A tą razą spudłowałeś, ale...
Ale Sieciech rzeczywiście ma sporo wspólnego z postacią o którą pytam.
Np: zwiazki z Krzywoustym, a także to, że tak Sieciech, jak i postać z zagadki przyczynili się do wygnania władcy. Z tym, że mój bohater kilkadziesiąt lat później.
Zasłynął bardzo niegodnym czynem, jednak właśnie dzięki niemu został wielkim panem.
W późniejszym czasie pilnował ścisłego wykonania pewnego testamentu. (Który to testament na długie lata wpłynął na oblicze Polski)
Więc pewnie będzie to Piotr Włostowic zwany Duninem. Przyczynił się do opuszczenia kraju przez Władysława II Wygnańca. Był wykonawcą testamentu Bolesława III Krzywoustego, który wprowadzał podział władzy w czasach rozbicia dzielnicowego.
Więc pewnie będzie to Piotr Włostowic zwany Duninem. Przyczynił się do opuszczenia kraju przez Władysława II Wygnańca. Był wykonawcą testamentu Bolesława III Krzywoustego, który wprowadzał podział władzy w czasach rozbicia dzielnicowego.
Pani Stanisława krzyknęłaby: Brawo!
Tak. Chodziło o Piotra Włostowica.
Jeżeli chodzi o ten niegodny czyn, którego dopuścił się Włostowic było to podstępne porwanie knazia Wołodara. Wkradł się w jego łaski, udając wroga Krzywoustego i uprowadził go spośród jego dworu niczym Kmicic księcia Bogusława. Troszkę innym sposobem co prawda. A czyn niegodny, bo zdradliwy okrutnie i to wobec tego, komu Piotr trzymał dziecko do chrztu.
Za pokutę ponoć miał wystawić 77 kościołów.
A powiązania z naszym Tomaszem?
Zięciem Włostowica był Jaksa z Kopanicy, ten od "Brakteatu Jaksy".
A sam Włostowic spoczął według jednych źródeł we Wrocławiu a według innych w Archikolegiacie w Tumie:
Ponoć po oślepieniu i wyrwaniu języka w cudowny sposób odzyskał wzrok i mowę...
Jakże gracko wybrnął z tego Kraszewski (w iluż to powieściach znakomicie radził sobie właśnie z takimi sytuacjami!) w "Historii prawdziwej o Petrku Właście".
Litościwy kat, jedynie pokaleczył Piotrowi oczy (w którymś zostało widocznie ciut wzroku) oraz język (być może mógł wydawać potem jakieś dźwięki przypominające mowę...)
Twoja kolej Mysikróliku
Ostatnio zmieniony przez Hertel 2018-03-15, 20:04, w całości zmieniany 1 raz
Naważył takiego bigosu, że później musieliśmy się bujać przez wieki.
Pewnie Konrad Mazowiecki.
No tak wychodzi...
_________________ ... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
XIII VII III I V XX XIV 1
Jego doświadczenia obaliły starożytną formę postrzegania świata.
Szkoda, że nie poprzestał na zajmowaniu się tylko nauką.
Jego druga namiętność doprowadziła go do zguby.
Jego doświadczenia obaliły starożytną formę postrzegania świata.
Szkoda, że nie poprzestał na zajmowaniu się tylko nauką.
Jego druga namiętność doprowadziła go do zguby.
Tą drugą namiętnością było prawo i polityka.
Podpórka:
Jego doświadczenia obaliły starożytną formę postrzegania świata.
Szkoda, że nie poprzestał na zajmowaniu się tylko nauką.
Jego druga namiętność doprowadziła go do zguby.
Tą drugą namiętnością było prawo i polityka.
Zakończył życie na wynalazku pana Guillotin.
Teraz to już proste - Antoni Lavoisier, który obalił starą teorię flogistonu. Pamiętam że było jeszcze jakieś prawo Lavoisiera, ale nie pamiętam czego dotyczyło. Pamiętam też że został zgilotynowany, chociaż nie pamiętam za co.
_________________
Ostatnio zmieniony przez TomaszK 2018-06-18, 19:07, w całości zmieniany 2 razy
TomaszK, prawo to dotyczyło ogólnie syntezy efektu cieplnego ale to opracował jeszcze z jednym gościem, a on sam mówił o łączeniu pierwiastków i o tym że tworzą związki bodajże
_________________
Czemu mowy mojej nie rozumiecie?
Bo wy z ojca diabła jesteście.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum