Poirot mi się nie podoba
Dla mnie Poirot juz zawsze będzie miał twarz Davida Sucheta.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
irycki, bo jest najlepszy do tej roli! Ja za to polecam to: http://www.filmweb.pl/serial/I+nie+było+już+nikogo-2015-750970
Czyli 10eciu murzynkow wersja pro!
_________________
Czemu mowy mojej nie rozumiecie?
Bo wy z ojca diabła jesteście.
O dobrze, że przypomniałaś. Wybiorę się w weekend z Anką.
_________________ ... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
XIII VII III I V XX XIV 1
_________________ ... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
XIII VII III I V XX XIV 1
No więc byliśmy dzisiaj na "Morderstwie w Orient Expressie".
Byłam sceptyczna, jeśli chodzi o ten film, a tutaj takie miłe zaskoczenie!
Film naprawdę bardzo mi się podobał.
Jest bardzo dobrze zrobiony - wspaniałe ujęcia, oddziałujący na wyobraźnię nastrój (ten pędzący pociąg wśród gór, ech, zachciało mi się takiej podróży), bardzo dobrze dobrani aktorzy! Mimo że znałam rozwiązanie (bo przecież wiadomo, jak kończy się książka Christie) to i tak śledziłam film do końca z zapartym tchem. I za to brawa dla twórców.
oddziałujący na wyobraźnię nastrój (ten pędzący pociąg wśród gór, ech, zachciało mi się takiej podróży)
Oj tak, klimat był niesamowity. Aż chciało się być w tym pociągu... Te góry.
Ja rozwiązania zagadki nie pamiętałem ale gdzieś tak od połowy zaczęło mi coś świtać w głowie. Emocje nieco opadły i stąd może nieco mniejsze wrażenie całości. Generalnie jednak tak jak napisałem, na plus!
_________________ ... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
XIII VII III I V XX XIV 1
Wiek: 40 Dołączył: 25 Sie 2015 Posty: 2148 Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2017-12-09, 17:04
Yvonne napisał/a:
No więc byliśmy dzisiaj na "Morderstwie w Orient Expressie".
Byłam sceptyczna, jeśli chodzi o ten film, a tutaj takie miłe zaskoczenie!
Film naprawdę bardzo mi się podobał.
Jest bardzo dobrze zrobiony - wspaniałe ujęcia, oddziałujący na wyobraźnię nastrój (ten pędzący pociąg wśród gór, ech, zachciało mi się takiej podróży), bardzo dobrze dobrani aktorzy! Mimo że znałam rozwiązanie (bo przecież wiadomo, jak kończy się książka Christie) to i tak śledziłam film do końca z zapartym tchem. I za to brawa dla twórców.
Polecam
A mnie brakowało w tym filmie emocji, brak było budowania napięcia i zwrotów akcji. Fabuła była dla mnie zbyt płaska. Zaznaczam, że nie czytałem książki i nie oglądałem wcześniejszych wersji filmu albo ich nie pamiętałem.
Co do oprawy to oczywiście wszystko bardzo widowiskowe aczkolwiek wydaje mi się że te góry to tylko animacja komputerowa, a nie prawdziwe plenery. Wspaniałe zdjęcia w miastach - trochę się czułem jakbym oglądał stare Indiany Jones te ujęcia bardzo mi się podobały.
Aktorzy w porządku, aż dziw że wiele takich sław dało się upchnąć w jednym filmie, trochę przez to nie udało się wykorzystać ich potencjału np. Willem Dafoe i Judi Dench to ekstraklasa. No i zobaczyliśmy dawno niewidzianą przeze mnie Michelle Pfeiffer, jak ten czas leci, widać to było niestety na jej twarzy.
A mnie brakowało w tym filmie emocji, brak było budowania napięcia i zwrotów akcji.
Ależ to jest film nakręcony na podstawie książki Agaty Christie!
Jej książki cechują się raczej powolną fabułą i angielską flegmą
I dlatego są takie wspaniałe! Nie ma w nich nagłych zwrotów akcji, przyśpieszania tempa i jazdy bez trzymanki. Wszystko odgrywa się na poziomie ludzkiego umysłu i dywagacji o nim. W tym Christie była mistrzynią
No i zobaczyliśmy dawno niewidzianą przeze mnie Michelle Pfeiffer, jak ten czas leci, widać to było niestety na jej twarzy.
Dlaczego niestety? Uważam, że właśnie to, że widać, że się starzeje, dodaje jej uroku naturalności. Nie stara się na siłę pozostać cały czas młoda. Dla aktorek w jej wieku jest przecież sporo ciekawych ról do zagrania, czego przykładem jest właśnie ten film.
Natomiast zgadzam się z Tobą, że te wszystkie gwiazdy nie miały możliwości szerszego pokazania swojej klasy.
Dlaczego niestety? Uważam, że właśnie to, że widać, że się starzeje, dodaje jej uroku naturalności.
Ona będzie piękna zawsze! Tak jak Catrine Denevue!
_________________ ... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
XIII VII III I V XX XIV 1
Wiek: 40 Dołączył: 25 Sie 2015 Posty: 2148 Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2017-12-09, 20:26
Yvonne napisał/a:
Dlaczego niestety? Uważam, że właśnie to, że widać, że się starzeje, dodaje jej uroku naturalności. Nie stara się na siłę pozostać cały czas młoda. Dla aktorek w jej wieku jest przecież sporo ciekawych ról do zagrania, czego przykładem jest właśnie ten film.
Oczywiście masz rację Yvonne. Po prostu zapamiętałem ja młodą i piękną i cały czas taki miałem jej obraz w głowie. Nie widziałem jej w filmach kilka lub kilkanaście lat i dlatego jej wygląd mnie trochę zaskoczył. Tak naprawdę na początku jej nie poznałem. Co nie znaczy,że nie starzeje się pięknie i chętnie zobaczę ja w innych filmach bo jest dobrą aktorką.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Barabasz 2017-12-09, 20:32, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 40 Dołączył: 25 Sie 2015 Posty: 2148 Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2017-12-09, 20:31
Mam pytanie jeszcze co do filmu i książki na podstawie której powstała. Czy w tym pociągu, który przemierza cały kontynent faktycznie jechało tak mało ludzi (w sumie pasażerów było chyba góra 20, chyba, ze czegoś nie zauważyłem.)
Wiek: 40 Dołączył: 25 Sie 2015 Posty: 2148 Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2017-12-09, 21:16
Yvonne napisał/a:
Ależ to jest film nakręcony na podstawie książki Agaty Christie!
Jej książki cechują się raczej powolną fabułą i angielską flegmą
I dlatego są takie wspaniałe! Nie ma w nich nagłych zwrotów akcji, przyśpieszania tempa i jazdy bez trzymanki. Wszystko odgrywa się na poziomie ludzkiego umysłu i dywagacji o nim. W tym Christie była mistrzynią
Nie chodzi mi o jakieś większe tempo filmu, tylko o budowaniu napięcia na postawie odkrywaniu i rozwiązywaniu tej zagadki, która powodowała by że nie mógłbym oderwać się od siedzenia. Wszystko wydaje mi się, że odbywało się na jednym poziomie i nasz detektyw nie posuwał się naprzód.
Nie czytałem książki i może się narażę ale Herkules Poirot w tym filmie nie zrobił na mnie wrażenia geniusza - w filmie było założone ad hoc że on nim jest, a dla mnie te cegiełki układały się jakoś chaotycznie i jego odkrycia nie pokazywały siły jego dedukcji albo były zbyt wydumane tak jakby znał prawdziwą historię wszystkich ludzi (chyba, że czegoś nie zrozumiałem). Zagadkę rozwiązał głównie skupiając się na poznawaniu historii pasażerów czyli potencjalnych zabójców, a sprawa zasadnicza czyli poszlaki i dowody, jakaś wizja lokalna na miejscu zbrodni jakby była drugorzędna. Fakt, że miał przeciwników w każdym z nich i wszyscy kłamali nie ułatwiało mu zadania, lecz on te kłamstwa troszkę niewytłumaczalnie szybko demaskował.
Mam wrażenie, ze książka musiała być dużo lepsza i postaram się kiedyś ją przeczytać i porównać z filmem.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Mam pytanie jeszcze co do filmu i książki na podstawie której powstała. Czy w tym pociągu, który przemierza cały kontynent faktycznie jechało tak mało ludzi (w sumie pasażerów było chyba góra 20, chyba, ze czegoś nie zauważyłem.)
No właśnie tego nie pamiętam i też byłam tym zdziwiona.
Wydawało mi się, że jednak pasażerów było więcej.
Mam książkę na półce, więc zaraz postaram się sprawdzić.
Mam pytanie jeszcze co do filmu i książki na podstawie której powstała. Czy w tym pociągu, który przemierza cały kontynent faktycznie jechało tak mało ludzi (w sumie pasażerów było chyba góra 20, chyba, ze czegoś nie zauważyłem.)
No właśnie tego nie pamiętam i też byłam tym zdziwiona.
Wydawało mi się, że jednak pasażerów było więcej.
Mam książkę na półce, więc zaraz postaram się sprawdzić.
Nie pamiętam szczegółów. W książce w pociągu było kilka wagonów, ale z jakiegoś powodu (układ pociągu czy coś w tym stylu) można było wykluczyć pasażerów innych wagonów i ograniczyć się do jednego.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Yvonne napisał/a:
Barabasz napisał/a:
Mam pytanie jeszcze co do filmu i książki na podstawie której powstała. Czy w tym pociągu, który przemierza cały kontynent faktycznie jechało tak mało ludzi (w sumie pasażerów było chyba góra 20, chyba, ze czegoś nie zauważyłem.)
No właśnie tego nie pamiętam i też byłam tym zdziwiona.
Wydawało mi się, że jednak pasażerów było więcej.
Mam książkę na półce, więc zaraz postaram się sprawdzić.
Nie pamiętam szczegółów. W książce w pociągu było kilka wagonów, ale z jakiegoś powodu (układ pociągu czy coś w tym stylu) można było wykluczyć pasażerów innych wagonów i ograniczyć się do jednego.
Też mi się tak wydaje. Że podejrzani byli TYLKO w jednym wagonie.
z jakiegoś powodu (układ pociągu czy coś w tym stylu) można było wykluczyć pasażerów innych wagonów i ograniczyć się do jednego.
W rzeczy samej tak było.
_________________ ... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
XIII VII III I V XX XIV 1
Wiek: 40 Dołączył: 25 Sie 2015 Posty: 2148 Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2017-12-11, 09:29
W filmie zauważyłem, były 4 wagony. Pierwszy to jakiś magazyn i bagażowy, potem restauracyjny i 2 pasażerskie. Trochę to mało jak na tak dalekobieżny pociąg ale może luksusowe tak miały.
Znalazłem ciekawe opracowanie i zdjęcia odnośnie tego pociągu i faktycznie nie był on za długi. Ciekawostka jest, że były w nim tez polskie napisy. Orient Express
PS. Może wątek o filmie też przenieść do oddzielnego bo coraz trudniej go znaleźć.
PS. Może wątek o filmie też przenieść do oddzielnego bo coraz trudniej go znaleźć.
Mówisz, masz! Ale się rozhulałem!
_________________ ... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
XIII VII III I V XX XIV 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum