My Heritage
- Barabasz
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 3888
- Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
- Miejscowość: Antoninów
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 115 razy
- Otrzymał podziękowań: 137 razy
Dziękuję PawelK też poszukuję informacji o losach członków mojej rodziny. Jeden z nich wiem że też był w KL Dachau i niestety nie wrócił. Już wypełniłem wniosek na tej stronie. Mam pytanie przy ostatnim adresie zamieszkania podałeś nazwy województwa i powiatu przedwojenne czy obecne bo w moim przypadku są różne? Zobaczymy co z tego będzie jestem dobrej myśli.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Nie podawaliśmy bo nie znaliśmy.Barabasz pisze:Mam pytanie przy ostatnim adresie zamieszkania podałeś nazwy województwa i powiatu przedwojenne czy obecne bo w moim przypadku są różne?
Wrzuć sobie tutaj https://stevemorse.org/dachau/dachau.html imię i nazwisko. Teraz znalazłem dane dziadka Ani. Dotychczas szukaliśmy w Mauthausen i nic nie mogliśmy znaleźć, dopiero jak wrzuciłem Dachau to coś wyszukałem. Według informacji z tego indeksu dziadek Ani był w Dachau miesiac (od 19 kwietnia 1940 do 25 maja), później został przeniesiony do Mauthausen. Z innych źródeł wynika, że w grudniu 1941 trafił na Majdanek, był jednym z pierwszych więźniów, z numerem obozowym dwucyfrowym.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Musisz się uzbroić w cierpliwość. My czekaliśmy 2 lata. Podobnie, prawie rok czekałem na informację zwrotną z naszej ambasady w Teheranie, gdzie wysłałem zapytanie o grób ojca chrzestnego mojego taty. Teraz już wiem, że nie mogli nic znaleźć, bo zginął i został pochowany w Iraku na cmentarz w Khanaqin.Barabasz pisze:Zobaczymy co z tego będzie jestem dobrej myśli.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- Barabasz
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 3888
- Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
- Miejscowość: Antoninów
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 115 razy
- Otrzymał podziękowań: 137 razy
Tę stronę znałem i znalazłem brata babci. Trafił do Dachau w 1940 i ma zaznaczone disposition Mauthausen. Ale tam nie trafił bo kiedyś napisałem do nich i odpowiedzieli że w ich bazie nie ma. Później okazało się że ma grób przy obozie w Dachau, co znaczy że przeżył wyzwolenie obozu ale umarł zaraz potem.Wrzuć sobie tutaj https://stevemorse.org/dachau/dachau.html imię i nazwisko.
Ostatnio zmieniony 17 gru 2017, 20:27 przez Barabasz, łącznie zmieniany 2 razy.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Nie jestem "dobry" w temacie obozów koncentracyjnych, bo moi nie do nich nie trafili. Moi obaj dziadkowie "tylko" siedzieli w więzieniach, jeden za Państwo Podziemne drugi za pomoc Żydom ale dzięki Bogu udało im się przeżyć. Aczkolwiek jeden o włos minął się ze śmiercią, bo był przez Niemców skazany na śmierć i w nocy przed dniem egzekucji weszła Armia Czerwona. Dziadek przypłacił to osiwieniem przez tę noc, od zawsze pamiętam to, że miał włosy białe (nie siwe, szpakowate tylko białe). Poza tym brat mojego dziadka był w paru obozach jenieckich w części radzieckiej, podobno jakieś dokumenty są w Rembertowie ale CAW nie jest bardzo przyjazne w temacie pomocy w szukaniu - wnioski, umawianie się itd. powodują, że zawsze mam milion ważniejszych rzeczy.Barabasz pisze:Tę stronę znałem i znalazłem brata babci. Trafił do Dachau w 1940 i ma zaznaczone disposition Mauthausen. Ale tam nie trafił bo kiedyś napisałem do nich i odpowiedzieli że w ich bazie nie ma. Później okazało się że ma grób przy obozie w Dachau, co znaczy że przeżył wyzwolenie obozu ale umarł zaraz potem.Wrzuć sobie tutaj https://stevemorse.org/dachau/dachau.html imię i nazwisko.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8851
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 367 razy
To mamy podobną historię.
Mój dziadek został aresztowany za kolportaż podziemnych gazet (ktoś na niego doniósł) został przewieziony do Oświęcimia, potem do Flosenburga, pod koniec wojny piesza ewakuacja, Amerykanie odbili ich, gdzies pod szwajcarską granicą. Wracał pieszo, pies w tym dniu zerwał się z łańcucha i pobiegł po niego. Z muzeum w Oswiecimiu dostałem jego zdjęcia.
Dziadek był bezcennym źródłem informacji o poprzednich pokoleniach naszej rodziny.
Mój dziadek został aresztowany za kolportaż podziemnych gazet (ktoś na niego doniósł) został przewieziony do Oświęcimia, potem do Flosenburga, pod koniec wojny piesza ewakuacja, Amerykanie odbili ich, gdzies pod szwajcarską granicą. Wracał pieszo, pies w tym dniu zerwał się z łańcucha i pobiegł po niego. Z muzeum w Oswiecimiu dostałem jego zdjęcia.
Dziadek był bezcennym źródłem informacji o poprzednich pokoleniach naszej rodziny.
- Milady
- Zlotowicz
- Posty: 1437
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:49
- Miejscowość: Bezludna Wyspa
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 3 razy
PawelK, być może pamiętasz coś mniej więcej (już trochę pomagałeś), o tym że ja również poszukuję informacji o swoim dziadku. Ponieważ jesteś biegły w tym temacie to zapytam Ciebie czy wiesz gdzie mogę napisać w sprawie mojego dziadka? Jestem prawie pewna co do imienia, urodził się w Hamburgu w 1942 roku. Chciałam się dowiedzieć czemu akurat w Hamburgu i kim byli jego rodzice.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Milady, pamiętam, ale ze względu na Twoje nazwisko poszukiwania internetowe są utrudnione (mam to samo z rodziną mojej babci, tylko w innym języku), bo tematów pojawia się mnóstwo. Możesz spróbować napisać również tam gdzie my pisaliśmy, bo jeśli Twoi pradziadkowie byli wywiezieni np. do obozu pracy, to tam też mogą mieć jakieś dokumenty. To nie kosztuje, tylko trzeba uzbroić się w cierpliwość.Milady pisze:PawelK, być może pamiętasz coś mniej więcej (już trochę pomagałeś), o tym że ja również poszukuję informacji o swoim dziadku. Ponieważ jesteś biegły w tym temacie to zapytam Ciebie czy wiesz gdzie mogę napisać w sprawie mojego dziadka? Jestem prawie pewna co do imienia, urodził się w Hamburgu w 1942 roku. Chciałam się dowiedzieć czemu akurat w Hamburgu i kim byli jego rodzice.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- Milady
- Zlotowicz
- Posty: 1437
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:49
- Miejscowość: Bezludna Wyspa
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 3 razy
Dokładnie, szukaliśmy chyba dwa lata temu.PawelK pisze: Milady, pamiętam, ale ze względu na Twoje nazwisko poszukiwania internetowe są utrudnione
Chodzi o ten formularz? https://www.its-arolsen.org/pl/
PawelK pisze: formularz z prośbą o wyszukanie takowych w International Tracing Service (www.its-arolsen.org).
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Tak, myślałem o tym formularzu.Milady pisze: Chodzi o ten formularz? https://www.its-arolsen.org/pl/PawelK pisze: formularz z prośbą o wyszukanie takowych w International Tracing Service (www.its-arolsen.org).
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Jeśli podejrzewacie, że mieliście rodzinę w Brygadzie Strzelców Karpackich i ktoś z nich mógł wyemigrować po IIWś do Australii/Tasmanii to tutaj http://www.ssasturias.net/polishmigration.html#a1 jest lista żołnierzy, którzy dopłynęli tam na SS Asturias w 1948 roku. Polecam odczytywać tylko listę (Names of 591...), ponieważ dostęp do skanu oryginalnej listy pasażerów jest płatny.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8851
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 367 razy
Pisałem niedawno na forum, że do końca roku 2017, mój Zakład musi opróżnić magazyny w starych garażach, które pójdą do rozbiórki. Tak wygląda jeden z magazynów:
Kilkaset zabytkowych preparatów w formalinie znalazło nowy dom, część w muzeum we Fromborku, część w bratnim Zakładzie we Wrocławiu. Teraz opróżniamy to co jeszcze zostało. A jak się opróżnia magazyn stuletniej instytucji, w którym sprzęty były gromadzone od kilkudziesięciu lat, to można znaleźć rzeczy naprawdę ciekawe. Dzisiaj znalazłem właśnie coś niezwykłego, ale nie mam zdjęć, wstawię jutro. Szkoda, że to nie u mnie na strychu.
Post napisałem, żeby wzbudzić ciekawość.
Kilkaset zabytkowych preparatów w formalinie znalazło nowy dom, część w muzeum we Fromborku, część w bratnim Zakładzie we Wrocławiu. Teraz opróżniamy to co jeszcze zostało. A jak się opróżnia magazyn stuletniej instytucji, w którym sprzęty były gromadzone od kilkudziesięciu lat, to można znaleźć rzeczy naprawdę ciekawe. Dzisiaj znalazłem właśnie coś niezwykłego, ale nie mam zdjęć, wstawię jutro. Szkoda, że to nie u mnie na strychu.
Post napisałem, żeby wzbudzić ciekawość.
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5284
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 17 razy
- Otrzymał podziękowań: 104 razy
- johny
- Moderator
- Posty: 11649
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 244 razy
- Otrzymał podziękowań: 198 razy
W rzeczy samej!Mysikrólik pisze:TomaszK pisze:Post napisałem, żeby wzbudzić ciekawość.
No to Ci się udało.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8851
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 367 razy
Nie, to niewielki przedmiot, jak sprawdzili moi młodsi koledzy, na aukcjach internetowych osiąga cenę kilku tysięcy złotych. Teraz spoczął w muzeum, a był przeznaczony do utylizacji.Barabasz pisze:No i teraz nie zasnę dzisiaj TomaszKu :shock: Znalazłeś mapę z miejscem ukrycia złotego pociągu czy bursztynowej komnaty?TomaszK pisze: Post napisałem, żeby wzbudzić ciekawość.
To nie jest najlepsza rzecz znaleziona w czasie kolejnych remontów, a co było najlepsze wiedzą tylko ci z Was, którzy odwiedzili nasze muzeum. To zresztą informacja zastrzeżona i udzielam jej tylko zaufanym zwiedzającym. Zapraszam w długi weekend czerwcowy.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8851
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 367 razy
Jak pisałem, do końca roku mieliśmy opróżnić rozwalający się magazyn, w którym przez kilkadziesiąt lat lądowały różnego rodzaju rupiecie skreślone z ewidencji. Wczoraj zrobiłem pobieżny przegląd tego co zostało po wyniesieniu preparatów formalinowych. Jest tam m.in. kilkanaście starych pudeł, w większości zawierających zdezelowane mikroskopy i inny niepełnowartościowy sprzęt naukowy, z lat 70-tych i 80-tych. To pudło wyglądało gorzej niż inne i było potwornie zakurzone. Stało tam chyba kilkadziesiąt lat.
Ale zawartość mnie zmroziła. Już na pierwszy rzut oka wyglądało to na coś bardzo starego, chociażby z uwagi na materiał z którego było wykonane, tzn. drewno, jak również ładne wykończenie
Tak to wygląda po wyjęciu z pudła
A tak po całkowitym rozłożeniu
Jak się okazało, jest to drewniany aparat fotograficzny, mieszkowy, na szklane negatywy. W komplecie były jeszcze dwie drewniane kasety, którymi wkładało się negatywy do aparatu po ustawieniu celu i sprawdzeniu go na matowej szybce.
Mamy w Zakładzie kilkaset takich szklanych negatywów, dokumentujących to co się u nas robi, najstarsze z ostatnich lat XIX wieku. Ale ten aparat jest późniejszy, poza tym wygląda jakby nie był nigdy używany.
Ciekawe co jeszcze znajdziemy. Za ciężką szafą widziałem obraz w grubej ramie, odwrócony twarzą do ściany, na razie nie dało się do niego dostać. Może to zaginiony „Portret młodzieńca” Rafaela ?
Ale zawartość mnie zmroziła. Już na pierwszy rzut oka wyglądało to na coś bardzo starego, chociażby z uwagi na materiał z którego było wykonane, tzn. drewno, jak również ładne wykończenie
Tak to wygląda po wyjęciu z pudła
A tak po całkowitym rozłożeniu
Jak się okazało, jest to drewniany aparat fotograficzny, mieszkowy, na szklane negatywy. W komplecie były jeszcze dwie drewniane kasety, którymi wkładało się negatywy do aparatu po ustawieniu celu i sprawdzeniu go na matowej szybce.
Mamy w Zakładzie kilkaset takich szklanych negatywów, dokumentujących to co się u nas robi, najstarsze z ostatnich lat XIX wieku. Ale ten aparat jest późniejszy, poza tym wygląda jakby nie był nigdy używany.
Ciekawe co jeszcze znajdziemy. Za ciężką szafą widziałem obraz w grubej ramie, odwrócony twarzą do ściany, na razie nie dało się do niego dostać. Może to zaginiony „Portret młodzieńca” Rafaela ?
Takie rzeczy też znalazłem, a nawet planuję napisać publikację historyczną, ale to raczej nie na nasze forumzbychowiec pisze:Aż boję się myśleć co to było
Ostatnio zmieniony 10 sty 2018, 18:47 przez TomaszK, łącznie zmieniany 2 razy.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16406
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 389 razy
- Otrzymał podziękowań: 195 razy
Fiu, fiu, fiu, TomaszKu, jak to się stało, że tak cenny skarb przez tyle czasu był w ukryciu? :shock:TomaszK pisze: Jak się okazało, jest to drewniany aparat fotograficzny, mieszkowy, na szklane negatywy. W komplecie były jeszcze dwie drewniane kasety, którymi wkładało się negatywy do aparatu po ustawieniu celu i sprawdzeniu go na matowej szybce.
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5284
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 17 razy
- Otrzymał podziękowań: 104 razy
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8851
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 49 razy
- Otrzymał podziękowań: 367 razy
I chyba przez cały czas produkowano według tego samego wzoru. To zresztą tłumaczy, dlaczego nasz aparat nie okazuje cech użytkowania: bo w czasie kiedy do nas trafił, był przestarzały. Podejrzewam, że szklanych negatywów nie było już w sprzedaży.Mysikrólik pisze:Pierwsze wyprodukowano w 1930 r.
Ale mamy np. cieplarkę do badań krwi sprzed I wojny światowej, dwa XIX-wieczne mikroskopy, zestaw odczynników z tegoż okresu, a także inne rzeczy o których tu nie mogę napisać. Chcesz zobaczyć ?
Ostatnio zmieniony 10 sty 2018, 21:22 przez TomaszK, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5284
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 17 razy
- Otrzymał podziękowań: 104 razy