Janusz Przymanowski i Czterej Pancerni
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Janusz Przymanowski i Czterej Pancerni
Po lekturze książki zaciekawił mnie wiek głównego bohatera, czyli Janka.
Według książki w momencie gdy bił się z Grigorijem miał trochę ponad 15 lat. Wygląda na to, że był to 1943 roku (z faktów historycznych tam podanych), czyli w 1939 gdy wybuchła wojna musiał mieć lat 11, a w 1945 gdy wojna się kończyła 17.
Co mi się nie zgadza - Janek w drugiej części podczas walk Ritzen rzuca tekst 'kości zostały rzucone' i wyjaśnia, że zna ten tekst ze szkoły z lekcji historii - wątpię, aby jedenastolatek, miał w czasie swojego chodzenia do szkoły już takie informacje.
Druga rzecz, która nie pasuje to Marusia. Zgodnie z podanymi informacjami - w momencie wybuchu wojny była na pierwszym roku medycyny. Zakładając, że miała na myśli wybuch wielkiej wojny ojczyźnianej, a nie ataku na Polskę, to w 1941 roku powinna mieć 19/20 lat czyli w 1945 roku 23/24 - wątpię aby miała szansę na ślub z 17-latkiem, nawet w tamtych czasach...
Z ciekawostek przed przeprawą dowódcy zastanawiają się nad możliwościami dotarcia do Berlina i wspominają, że Jot-23 doniósł o specjalnych pociskach przeciwpancernych testowanych na poligonie pod Berlinem. Później, jak wszyscy pamiętają z filmu (w książce też to jest i już o tym wspomina nawet wiki) niemiecki kapitan na tymże poligonie podpowiedział, w języku polskim, Guslikowi jak wydostać się z 'testów' pocisków, którym miał być poddany Rudy.
Według książki w momencie gdy bił się z Grigorijem miał trochę ponad 15 lat. Wygląda na to, że był to 1943 roku (z faktów historycznych tam podanych), czyli w 1939 gdy wybuchła wojna musiał mieć lat 11, a w 1945 gdy wojna się kończyła 17.
Co mi się nie zgadza - Janek w drugiej części podczas walk Ritzen rzuca tekst 'kości zostały rzucone' i wyjaśnia, że zna ten tekst ze szkoły z lekcji historii - wątpię, aby jedenastolatek, miał w czasie swojego chodzenia do szkoły już takie informacje.
Druga rzecz, która nie pasuje to Marusia. Zgodnie z podanymi informacjami - w momencie wybuchu wojny była na pierwszym roku medycyny. Zakładając, że miała na myśli wybuch wielkiej wojny ojczyźnianej, a nie ataku na Polskę, to w 1941 roku powinna mieć 19/20 lat czyli w 1945 roku 23/24 - wątpię aby miała szansę na ślub z 17-latkiem, nawet w tamtych czasach...
Z ciekawostek przed przeprawą dowódcy zastanawiają się nad możliwościami dotarcia do Berlina i wspominają, że Jot-23 doniósł o specjalnych pociskach przeciwpancernych testowanych na poligonie pod Berlinem. Później, jak wszyscy pamiętają z filmu (w książce też to jest i już o tym wspomina nawet wiki) niemiecki kapitan na tymże poligonie podpowiedział, w języku polskim, Guslikowi jak wydostać się z 'testów' pocisków, którym miał być poddany Rudy.
Bardzo dawno to czytałem, i nawet nie pomyślałem, żeby zastanowić się nad chronologią, ale masz rację Pawelk. Pamiętam, że Janek był bardzo młody, kiedy dostał się do armii. Nawet w książce Szarik pomógł mu się dostać do brygady pancernej.
Wydaje mi się, że po prostu film dostosowano do ówczesnych realiów, nie zawracając sobie głowy detalami. A, szczerze mówiąc, gdyby nie Twoja spostrzegawczość, nikt nie zwróciłby na to uwagi. Tym bardziej zazdraszczam i gratuluję spostrzegawczości.
Wydaje mi się, że po prostu film dostosowano do ówczesnych realiów, nie zawracając sobie głowy detalami. A, szczerze mówiąc, gdyby nie Twoja spostrzegawczość, nikt nie zwróciłby na to uwagi. Tym bardziej zazdraszczam i gratuluję spostrzegawczości.
-
- Zlotowicz
- Posty: 531
- Rejestracja: 10 lip 2013, 20:25
- Tytuł: Degustator porzeczek
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 12 razy
- Otrzymał podziękowań: 30 razy
Nie wiem jak wyglądało w detalach przedwojenne szkolnictwo, ale patrząc na to z perspektywy ucznia z lat 80-tych nie wykluczam tego, że 11-latek mógł znać taki detal historyczny. O ile pamiętam, naukę historii rozpoczynałem w 4-tej klasie podstawówki i zaczynaliśmy od prehistorii i kultury antycznej. Miałem wtedy więc 10-11 lat... No ale może niedokładnie coś pamiętam (głowy, w każdym bądź razie, za to nie dam).
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
To jest możliwe i ciekawe zagadnienie. trzeba pamiętać, że Polska dopiero co odzyskała niepodległość. Podejście do przedmiotu historii Polski a w szczególności do patryjotyzmu mogło być inne niż teraz.Konfiturek pisze:Nie wiem jak wyglądało w detalach przedwojenne szkolnictwo, ale patrząc na to z perspektywy ucznia z lat 80-tych nie wykluczam tego, że 11-latek mógł znać taki detal historyczny. O ile pamiętam, naukę historii rozpoczynałem w 4-tej klasie podstawówki i zaczynaliśmy od prehistorii i kultury antycznej. Miałem wtedy więc 10-11 lat... No ale może niedokładnie coś pamiętam (głowy, w każdym bądź razie, za to nie dam).
- Kynokephalos
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 1066
- Rejestracja: 07 sie 2013, 14:01
- Miejscowość: z dużego miasta
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Pewnie były, ale czy nauka historii, w szczególności tej starożytnej była wtedy kluczowa? Nie wiem. Nie udało mi się znaleźć książki do historii z lat trzydziestych, ale patrząc na inne wydawnictwa bym się obawiał, że była bardziej przygodowa niż historyczna. Choć rzeczywiście historia Cezara o rzucanych kościach mogła być ciekawa również dla 10-11 latków.Kynokephalos pisze:Były w Gdańsku i polskie szkoły.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6396
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 204 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Oglądam sobie kultowy serial i zaciekawił mnie tekst Janka, który spotykając Fiodora "Jołki Połki", mówi do Grigorija - To Fiedia, jołki-połki, pamiętasz?. A przecież Grigorij nie uczestniczył w przygodzie w pociągu, bo zaciągnął się do armii regularnie i przyjechał czołgiem już do polskiego obozu, znacząco później niż Janek podróżował z czerwonoarmistami.