Ciekawa inwentaryzacja. Ciekawsza by była jeszcze bardziej gdyby autor pominął wtręty polityczne.
A tak przy okazji, w nawiązaniu do tego fragmentu: "ormowski lizak Pana Samochodzika zawsze zostaje wyciągnięty na czas" - ile razy Pan Samochodzik wyciągał ormowski lizak? Ja kojarzę na szybko raz...
_________________ Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Ciekawsza by była jeszcze bardziej gdyby autor pominął wtręty polityczne.
_________________ ... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
XIII VII III I V XX XIV 1
A tak przy okazji, w nawiązaniu do tego fragmentu: "ormowski lizak Pana Samochodzika zawsze zostaje wyciągnięty na czas" - ile razy Pan Samochodzik wyciągał ormowski lizak? Ja kojarzę na szybko raz...
Tak, chyba tylko raz.
_________________ Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało
Też mi się wydaje że raz, kiedy zatrzymywał Klausa?
Ponadto w Nowych Przygodach wyciągając Franka z komisariatu też chyba powołał się na bycie ormowcem. I to chyba by było na tyle. Dwa razy na cały kanon.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Ostatnio zmieniony przez irycki 2018-01-05, 20:27, w całości zmieniany 1 raz
Orbita śmierci - Jan Kraśko. Stany Zjednoczone, mafia, Szef Wszystkich Szefów, korupcja w najwyższych kręgach władzy. Książka wydana w 1986 roku. Wartka akcja aczkolwiek w kilku miejscach łatwo wpaść na trop, aczkolwiek zakończenie zaskakujące. Można przeczytać.
_________________ Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Rafał Jeruta "Co lubą tygrysy?" - klasyczny PRL, środowisko naukowców, stypendia naukowe, śmieszne z dzisiejszego punktu widzenia dyskusje o kasie za stypendia zagraniczne i kupowanych za nią samochodach. Praktycznie większa część książki to opis śledztwa prowadzonego przez milicję. Niby do końca nie wiadomo kto zabił, ale pewne znaki na niebie i ziemi wskazują od połowy książki kto i dlaczego. Mimo tego całkiem dobrze się czyta.
A teraz ciekawostka, kryminał wydano w 1975 roku, cytat z książki:
A kiedy w końcu zasnął, przyśnił mu się jakiś samochód-potwór, jakby żywcem wyjęty z kart młodzieżowych powieści Nienackiego z serii książek o panu Samochodziku. Tylko że ten samochód ze snu kapitana nie pływał, a latał wachlując błotnikami.
_________________ Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
A teraz ciekawostka, kryminał wydano w 1975 roku, cytat z książki:
A kiedy w końcu zasnął, przyśnił mu się jakiś samochód-potwór, jakby żywcem wyjęty z kart młodzieżowych powieści Nienackiego z serii książek o panu Samochodziku. Tylko że ten samochód ze snu kapitana nie pływał, a latał wachlując błotnikami.
Nie PRL ale wydane w serii kryminałów za czasów PRLu więc też tu wpiszę. Powinno zainteresować Yvonne, bo jak przeczytałem autor, po publikacji tego kryminału zyskał sławę i jest traktowany jako klasyk sensacji i kryminału. Mowa o "Pułapce na samotnego mężczyznę" Roberta Thomas.
Krótkie podsumowanie thriller sensacyjny z zaskakującym zakończeniem.
Z ciekawostek - sztukę w latach 60tych i 70tych wystawiano we wszystkich teatrach Polski a w 1995 można było ją zobaczyć w Teatrze Telewizji.
_________________ Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Nie PRL ale wydane w serii kryminałów za czasów PRLu więc też tu wpiszę. Powinno zainteresować Yvonne, bo jak przeczytałem autor, po publikacji tego kryminału zyskał sławę i jest traktowany jako klasyk sensacji i kryminału.
Paweł, spodziewaj się mojego nalotu na Twój dom w najbliższym czasie.
Pożyczę od Ciebie trochę tych kryminałów, bo mnie zawsze zachęcasz swoimi wpisami.
Wiek: 40 Dołączył: 25 Sie 2015 Posty: 2134 Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2018-01-29, 21:31
A teraz w Teatrze telewizji premiera spektaklu "Mock" na podstawie kryminałów Krajewskiego. Niestety początek przegapiłem, ale może potem uda się obejrzeć na vod.
Znów nie PRL tylko Francja i ponoć wybitny francuski autor - L'accident - Frédéric Dard, po polsku prosto - Wypadek. Znów specyficzna książka - bardziej zahaczające o studium psychologiczne niż kryminał z baaardzo zaskakującym zakończeniem. Nie moja bajka ale wcale bym się nie zdziwił gdyby Yvonne się podobało
_________________ Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Tym razem klasyczny PRL - Przesyłka do Lizbony Zofii Kaczorowskiej. Wydane w 1989 roku.
Dlaczego klasyczny PRL? Ano dlatego, że zawiera jeden z podstawowych motywów kryminałów PRL - siatkę szpiegowską. Poza tym są oczywiście morderstwa, celebryci i błyskotliwy oficer milicji.
Wciągające, całkiem przyzwoicie napisane. Można poczytać.
_________________ Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Nie PRL ale wydana w PRLu - H. K. Rönblom - Senator wraca.
Podobno był znanym szwedzkim pisarzem kryminałów z popularnym detektywem amatorem Paulem Kennetem.
Ja czytałem tę książkę dwa miesiące z przerwą na urlop. Książka jest niemiłosiernie nudna ze sporą ilością pobocznych wątków równie nudnych jak sama zagadka. Właściwie jedynym powodem, dla którego ją przeczytałem była chęć dowiedzenia się kto zabił.
Jeśli bym miał oceniać to 1/10.
_________________ Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Barbara Nawrocka "Zatrzymaj zegar o jedenastej" to całkiem przyzwoity kryminał PRLu nawiązujący do rozliczeń wojennych. Rzecz się dzieje w 1971 roku. Od początku wiemy kto zabił a w trakcie czytania książki szukamy rozwiązania zagadki z przed lat. Autorka opisuje na zmianę działania mordercy oraz milicjanta prowadzącego śledztwo a my obserwujemy jak śledztwo zbliża się do celu. Wszystko to jest przeplatane wspomnieniami z czasów wojny.
_________________ Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Danuta Frey "Broszka z zielonych kamieni" - przeciętny kryminał osadzony mocno w realiach PRLu - specyficzny biznes - tłoczenie pocztówek dźwiękowych na podstawie podkradanych czy nagrywanych z radia taśm - czyli "prywatna inicjatywa" plus bardzo porządny milicjant. Generalnie nudne. Jeśli się nie przeczyta to niewiele się straci.
_________________ Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Wiek: 40 Dołączył: 25 Sie 2015 Posty: 2134 Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2018-10-03, 20:40
Czyżby praca marzeń dla niektórych miłośników kryminałów
Za rzeczpospolita.pl:
....Wydawnictwo W.A.B. oferuje prawdziwą pracę marzeń: szuka testera lub testerki kryminałów i thrillerów.
Do zadań testerki lub testera kryminałów będą należały: tygodniowy pobyt w polskich górach (w styczniu lub lutym 2019 roku), lektura jednego thrillera lub kryminału, który wskaże wydawnictwo oraz pisanie i przesyłanie w formie elektronicznej swoich rekomendacji dotyczących czytanych książek.
Wydawnictwo pokrywa koszty pobytu i podróży w polskie góry oraz wypłaci honorarium za czytanie książek w wysokości 2000 zł netto.
Jest właściwie tylko jeden warunek, poza przesłaniem CV, każdy kandydat klub kandydatka musi napisać recenzję premierowego wydawnictwa W.A.B. - thrillera „Lissy" autorstwa Luki D'Andrei. Według opisu na okładce książka ta jest tak przerażająca, że "mrozi serca"....
Ciekawe czy to faktycznie praca czy tylko chwyt promocyjny nowej książki?
Brzmi fantastycznie! Jadę!
Zwłaszcza, że akurat szukam nowej pracy.
Zauważ, że to nie jest praca sensu stricto, to jest jednorazowa umowa zlecenie dla jednej z osób, która kupi książkę. Forma konkursu - kup herbatniki/podpaski/sznurek do snopowiązałki, zarejestruj się na naszej stronie, wymyśl hasło reklamujące ten sznurek a weźmiesz udział w losowaniu tygodniowych wczasów w Zakopanem i dostaniesz dwa tysiące na wydatki.
_________________ Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum