Muzyka naszych marzeń i snów
Jeszcze kilka takich rzewnych piosenek, ale bez przesady, bo sam się zastrzelę z łuku:
w tym teledysku jest ciekawy dopisek, jeśli zechce Wam się go obejrzeć.
Te stare piosenki mają niesamowity klimat, przynajmniej dla mnie, tym bardziej, że można spokojnie przyjrzeć się wykonawcy, bez obawy o wzrok. W dzisiejszych teledyskach obraz zmienia się tak szybko, że ciężko nadążyć, ale to chyba wina naszych czasów. Kiedyś nie wystarczyło mieć wygląd, teraz tylko wygląd i znajomości. Sugeruję naprawdę posłuchać tych piosenek, a wpadniecie w nostalgiczny, refleksyjny nastrój(mówię o forowiczach w moim i przybliżonym wieku, czyli 80+ ).
w tym teledysku jest ciekawy dopisek, jeśli zechce Wam się go obejrzeć.
Te stare piosenki mają niesamowity klimat, przynajmniej dla mnie, tym bardziej, że można spokojnie przyjrzeć się wykonawcy, bez obawy o wzrok. W dzisiejszych teledyskach obraz zmienia się tak szybko, że ciężko nadążyć, ale to chyba wina naszych czasów. Kiedyś nie wystarczyło mieć wygląd, teraz tylko wygląd i znajomości. Sugeruję naprawdę posłuchać tych piosenek, a wpadniecie w nostalgiczny, refleksyjny nastrój(mówię o forowiczach w moim i przybliżonym wieku, czyli 80+ ).
Ciekaw jestem czy ktoś kojarzy tę kapelę. Jest punkrockowa i bardzo stara(rówieśniczka Ironów ). W swoim czasie miałem kilka płyt(na kasetach oczywiście, w dodatku kupionych na leżakach, jak disco polo ). Bardzo szybka i melodyjna muzyka, nie żadni Pistolsi, Clashe czy Exploited., ot jajcarski i prześmiewczy Punk Rock, ale poprawia nastrój.
Perełka:
To jest kawał historii Heavy Metalu, styczeń 81'. Kurde, byłem gnojem w drugiej klasie podstawówki. Nawet wtedy nie wiedziałem, że istnieje taka kapela! To jest praktycznie pierwszy skład, z nieodżałowanym Clivem na bębnach. Drugi kawałek Charlotte the Harlot(pierwsza płyta) grają niesamowicie! Miazga po prostu. Trzeci kawałek jest z Dwójki, potem ballada z jedynki....nie no, zaraz jak Ciszewski zacznę komentować cały koncert. Kurde, uwielbiam ich, nawet zakłócenia nie przeszkadzają, a dodają smaku. Oprócz siebie, znam tylko jednego fana(tyka) Ironów, muszę wymieniać?
To jest kawał historii Heavy Metalu, styczeń 81'. Kurde, byłem gnojem w drugiej klasie podstawówki. Nawet wtedy nie wiedziałem, że istnieje taka kapela! To jest praktycznie pierwszy skład, z nieodżałowanym Clivem na bębnach. Drugi kawałek Charlotte the Harlot(pierwsza płyta) grają niesamowicie! Miazga po prostu. Trzeci kawałek jest z Dwójki, potem ballada z jedynki....nie no, zaraz jak Ciszewski zacznę komentować cały koncert. Kurde, uwielbiam ich, nawet zakłócenia nie przeszkadzają, a dodają smaku. Oprócz siebie, znam tylko jednego fana(tyka) Ironów, muszę wymieniać?
Ale te stroje to były obciachowe. W życiu bym czegoś takiego nie założył. Dopiero w epoce Bruce'a i dalszym rozwoju HM, weszły jeansy i białe sportowe buty. Nie było to zbyt gustowne, ale lepsze niż te obcisłe, gejowskie(przepraszam gejów, jeśli tu są ), leginsy, czy coś takiego. Mówcie co chcecie, ale tak naprawdę, to Metallica pokazała całkowitą pogardę dla rodzaju stroju. Ich ascetyczne, czarne koszulki i spodnie, bez loga czy napisów, dawały możliwość zmiany "mundurka" na coś normalnego. Oczywiście oldsculowcy i nawiedzeni dalej chodzili w barwach ulubionych kapel, z wysmarowanymi na plecach Levisek(kupionych przez bogatych rodziców) logami AC/DC, czy Motorhead, znając najwyżej Ace of Spades . Ale generalnie nastąpiła odwilż odnośnie stroju, wymagany był jednak emblemat albo znaczek na ubraniu, ulubionej kapeli, ot tak, żeby było wiadomo kogo lać, a kogo zostawić w spokoju. Dodatkowym utrudnieniem było to, że jeśli nosiło się emblemat jakiejś kapeli, to trzeba było znać jej skład i płyty. Nie było miejsca na pozerów, co chwalę sobie do dziś. Ja miałem ten problem, że lubiłem nie tylko Heavy Metal, ale również Punk Rock(Wańka Wstańka, Sedes, Defekt Mózgu, Dezerter itd), więc musiałem kryć się przed metalowcami(bo była ich większość) z moimi preferencjami. Pomimo konspiracji i tak metalowcy wiedzieli, że lubię też PR, więc kazali mi głośno krzyczeć na korytarzach, że nienawidzę PN. Z kolei punkrockowcy, za taką obelgę ganiali mnie po całej szkole, zresztą, nie tylko mnie. Generalnie, w 80' było zajebiście i z wykopem. Jak dostałeś łomot od punków, to zawsze mogłeś na nich napuścić metali i odwrotnie. Sztuką było przekonać wariatów, że jesteś wariatem jeszcze większym. Zawsze mi się to udawało....o dziwo.
-
- Zlotowicz
- Posty: 2634
- Rejestracja: 30 lip 2018, 09:44
- Podziękował;: 149 razy
- Otrzymał podziękowań: 139 razy
Jako osoba wrzucając w tym temacie kapele punkowe i chyba największy w tym zacnym gronie fan punka czuje się wywołany do tablicy . Kojarzę wiem, że Toy Dolls i UK Subs były bardzo popularne. Dziś dorzucę te kapele:Von Dobeneck pisze:Ciekaw jestem czy ktoś kojarzy tę kapelę. Jest punkrockowa i bardzo stara(rówieśniczka Ironów ). W swoim czasie miałem kilka płyt(na kasetach oczywiście, w dodatku kupionych na leżakach, jak disco polo ). Bardzo szybka i melodyjna muzyka, nie żadni Pistolsi, Clashe czy Exploited., ot jajcarski i prześmiewczy Punk Rock, ale poprawia nastrój.
Ostatnio zmieniony 06 paź 2018, 14:26 przez Fantomas, łącznie zmieniany 1 raz.
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Dobek, dla mnie jest Maiden... a potem pozostała muzyka! Kocham tę kapelę w każdej konfiguracji. Dwie pierwsze płyty cudo... śmiem twierdzić, że Paul nawet lepiej pasował ze swoim głosem do tych kompozycji i do tej produkcji. Co więcej The X Factor i Virtual XI też uważam za świetne płyty choć tu głos Bruce'a bardziej mi pasuje. Clansman w jego wykonaniu to majstersztyk!Von Dobeneck pisze:Jeszcze odnośnie koncertu Iron Maiden, cholera jak zagrali Transylwanię to prawie odleciałem. Przy okazji, pytanie do johnyego, jeśli to w ogóle czyta, kto oprócz, wiadomo Steve'a, jest najwierniejszym członkiem Ironów? Johny, nie daj się prosić, wal!
Co do twojego pytania, jeśli dobrze zrozumiałem, Dave Murray jest jedynym członkiem poza Stevem grającym na wszystkich płytach.
UP THE IRONS!!!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Jak Billy Idol to koniecznie to!
Facet bronił się do 4'37, ja bym chyba wcześniej się poddał!
Facet bronił się do 4'37, ja bym chyba wcześniej się poddał!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
-
- Zlotowicz
- Posty: 2634
- Rejestracja: 30 lip 2018, 09:44
- Podziękował;: 149 razy
- Otrzymał podziękowań: 139 razy
No i to jest imprezowa muzyka. W sam raz na sylwestrową playlistę. Ja bym od razu podniósł ręce do góry . Piękna kobieta.johny pisze:Jak Billy Idol to koniecznie to!
Facet bronił się do 4'37, ja bym chyba wcześniej się poddał!
Ostatnio zmieniony 08 paź 2018, 13:19 przez Fantomas, łącznie zmieniany 1 raz.
Jako osoba wrzucając w tym temacie kapele punkowe i chyba największy w tym zacnym gronie fan punka czuje się wywołany do tablicy . Kojarzę wiem, że Toy Dolls i UK Subs były bardzo popularne. Dziś dorzucę te kapele:Fan tomas pisze:
[/quote]
No kurde, Fanie tomasa powiem Ci, że jestem zawstydzony. Kompletnie nie znam obu tych(nie bosych ) kapel! Zwłaszcza pierwsza jest warta uwagi, Teenage Kicks zaje...bisty kawałek. Może poszedłem wtedy zbyt głęboko w Metal. Miałem swojego punkrockowego mentora, miał ksywkę Bałagan(co ciekawe, był bardzo porządkowy i schludny ), i to on miał najlepsze i najnowsze wieści o kapelach PN, ale o tych kapelach pierwsze słyszę. Dzięki za wstawkę.
Kurna, johny(te kurna to specjalnie, żebym mógł napisać johny z małej litery, bo wiem, że On tak woli ), ja tak samo myślę. Paul był idealny do tych kawałków, bo Ironi wtedy dopiero się tworzyli. Dwie pierwsze płyty to Heavy Metal, ale z domieszką Punk Rocka(chociaż, jak dla mnie, Transylwania mocno temu przeczy ). Steve od początku wiedział co chce grać, ale musieli się dotrzeć i właśnie Paul był wtedy idealny. Ale jak Bruce w Numerze Bestii zawył, to wiadomo było, że to będzie ten właściwy!johny pisze: śmiem twierdzić, że Paul nawet lepiej pasował ze swoim głosem do tych kompozycji i do tej produkcji
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Von Dobeneck pisze:(te kurna to specjalnie, żebym mógł napisać johny z małej litery, bo wiem, że On tak woli )
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
No dokładnie, ostatni, ale zawsze pierwszy, zawsze w cieniu Steve'a i Bruce'a, ale zawsze wierny kapeli i nigdy nie szukający innych. Adrian też go nie namówił na rozłam. Szanuję go za to bardzo.johny pisze: Co do twojego pytania, jeśli dobrze zrozumiałem, Dave Murray jest jedynym członkiem poza Stevem grającym na wszystkich płytach.
UP THE IRONS!!!
Teraz wstawię kawałek bardzo ciekawy, przynajmniej dla mnie. Usłyszałem ten utwór oglądając horror(tylko horrory oglądam , dlatego dziewczyny mnie nie lubią ). Jednym z założycieli jest koleś z Quens of the Stone Age. Tylko uprzedzam, to jest tzw. Garage Rock, więc muzyka raczej surowa, jednak do mnie bardzo przemawia, a teledysk jest właśnie z tego horroru, a aktorka w nim grająca, bardzo ładna. Z taką dziewczyną mógłbym się bać do woli. Dziewczyna jedzie, śpiewa razem z kapelą, aletekst powinien ją zaniepokoić...
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Fan tomas pisze:Jeszcze jedna piosenka do imprezowej playlisty . U kumpla na imprezie zawsze odśpiewywalismy w całości, podobnie jak pierwszą płytę Big Cyca w całości
świetny kawałek!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
No to ja pojadę czymś w podobie. Jedna z najwspanialszych ballad z niesamowitego albumu 1987 , i ten głos Coverdale'a... Mam wielkie marzenie żeby zobaczyć Whitesnake na żywo!
Dziewczyny w tych teledyskach były zjawiskowe!
Dziewczyny w tych teledyskach były zjawiskowe!
Ostatnio zmieniony 14 paź 2018, 11:42 przez johny, łącznie zmieniany 1 raz.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
-
- Zlotowicz
- Posty: 2634
- Rejestracja: 30 lip 2018, 09:44
- Podziękował;: 149 razy
- Otrzymał podziękowań: 139 razy
Bo to był wspaniały rok w muzyce. Nie wierzycie? To sami zobaczcie, każdy znajdzie coś dla siebie Chociaż będzie trochę prywaty Jeśli macie ochotę uzupełniajcie tą listęjohny pisze:No to ja pojadę czymś w podobie. Jedna z najwspanialszych ballad z niesamowitego albumu 1987 , i ten głos Coverdale'a... Mam wielkie marzenie żeby zobaczyć Whitesnake na żywo!
Dziewczyny w tych teledyskach były zjawiskowe!
Kurde, wsłuchałem się w słowa. Przecież to jest poezja. Tylko że refren o szaleństwie jego wybranki kompletnie nie odzwierciedla jej zachowania. Ona była zwykła, natomiast on był niespełna rozumu i w każdym zachowaniu swojej wybranki widział szaleństwo. Gdyby wziąć na poważnie słowa tej piosenki, to autor powinien wylądować w Tworkach. Ale cóż, miłość nie wybiera. Moim zdaniem, miłość powinna nie mieć prawa głosu!