Czas zacząć zagadkowo-konkursową aktywność forową. Na pierwszy strzał proponuję zagadkę na bohatera filmowego.
Regulamin zabawy "Zagadka - bohater filmowy":
1. Zabawa jest całkowicie non-profit.
2. Zadający zadaje zagadkę dotyczącą bohatera filmowego (pytanie o imię, atrybut, sytuację itp.).
3. Treść i zakres opisu do pytania pozostaje w gestii zadającego.
4. Ten kto odpowie najszybciej staje się następnym zadającym.
5. Zadający ma prawo do udzielenia podpowiedzi.
6. Zagadka w żaden sposób ni może łamać prawa obowiązującego w Polsce.
7. Sprawy sporne rozstrzygają administratorzy i moderatorzy (zakłada się jednak, że takowych nie będzie)
Jako założyciel tematu pozwalam sobie zadać zagadkę jako pierwszy:
Mój bohater miał wraz z kilkoma innymi do spełnienia szlachetną misję. Każdemu jednak przyświecały cele dużo bardziej przyziemne. Osoba, o którą pytam chciał zdobyć... nowe spodnie. Kto to taki i z jakiego filmu?
zanim podpowie Nietajenko to ja dla rozluźnienia mam prościutką zagadkę co to za bohater na zdjęciu (oczywiście nie ten w żółtej koszulce )
_________________ ... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
XIII VII III I V XX XIV 1
Nie znam człowieka???
Dla mnie to Henryk Kwinto - muzyk!
_________________ ... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
XIII VII III I V XX XIV 1
Zdecydowanie polski i zdecydowanie stary (lata '60). Dopowiem jeszcze, że piosenka przewodnia tego filmu łączy się elementami z piosenką z Czterech Pancernych a także z Wyspy Złoczyńców. Teraz lepiej?
Waldemarze - pudło, Czesiu - strzał w dziesiątkę! Czyń waść swoją powinność. Co do filmu to przez krytyków określany jest jako polski western. Gorąco polecam. Trzeba tylko przymknąć lekko oko na propagandę prlowską.
Moja zagadka jest jak zwykle prosta jak budowa cepa:
Było ich dwóch. Przyjaciół ze szkoły. Lecz później stanęli po przeciwnych stronach okopów.
Ten "nasz" prawie zawsze był lepszy od tego "ich", lecz na koniec to ten "ich" mógł się cieszyć.
O kim mowa i z jakiego filmu?
_________________ Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum