chciałbym zaprezentować swoją Białą Damę, czyli motocykl Yamaha Virago XV750 z roku '92.VdL pisze:Pochwal się swoim jednośladem.
Jest on oparty na silniku 750ccm, w najbardziej klasycznym dla takich motocykli układzie - dwucylindrowa V-ka, chłodzona powietrzem i na gaźnikach. Oczywiście bez żadnej zbędnej elektroniki - nawet ssanie jest ręczne. Dzięki temu te silniki są proste jak konstrukcja cepa i dosyć trwałe. Oczywiście silnik chłodzony powietrzem ma swoje wady - jak teoretyczna możliwość przegrzania przy długotrwałej wolnej jeździe np. w korku (choć akurat te silniki raczej się nie przegrzewają, chyba że ktoś się postara) czy problemy z rozgrzaniem przy niskich temperaturach (ale jeździłem zimą przy +5 stopiach i było OK, a przy ujemnych temperaturach to już na moto nie wsiadam ).
Przeniesienie napędu odbywa się przez wał cardana. Jest on praktycznie bezobsługowy (raz do roku warto skontrolować olej), nie wymaga czyszczenia, regulowania naciągu i tej całej zabawy, którą muszą zajmować się posiadacze motocykli z łańcuchem.
Jak na cruisera, jest stosunkowo lekka - jakieś 240 kilo. Teoretycznie w.g. danych producenta powinna rozpędzać się do około 175 km/h. Ile max poleci moja - nie testowałem. 140 daje radę i nie ma zadyszki, a szybciej nie latałem, zwłaszcza że na cruiserze przy tej prędkości to już wiatr zaczyna łeb urywać.
Zdjęcie jest sprzed roku. Teraz virka ubrana jest w inne sakwy boczne - nie tak stylowe jak tamte, ale za to dwukrotnie pojemniejsze, co przy kilkudniowych wypadach jest istotne.
Na zakończenie stwierdzę, że nie jest to absolutnie motocykl "użytkowy", ale sprzęt, na którym można ruszyć w poszukiwanie przygody. Zresztą sama jazda na motocyklu gdzieś daleko, przed siebie, bocznymi drogami, to przecież już jest Przygoda