Krakowskie Targi Książki 2014

Dział poświęcony relacjom z naszych wypraw
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Krakowskie Targi Książki 2014

Post autor: Yvonne »

W tym roku po raz pierwszy miałam przyjemność uczestniczyć w Krakowskich Targach Książki. Pobyt na tychże okazał się tak udany, że postanowiłam wpisać tę, jakże ciekawą imprezę, do mojego kalendarza dorocznych wydarzeń kulturalnych.
Poniżej krótki opis najważniejszych chwil.

Do Krakowa zawitałam w piątkowe, przenikliwie zimne i wietrzne popołudnie. Ale już za chwilkę zostałam ogrzana ciepłym powitaniem przez Athenais, w której gościnnych progach przebywałam do niedzieli.

Piątkowy wieczór spędziłyśmy wraz Athenais oraz Bertą (z sąsiedniej ławeczki, jakby to ujął Nietajenko) na słodkim nicnierobieniu, delektowaniu się winem tudzież innymi trunkami, opychaniu się pysznościami oraz na rozmowach na tematy wszelakie i snuciu planów na dzień następny:

[timg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 113041.jpg medium= group=glr18664][/timg]

Sobota upłynęła mi pod znakiem KSI¡ŻKI :-)

Odwiedziłam stoisko wydawnictwa Novae Res, gdzie poznałam sympatyczną autorkę „Perły Będzina”, Emilię Nowak:

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 146655.jpg medium= large= group=glr18664][/gimg]

Kupiłam prezent dla mojej chrześniaczki, nową część „Kronik Archeo” Agnieszki Stelmaszyk, z dedykacją autorki:

[timg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 201780.jpg medium= group=glr18664][/timg]

Następnie udałam się na spotkanie z ulubionym autorem polskich kryminałów, Zygmuntem Miłoszewskim:

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 225688.jpg medium= large= group=glr18664][/gimg]

A teraz czas na wisienkę na torcie. Otóż wreszcie miałam ogromną przyjemność poznać i uścisnąć mu prawicę, autora mojego ukochanego Kacpra Ryxa w czterech częściach (Kacpra, nie autora), pana Mariusza Wollnego:

[timg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 259079.jpg medium= group=glr18664][/timg]

Z którym przeprowadziłam mały prywatny wywiad, gdyż okazał się naprawdę niezłym gadułą i gawędziarzem: (no dobra, Tomaszku, trochę wykorzystałam naszą znajomość ;-))

[timg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 313549.jpg medium= group=glr18664][/timg]

Jako, że moje przemiłe koleżanki opuściły mnie i Targi Książki na rzecz Krakowa i jego uroków, dalsze chwile na Targach spędziłam samotnie i dlatego zdjęć z tychże chwil nie posiadam.
A działo się wiele. Uczestniczyłam w spotkaniu blogerów książkowych, na którym to doszło do głosu moje życiowe szczęście: mianowicie zostałam wylosowana w loterii i wygrałam dwie kolejne książki!
Po spotkaniu blogerów popędziłam szybko na stoisko, na którym swoją książkę podpisywali trzej znawcy języka: Bralczyk, Miodek i Markowski. Zdążyłam w ostatniej chwili. Byłam ostatnią osobą, którą obdarowali swymi autografami, dzięki czemu skorzystałam z okazji, że nie stał za mną oczekujący ogonek i zamieniłam z Panami kilka słów na temat niuansów językowych.
Ostatnim punktem mojego programu targowego było bardzo ciekawe spotkanie, którego tak zwariowana na punkcie Francji osoba, jak ja, nie mogła ominąć. Mianowicie była to promocja albumu „Na obcej ziemi. Groby polskie na cmentarzach paryskich”. Spotkanie prowadzili autorzy albumu, którzy barwnie i ze swadą opowiadali o słynnych Polakach spoczywających na francuskiej ziemi, o emigracji i jej słynnych przedstawicielach, o ich życiu i zawirowaniach historycznych. Dodatkiem do opowieści były piękne zdjęcia obrazujące temat.

Późnym popołudniem, obarczona kilogramami książek, dołączyłam do moich koleżanek. Posiliłyśmy się wspaniałym obiadem w przytulnej restauracji „Miód Malina” (polecam gorąco), po czym udałyśmy się na długi spacer przez Rynek na Kazimierz, gdzie zakończyłyśmy nasz sobotni wieczór w jednej z urokliwych knajpek popijając grzańce. Dawno nie piłam tak pysznego półtoraka :-)

Niedzielny poranek rozpoczął się równie ciekawie. Mianowicie upłynął pod znakiem ... książki! Jakżeby inaczej? Tym razem wybrałyśmy się na Targowisko Staroci, gdzie zrobiłysmy napad na ogromny stół z książkami na złotówkę. Kupiłam sześć, co z sobotnimi zakupami stanowiło już naprawdę niezły bagaż.

Cała dalsza część niedzieli minęła mi na podróży do domu, jako, że pociąg pokonuje trasę Kraków- Bydgoszcz "jedynie" w 9 godzin :-) Nadmienić jednak muszę, że podróż minęła mi bardzo miło, a to pewnie dlatego, że z peronu pomachał mi nasz forumowy kolega Zbychowiec, który pędził trasą maratonu przeszkadzając zawodnikom, aby w ostatniej chwili, kiedy pociąg już ruszał, wpaść na peron i obdarować mnie na drogę swym miłym uśmiechem.

Kraków jest wspaniały, Targi jeszcze bardziej, zatem do zobaczenia za rok ...
Awatar użytkownika
Nemsta
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 2098
Rejestracja: 13 wrz 2014, 23:23
Tytuł: Łajza archeologiczna
Miejscowość: Wyk
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 0
Otrzymał podziękowań: 0

Post autor: Nemsta »

Bardzo lekko się to czyta. Chyba się wybiorę w przyszłym roku ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Yvonne
Moderator
Moderator
Posty: 12996
Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
Miejscowość: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 6 razy
Otrzymał podziękowań: 170 razy

Post autor: Yvonne »

Roch pisze:Chyba się wybiorę w przyszłym roku
Koniecznie, Rochu, polecam gorąco.

Wspaniała jest ta atmosfera, ten ogrom książek otaczających Cię zewsząd, znani pisarze i spotkania z nimi - coś niesamowitego :-)
TomaszK
Forowy Badacz Naukowy
Forowy Badacz Naukowy
Posty: 8827
Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 47 razy
Otrzymał podziękowań: 366 razy

Post autor: TomaszK »

Wspaniała relacja z Targów :-)
Brunhilda
Zlotowicz
Zlotowicz
Posty: 7158
Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
Płeć: Kobieta
Podziękował;: 90 razy
Otrzymał podziękowań: 109 razy

Post autor: Brunhilda »

Oj super! Yvonne! Nawet pozwolę sobie na odrobine zazdrości! Na targach tych wlasnie w Krakowie. byłam pewnie z 8 lat temu. Cudowna, cudowna impreza. Tez nakupiłam mnostwo co oczywiście, zważywszy, ze moge zabrać ze sobą tylko 25 kg było kłopotliwe. Wysyłałam poczta. Jakimś ( workieM ) z płótna. nic. Grunt, ze doszło. Spotkałabym wtedy Joanne Chmielewska, pogadałam, okazało sie , ze jej teściowa, zdaje sie, mieszkała w Australii! Spotkałam rownież tego gościa od sexu w sieci. Wisniewskieho, Janusza , Leona. Potem był u nas, zrobiłam nawet z nim wywiad. Z sexu online przerzucił sie wtedy na dzieci jakos i miał książeczkę o Marcelince czy coś w tym stylu. Ale w ogóle fajny gość. No i w ogóle, Twój opis spowodował napływ wspomnień....
Awatar użytkownika
johny
Moderator
Moderator
Posty: 11645
Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
Miejscowość: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Podziękował;: 241 razy
Otrzymał podziękowań: 198 razy

Post autor: johny »

No tak, pan Wollny uległ czarowi Yvonne. ja ledwie autografik mam... :-/
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Relacje z naszych wypraw”