Polskie filmy i seriale z dawnych lat

Dział poświęcony filmowi i kinematografii
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Barabasz
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 3879
Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
Miejscowość: Antoninów
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 114 razy
Otrzymał podziękowań: 137 razy

Post autor: Barabasz »

Hertel pisze:
Yvonne pisze:
Nie wiem czy oglądałaś "Zaklęte rewiry" Janusza Majewskiego, gdzie Wilhelmi grał Fornalskiego? Perełka!. Genialna rola!
Film perełka, wspaniałe role Kondrata i Willhelmiego !!!
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Post autor: Yvonne »

Hertel pisze:Nie wiem czy oglądałaś "Zaklęte rewiry" Janusza Majewskiego, gdzie Wilhelmi grał Fornalskiego? Perełka!. Genialna rola!
Oczywiście, że nie oglądałam :oops:
Dodane do listy.

Problem mam z Kondratem - nie lubię go jako aktora.
W zasadzie jedyna rola, w jakiej mi sie dotychczas podobał, to epizod ze "Słodko-gorzkiego" gdzie gra dyrektora liceum.
Awatar użytkownika
Mysikrólik
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 5279
Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
Tytuł: harcerz
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 17 razy
Otrzymał podziękowań: 104 razy

Post autor: Mysikrólik »

"Zaklęte rewiry" to nie jest miniserial?

Tak mi się kojarzył, ale jednak nie.
Ostatnio zmieniony 06 lut 2018, 22:41 przez Mysikrólik, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Barabasz
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 3879
Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
Miejscowość: Antoninów
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 114 razy
Otrzymał podziękowań: 137 razy

Post autor: Barabasz »

W tym filmie Ci się spodoba. To był jego debiut filmowy nie licząc Historii Żółtej Ciżemki gdzie grał jako dziecko.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Post autor: Yvonne »

Przed chwilą obejrzałam "Do widzenia, do jutra".
To najbardziej nudny i bezesensowny film z wszystkich obejrzanych przeze mnie w ramach akcji "Stare polskie filmy".
Tak banalnych dialogów nie słyszałam chyba jeszcze nigdy w żadnym filmie, włączając w to produkcje amerykańskie, gdzie poziom dialogów jest żałośnie niski :-/

Nie polecam.
Awatar użytkownika
Barabasz
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 3879
Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
Miejscowość: Antoninów
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 114 razy
Otrzymał podziękowań: 137 razy

Post autor: Barabasz »

Yvonne pisze:Przed chwilą obejrzałam "Do widzenia, do jutra".
To najbardziej nudny i bezesensowny film z wszystkich obejrzanych przeze mnie w ramach akcji "Stare polskie filmy".
.
Nie oglądałem, ale filmweb pokazuje mi,że jest on na 89% w moim guście, więc chyba mi się spodoba, zobaczymy.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Kustosz
Głodny przygód
Głodny przygód
Posty: 128
Rejestracja: 12 sty 2014, 15:37
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Kustosz »

Yvonne pisze:Przed chwilą obejrzałam "Do widzenia, do jutra".
To najbardziej nudny i bezesensowny film z wszystkich obejrzanych przeze mnie w ramach akcji "Stare polskie filmy".
Tak banalnych dialogów nie słyszałam chyba jeszcze nigdy w żadnym filmie, włączając w to produkcje amerykańskie, gdzie poziom dialogów jest żałośnie niski :-/

Nie polecam.
Boże!!! Widzisz i nie grzmisz! Genialny film, jeden z moich ulubionych, z niepowtarzalną atmosferą trójmiasta przełomu lat 50-tych i 60-tych, klimatem początków Bim Bomu, wspaniałym Cybulskim, Federowiczem, z Polańskim w tle i piękną Teresą Tuszyńską, wspaniałymi zdjęciami, z moim ukochanym monologiem Jacka:

– Co byś zrobił, gdybym się zgubiła?
– Szukałbym cię wszędzie, bez przerwy. Ciągle. Zaglądałbym w oczy wszystkim dziewczynom.
– Wszystkim?
– Wszystkim. Jedne z nich miałyby twoje oczy, drugie usta, trzecie włosy. Jedne z nich, takie jak ty, byłyby i bardzo poważne i bardzo beztroskie. Inne tak bardzo ciekawe i tak bardzo nudne, ale żadna z nich nie byłaby tobą. I wtedy byłbym bardzo smutny i pomyślałbym, że cię ukradli. I ogłosiłbym we wszystkich gazetach świata, na wszystkich słupach ulicznych świata, że cię poszukuję. I wyznaczyłbym wielką nagrodę! Ale nikt, by mi ciebie nie oddał, bo wiedzieliby, że nie mam tyle pieniędzy, a przede wszystkim dlatego, że nikt nigdy zakochanych nie traktuje na serio…
Ostatnio zmieniony 08 lut 2018, 23:24 przez Kustosz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11645
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Kustosz pisze:
Yvonne pisze:Przed chwilą obejrzałam "Do widzenia, do jutra".
To najbardziej nudny i bezesensowny film z wszystkich obejrzanych przeze mnie w ramach akcji "Stare polskie filmy".
Tak banalnych dialogów nie słyszałam chyba jeszcze nigdy w żadnym filmie, włączając w to produkcje amerykańskie, gdzie poziom dialogów jest żałośnie niski :-/

Nie polecam.
Boże!!! Widzisz i nie grzmisz! Genialny film, jeden z moich ulubionych, z niepowtarzalną atmosferą trójmiasta przełomu lat 50-tych i 60-tych, klimatem początków Bim Bomu, wspaniałym Cybulskim, Federowiczem, z Polańskim w tle i piękną Teresą Tuszyńską, wspaniałymi zdjęciami, z moim ukochanym monologiem Jacka:

– Co byś zrobił, gdybym się zgubiła?
– Szukałbym cię wszędzie, bez przerwy. Ciągle. Zaglądałbym w oczy wszystkim dziewczynom.
– Wszystkim?
– Wszystkim. Jedne z nich miałyby twoje oczy, drugie usta, trzecie włosy. Jedne z nich, takie jak ty, byłyby i bardzo poważne i bardzo beztroskie. Inne tak bardzo ciekawe i tak bardzo nudne, ale żadna z nich nie byłaby tobą. I wtedy byłbym bardzo smutny i pomyślałbym, że cię ukradli. I ogłosiłbym we wszystkich gazetach świata, na wszystkich słupach ulicznych świata, że cię poszukuję. I wyznaczyłbym wielką nagrodę! Ale nikt, by mi ciebie nie oddał, bo wiedzieliby, że nie mam tyle pieniędzy, a przede wszystkim dlatego, że nikt nigdy zakochanych nie traktuje na serio…
Kustoszu, nie przejmuj się! Yvonne Misia też nie lubi. A tak a propos to raz ten film widziałem i bardzo mi się spodobał.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Post autor: Yvonne »

Kustosz pisze:Boże!!! Widzisz i nie grzmisz! Genialny film
Naprawdę nie rozumiem.
Powtarzam, że dla mnie jest okropnie nudny i mdły.
Wynudziłam się bardzo oglądając go.
Dialogi w stylu:

"- Ile masz lat?
- 25
- Dużo
- Mało
- A Ty?
- 18
- Dużo
- Mało ..."


To tylko jeden z przykładów.
Dodam tylko, że bardzo lubię stare klimatyczne polskie filmy. Ale DOBRE filmy. Ten, moim zdaniem, jest fatalny.
I to kaleczenie języka francuskiego!!! Cierpiałam mocno słuchając tego.
Tuszyńska, owszem, śliczna, ale mogłaby się nie odzywać, bo dziwnym sposobem mówienia psuła cały efekt.

Kustoszu, pozwól, że zakończę tak:

Porównaj sobie dwa filmy z identycznym wątkiem głównym, jakim jest przypadkowe spotkanie dwojga osób płci odmiennej. A więc następuje spotkanie, po którym mamy pewien ciąg zdarzeń, rozmowy tychże bohaterów, wzajemne przyciąganie, pewnego rodzaju gra ... Dodatkowe wątki poboczne, które tę grę i tych bohaterów urozmaicają ...
I teraz:
Jednym z takich filmów są "Niewinni czarodzieje" - film genialny, wspaniały, film, który porusza tę tematykę w taki sposób, że ja jako odbiorca WIERZę w to wszystko, wierzę w tych bohaterów, w to, co się między nimi wydarzyło, wierzę w ich historię.
Drugim jest "Do widzenia, do jutra" - film tak słaby i tak banalnie traktujący powyższy temat, że aż chciało mi się płakać, jak można tak popsuć TAKI temat??? No jak???

Proponuję, Kustoszu, abyś obejrzał sobie te dwa filmy.
Chociaż z tego, co piszesz, do filmu "Do widzenia do jutra" masz sentyment z dawnych lat, więc pewnie wciąż będzie Ci się podobał.
Ja obejrzałam go wczoraj po raz pierwszy i wiem, że do niego nie wrócę. Wszystko mnie w tym filmie męczyło. Nawet Cybulski.

A "Niewinnych czarodziejów" pewnie jeszcze kiedyś obejrzę.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2018, 09:59 przez Yvonne, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Post autor: Yvonne »

johny pisze:Kustoszu, nie przejmuj się! Yvonne Misia też nie lubi.
Nie widzę związku :027:
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11645
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Yvonne pisze:
johny pisze:Kustoszu, nie przejmuj się! Yvonne Misia też nie lubi.
Nie widzę związku :027:
Ano taki, że Misia też uważasz za film słaby a ja i wielu, wielu innych za genialny i ponadczasowy. Choć oczywiście konwencja i tematyka zupełnie inna niż w przypadku DWDJ.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2018, 09:59 przez johny, łącznie zmieniany 1 raz.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Post autor: Yvonne »

johny pisze:Ano taki, że Misia też uważasz za film słaby a ja i wielu, wielu innych za genialny i ponadczasowy.
Ale mam chyba do tego prawo? :-)
Czy koniecznie musi mi się podobać to, co podoba się innym? ;-)
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11645
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Yvonne pisze:
johny pisze:Ano taki, że Misia też uważasz za film słaby a ja i wielu, wielu innych za genialny i ponadczasowy.
Ale mam chyba do tego prawo? :-)
Czy koniecznie musi mi się podobać to, co podoba się innym? ;-)
Oczywiście.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
Kustosz
Głodny przygód
Głodny przygód
Posty: 128
Rejestracja: 12 sty 2014, 15:37
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Kustosz »

Yvonne pisze:I to kaleczenie języka francuskiego!!! Cierpiałam mocno słuchając tego.
Cóż, nie znam francuskiego, więc zupełnie mi to nie przeszkadza w odbiorze. Masz z tym podobny problem jak ludzie obdarzeni nadzywczajnym słuchem muzycznym ze słuchaniem muzyki. Nie mają z tego przyjemności bo słyszą wszędzie nieczystości:)
Yvonne pisze:Tuszyńska, owszem, śliczna, ale mogłaby się nie odzywać, bo dziwnym sposobem mówienia psuła cały efekt.
Zgodnie z Twoim zaleceniem Tuszyńska w filmie się nie odzywa:) Głosu tej postaci użyczyła ówczesna żona Zygmunta Kałużyńskiego.
Yvonne pisze:Porównaj sobie dwa filmy z identycznym wątkiem głównym, jakim jest przypadkowe spotkanie dwojga osób płci odmiennej. A więc następuje spotkanie, po którym mamy pewien ciąg zdarzeń, rozmowy tychże bohaterów, wzajemne przyciąganie, pewnego rodzaju gra ... Dodatkowe wątki poboczne, które tę grę i tych bohaterów urozmaicają ...
I teraz:
Jednym z takich filmów są "Niewinni czarodzieje" - film genialny, wspaniały, film, który porusza tę tematykę w taki sposób, że ja jako odbiorca WIERZę w to wszystko, wierzę w tych bohaterów, w to, co się między nimi wydarzyło, wierzę w ich historię.
Drugim jest "Do widzenia, do jutra" - film tak słaby i tak banalnie traktujący powyższy temat, że aż chciało mi się płakać, jak można tak popsuć TAKI temat??? No jak???
Doskonale znam oba te filmy i bardzo je lubię, obydwa są na mojej liście Top zamieszczonej wcześniej w tym wątku, ale moim zdaniem nie ma sensu ich porównywać bo są zupełnie inne. Mniej więcej w co trzecim filmie głównym wątkiem jest przypadkowe spotkanie kobiety i mężczyzny, po którym następuje pewien ciąg zdarzeń:)

"Niewinni czarodzieje" to film kameralny, prawie że spektakl teatralny, film psychologiczny można właściwie powiedzieć. Cała jego oś to szermierka słowna, walka na cyniczne argumenty, walka w której Bazyli i Pelagia zakładają maski za którymi skrywają swoje uczucia. Tak są spętani konwencją, którą przyjęli, że nie są w stanie z niej zrezygnować, nawet za cenę utraty czegoś ważnego.

"Do widzenia do jutra" ma zaupełnie inny klimat. To film o zakochaniu, bo przecież nie o miłości. O wariackim zakochaniu, o czymś niezwykle pięknym, delikatnym i ulotnym co trwa chwilę, a pamietamy o tym do końca życia. Jest ubogi książe i piękna księżniczka nie pasująca do tamtej rzeczywistości tak bardzo jak to tylko możliwe i jest bajka bez happy endu. Zwróć uwagę na awangardowy w owym czasie sposób filmowania. Np scena z nieruchomym kadrem pokazującym (chyba) kieliszek wina stojacy na stole i po chwili wjeżdzajacy samochód na drugim planie. Albo scena kiedy w ciemności widzimy tylko żar zapalonych papierosów, a gdy po chwili zapala się światło okazuje się, że Cybuslki jest sam. Wspaniałe kino, w klimacie filmów francuskiej nowej fali.


Sięgnąłem trochę bardzej w głąb wątku i jeszcze do dwóch rzeczy chciałbym się odnieść.
Yvonne pisze:Wczoraj obejrzałam "Bazę ludzi umarłych".

A już to, jak została przedstawiona JEDYNA kobieta w tym filmie, woła o pomstę do nieba!!!
Głupiutka, naiwna i ... zła kobieta po prostu, jakby powiedział Boguś Linda.
Pretensje proszę zgłaszać do Marka Hłaski. Wanda w filmie została przedstawiona nie inaczej niż w książce. Generalnie, zwracam uwagę, że postrzeganie kobiety, jako istoty słabej i wiarołomnej, u Hłaski i Pasikowskiego jest bardzo podobne:)
Yvonne pisze:Tomaszku, pamiętasz, jak na zlocie rozmawialiśmy o filmie "Jowita"?
To jeden z moich ulubionych filmów ze wspaniałym, jak zawsze, Olbrychskim.
Właśnie przeczytałam, że film ten kręcony był w Krakowie, o czym wcześniej nie wiedziałam :-)
A czytałaś "Disneyland" Dygata, książkę na podstawie której powstał film? I książka i film, ale bardziej książka, nierozerwalnie związane są z klimatem Krakowa. Książka oczywiście lepsza, moja ukochana z lat młodości, ale i dzisiaj lubię do niej wracać. Zdecydowanie polecam jeśli jej nie znasz.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2018, 15:30 przez Kustosz, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Post autor: Yvonne »

Kustosz pisze:Yvonne napisał/a:
I to kaleczenie języka francuskiego!!! Cierpiałam mocno słuchając tego.

Cóż, nie znam francuskiego, więc zupełnie mi to nie przeszkadza w odbiorze. Masz z tym podobny problem jak ludzie obdarzeni nadzywczajnym słuchem muzycznym ze słuchaniem muzyki. Nie mają z tego przyjemności bo słyszą wszędzie nieczystości:)
Coś w tym chyba jest :-)
Kustosz pisze:Zgodnie z Twoim zaleceniem Tuszyńska w filmie się nie odzywa:) Głosu tej postaci użyczyła ówczesna żona Zygmunta Kałużyńskiego.
A tego to już kompletnie nie rozumiem, jak to jest z tym podkładaniem głosu. I czy w takiej sytuacji wciąż można mówić, że w filmie ZAGRAŁA Tuszyńska :-/
Kustosz pisze:Zwróć uwagę na awangardowy w owym czasie sposób filmowania. Np scena z nieruchomym kadrem pokazującym (chyba) kieliszek wina stojacy na stole i po chwili wjeżdzajacy samochód na drugim planie.
No właśnie może problem polega na tym, że nie zwracam raczej uwagi na takie rzeczy. Po prostu się na tym nie znam. Zwracam uwagę na fabułę, grę aktorską, muzykę, historię - to czy ona do mnie przemawia czy nie ...
Ale nie na sposób filmowania.
Kustosz pisze:Albo scena kiedy w ciemności widzimy tylko żar zapalonych papierosów, a gdy po chwili zapala się światło okazuje się, że Cybuslki jest sam.
To była faktycznie jedna z lepszych scen. Nawet jeśli się od razu domyśliłam, że on jest sam ;-)
Kustosz pisze:A czytałaś "Disneyland" Dygata, książkę na podstawie której powstał film? I książka i film, ale bardziej książka, nierozerwalnie związane są z klimatem Krakowa. Książka oczywiście lepsza, moja ukochana z lat młodości, ale i dzisiaj lubię do niej wracać. Zdecydowanie polecam jeśli jej nie znasz.
Czytałam, ale dawno temu. W liceum bodajże. Muszę kiedyś do niej wrócić.
Awatar użytkownika
irycki
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 2708
Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
Tytuł: Pan Motocyklik
Miejscowość: Legionowo
Podziękował;: 61 razy
Otrzymał podziękowań: 106 razy

Post autor: irycki »

johny pisze: Ano taki, że Misia też uważasz za film słaby a ja i wielu, wielu innych za genialny i ponadczasowy. Choć oczywiście konwencja i tematyka zupełnie inna niż w przypadku DWDJ.
Pewnie się trochę narażę, ale moim zdaniem "Miś" fabularnie jest mocno przeciętny. Jest to tak naprawdę seira skeczy - i te skecze są genialne, to fakt. "Nie mamy pańskiego płaszcza, i co nam pan zrobi?" :D
Ale fabuła, akcja, jeśli spojrzymy na film jako całość, jest mizerniutka.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.

Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11645
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

irycki pisze:
johny pisze: Ano taki, że Misia też uważasz za film słaby a ja i wielu, wielu innych za genialny i ponadczasowy. Choć oczywiście konwencja i tematyka zupełnie inna niż w przypadku DWDJ.
Pewnie się trochę narażę, ale moim zdaniem "Miś" fabularnie jest mocno przeciętny. Jest to tak naprawdę seira skeczy - i te skecze są genialne, to fakt. "Nie mamy pańskiego płaszcza, i co nam pan zrobi?" :D
Ale fabuła, akcja, jeśli spojrzymy na film jako całość, jest mizerniutka.
Ale przecież doskonale o tym wiemy. Fabuła ma być tylko tłem dla wyśmiewania absurdów PRL-u.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Ale przecież doskonale o tym wiemy. Fabuła ma być tylko tłem dla wyśmiewania absurdów PRL-u.
Dlatego fabuła też jest genialna, tylko trzeba zrozumieć intencje autora.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Awatar użytkownika
Kustosz
Głodny przygód
Głodny przygód
Posty: 128
Rejestracja: 12 sty 2014, 15:37
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Kustosz »

johny pisze:
irycki pisze:
johny pisze: Ano taki, że Misia też uważasz za film słaby a ja i wielu, wielu innych za genialny i ponadczasowy. Choć oczywiście konwencja i tematyka zupełnie inna niż w przypadku DWDJ.
Pewnie się trochę narażę, ale moim zdaniem "Miś" fabularnie jest mocno przeciętny. Jest to tak naprawdę seira skeczy - i te skecze są genialne, to fakt. "Nie mamy pańskiego płaszcza, i co nam pan zrobi?" :D
Ale fabuła, akcja, jeśli spojrzymy na film jako całość, jest mizerniutka.
Ale przecież doskonale o tym wiemy. Fabuła ma być tylko tłem dla wyśmiewania absurdów PRL-u.
Nie mogę się z tym zgodzić.
„Miś” ma całkiem zgrabną fabułę. Pracowicie nanizana cała seria rozmaitych, często piętrowych kombinacji prowadzących prezesa Ryszarda do upragnionego celu jest tylko główną osią filmu. Ale to przecież nie wszystko. W „Misiu” kombinuje każdy, nie tylko Miso Rysio. Każdy w swojej skali, każdy na miarę swoich możliwości, każdy udaje kogoś innego. Spokojnie można by się w tym pogubić, gdyby nie fakt, że wszyscy znają ten film na pamięć. I jest w tym konsekwencja, wszystko trzyma się kupy, w dodatku co scena to skecz. Moim zdaniem majstersztyk.
PawelK pisze:Dlatego fabuła też jest genialna, tylko trzeba zrozumieć intencje autora.
O, widzę że Paweł czuje o co kaman:)
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Post autor: Yvonne »

"Zaklęte rewiry" w TVP Kultura w najbliższą sobotę o 12:35.
Mam nadzieję, że do soboty nie zapomnę :-)
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11645
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Yvonne pisze:"Zaklęte rewiry" w TVP Kultura w najbliższą sobotę o 12:35.
Mam nadzieję, że do soboty nie zapomnę :-)
Nagrać sobie można.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Post autor: Yvonne »

Znasz ten film, johny?
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11645
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

Yvonne pisze:Znasz ten film, johny?
Coś mi świta...
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Post autor: Yvonne »

Dzisiaj coś dla Czesia:

Przed chwilą obejrzałam film z Wojciechem Siemionem "Wolna sobota".
To krótka opowieść o dniu pewnego miłosnika koni w Bieszczadach - Gawełka. Trwa zaledwie 37 minut.
Bardzo mi się podobał! Uśmiałam się jak dawno mi się nie zdarzyło :-)

Polecam!
Ostatnio zmieniony 26 lut 2018, 20:56 przez Yvonne, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Czesio1
Administrator
Administrator
Posty: 16384
Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
Tytuł: Ojciec Prowadzący
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 386 razy
Otrzymał podziękowań: 195 razy

Post autor: Czesio1 »

Yvonne pisze:Dzisiaj coś dla Czesia:

Przed chwilą obejrzałam film z Wojciechem Siemionem "Wolna sobota".
To krótka opowieść o dniu pewnego miłosnika koni w Bieszczadach - Gawełka. Trwa zaledwie 37 minut.
Bardzo mi się podobał! Uśmiałam się jak dawno mi się nie zdarzyło :-)

Polecam!
Dzięki Yvonne. Obejrzę na wolnym czasie. :564:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Post autor: Yvonne »

Czesio1 pisze:Dzięki Yvonne. Obejrzę na wolnym czasie.
Obejrzyj koniecznie! To jest bardzo krótkie, a naprawdę niezłe.
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8827
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 366 razy

Post autor: TomaszK »

Właśnie wróciliśmy z wyprawy do Tajlandii, mieliśmy międzylądowanie w Katarze, a tam w centrum hali odlotów, zobaczyliśmy coś takiego:

Obrazek

Interpretacja, która przychodzi mi do głowy,, to : "To jest miś na miarę naszych katarskich możliwości"

Nie wiem co to oznacza, miś miał kilka metrów wysokości, był wkomponowany w ogromną lampę biurkową, w sumie wyglądało to jak dekoracja z "Kingsajzu".
Ostatnio zmieniony 02 mar 2018, 20:46 przez TomaszK, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

Od początku tam był
Załączniki
DSCN9321.JPG
DSCN9321.JPG (277.18 KiB) Przejrzano 6377 razy
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8827
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 366 razy

Post autor: TomaszK »

PawelK pisze:Od początku tam był
A co oznacza ?
Awatar użytkownika
PawelK
Moderator
Moderator
Posty: 6392
Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
Podziękował;: 202 razy
Otrzymał podziękowań: 144 razy
Kontakt:

Post autor: PawelK »

TomaszK pisze:
PawelK pisze:Od początku tam był
A co oznacza ?
Nie mam pojęcia. My przylecieliśmy w środku nocy i bardziej szukaliśmy miejsca do przekimania niż zwiedzaliśmy lotnisko.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Film i kinematografia”