Pamiętam go, byłem wtedy obok w palmiarni. Nawet nie wiem czemu nie zrobiłem mu zdjęcia.misia pisze:No to masz johny Wartburga z Idy Wczoraj nie mogłam go znaleźć, a dzisiaj się sam znalazł. W zeszłym roku (marzec 2015) w Muzeum Kinematografii w mieście Łodzi była cała wystawa poświęcona temu filmowi oraz przed budynkiem postawili właśnie ten egzemplarzjohny pisze:Misiu, abstrahując o oczywistego antypolonizmu tego filmu, to co tam jest interesującego. Akcja ciągnie się jak flaki z olejem i absolutnie pasuje tutaj opis bodajże Mamonia z Rejsu o polskim filmie. jedynie co mi się w nim podobało to przepiękny wartburg (taki jakim jeździł ojciec Tella)misia pisze:Bruniu, nie słuchaj ich, jesteś kobietą i nie będziesz się na pewno nudzić
Obrazek
Też uważam, ze film przeciętny. Inka czy Pilecki moim zdaniem więcej pokazał emocji. Nie wiem za co dostał Oscara, napewno nie za scenariusz. Moim zdaniem to był Oscar przez małe "o".