Latające faktycznie do kitu, ale ekranizacja Dworu też nie powala. Pamiętacie wygląd wehikułu? Jakiś parasol, albo ten odkurzacz wsysający pinezki. No i klan Batury... Ja rozumiem, że reżyser puszczał do widza oko, ale chyba za daleko mu poleciało...
Jacekxt pisze:Kochani Forowicze! Która z ekranizacji Pana Samochodzika jest waszym zdaniem najpaskudniejsza?
A co tu dywagować! Z wyjątkiem Wyspy i Templariuszy każda...
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Widzę z avatara, że Ty inaczej patrzysz, ale film jest dla mnie zbyt uproszczony w stosunku do książki. Obiecuje jednakże drugie podejście z lepszym nastawieniem.
To okropne. Ja sobie coś zrobię...
Może Wyspa nie jest zrobiona co do słowa według książki, ale jednak podejście reżysera było poważne, bez puszczania oczka do widza. Mnie się wyspa podoba.
Waldemar_B pisze:Nic sobie nie róbcie... obejrzę raz jeszcze!
Koniecznie Waldemarze zrób to ponownie i nastaw się lepiej!
Jasne, że film odbiega od oryginału, mi bardzo brakuje w nim kilku postaci (Pilarczykowa, Hanka i kilka innych), ale klimat filmu rekompensuje te niedociągnięcia.
Czesiu, a kiedy Wyspa była kręcone? Gdzie można dostać? Chętnie bym zobaczyła. Widziałam tylko PS i T i UWIELBIAM. Była jeszcze taka głupawa ekranizacja z tanczacymi dziećmi, Batura coś jakby nawet tez tańczył.. Nie pamietam. Co to bylo. Totalne fiasko to było jak sobie przypominam
Brunhilda pisze:Czesiu, a kiedy Wyspa była kręcone? Gdzie można dostać? Chętnie bym zobaczyła. Widziałam tylko PS i T i UWIELBIAM. Była jeszcze taka głupawa ekranizacja z tanczacymi dziećmi, Batura coś jakby nawet tez tańczył.. Nie pamietam. Co to bylo. Totalne fiasko to było jak sobie przypominam
Wyspa jest z 1965 roku. A gdzie można dostać? Pogrzebię w sieci i dam Ci znać.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
No to sobie daruje, zwłaszcza, ze coś tam pamietam, te tańce szczególnie. Tak. To było jakieś głupawe, moim zdaniem. Infantylne wlasciwie. Pamietam, ze byłam oburzona, ze tak potraktowali Pana Samochodzika. Bo rzeczywiście.