Z przygodą na ty

alex pisze:Cześć Wszystkim,
tu Alex. Zapisałem się do Was wczoraj wieczorem dzięki pomocy Czesia no i jestem.

Witaj serdecznie Alex!

Zapraszam do Przywitalni, gdzie możesz napisać coś więcej o sobie:

http://www.pansamochodzik.org.pl/viewforum.php?f=8

alex pisze:Widzę, że idziecie ostro do przodu. Zlot poza PL to duża sprawa!

Idziemy, idziemy!
Oj masz rację. To naprawdę duża sprawa, zwłaszcza dla organizatorów

Witaj alex,
Cieszę się, że udało Ci się do nas dołączyć. Rozgość się i zostań z nami na dłużej.

Zlot we Francji to rzeczywiście wielka sprawa. Chyba niewiele osób wierzyło że jest to możliwe do realizacji. Ale dla nas nie ma rzeczy niemożliwych.

Witaj alex

Witaj alex

Witaj na forum

Witaj Alex nowy forowiczu. Cała naprzód ku nowej przygodzie

Witaj na forum!

Cześć !

Witaj kolego!

Witaj

Cześć.

Ja udzielałem się na liście Nienackiego od 2007r. jak były organizowane zloty w Jerzwałdzie z udziałem Mikulskiego i harcerzy.

Pamiętałem z tamtych czasów Czesia z forum no i postanowiłem go odnaleźć. Tak tutaj trafiłem.

alex pisze:Ja udzielałem się na liście Nienackiego od 2007r. jak były organizowane zloty w Jerzwałdzie z udziałem Mikulskiego i harcerzy.

Pamiętałem z tamtych czasów Czesia z forum no i postanowiłem go odnaleźć. Tak tutaj trafiłem.

I co, odnalazłeś Czesia? Bo to osobnik cokolwiek mrukliwy i nawet na serdeczne pozdrowienia gotów odpowiedzieć niewyraźnie. Ja sam, prawdę mówiąc, strasznie go nie lubię, ale co mam zrobić? Nawet go lubiłem, ale jak mi powiedział, że mam wyszczelać wszystkie łabądzie, to żem się zbuntował i powiedziałem: szelki!...albo pas. Już dokładnie nie pamiętam, w każdym razie milicja ściga mnie co rusz.

Von Dobeneck pisze:

alex pisze:Ja udzielałem się na liście Nienackiego od 2007r. jak były organizowane zloty w Jerzwałdzie z udziałem Mikulskiego i harcerzy.

Pamiętałem z tamtych czasów Czesia z forum no i postanowiłem go odnaleźć. Tak tutaj trafiłem.

I co, odnalazłeś Czesia? Bo to osobnik cokolwiek mrukliwy i nawet na serdeczne pozdrowienia gotów odpowiedzieć niewyraźnie. Ja sam, prawdę mówiąc, strasznie go nie lubię, ale co mam zrobić? Nawet go lubiłem, ale jak mi powiedział, że mam wyszczelać wszystkie łabądzie, to żem się zbuntował i powiedziałem: szelki!...albo pas. Już dokładnie nie pamiętam, w każdym razie milicja ściga mnie co rusz.

Znalazł, znalazł mnie alex.
Nie wiem Dobek co Ty dziś brałeś ale wyrzuć resztę do kosza.

Nie wiem Dobek co Ty dziś brałeś ale wyrzuć resztę do kosza.

Albo wyślij do mnie.

Von Dobeneck pisze: I co, odnalazłeś Czesia? Bo to osobnik cokolwiek mrukliwy i nawet na serdeczne pozdrowienia gotów odpowiedzieć niewyraźnie. Ja sam, prawdę mówiąc, strasznie go nie lubię, ale co mam zrobić? Nawet go lubiłem, ale jak mi powiedział, że mam wyszczelać wszystkie łabądzie, to żem się zbuntował i powiedziałem: szelki!...albo pas. Już dokładnie nie pamiętam, w każdym razie milicja ściga mnie co rusz.

Nigdy nie miałem okazji poznać Czesia na żywo, ale zawsze pamiętam go jako miłego i pomocnego. Tak było i tym razem kiedy mi pomógł się zarejestrować, bo nie dostawałem emaila z linkiem weryfikacyjnym.

alex pisze:Nigdy nie miałem okazji poznać Czesia na żywo, ale zawsze pamiętam go jako miłego i pomocnego. Tak było i tym razem kiedy mi pomógł się zarejestrować, bo nie dostawałem emaila z linkiem weryfikacyjnym.

To nie prawda co napisał Dobek.

Czesio dba o nas jak ojciec. I to nie prawda, że na ostatnim zlocie dach przeciekał. Zwłaszcza, że prawie nie padało.

Von Dobeneck pisze:

alex pisze:Ja udzielałem się na liście Nienackiego od 2007r. jak były organizowane zloty w Jerzwałdzie z udziałem Mikulskiego i harcerzy.

Pamiętałem z tamtych czasów Czesia z forum no i postanowiłem go odnaleźć. Tak tutaj trafiłem.

I co, odnalazłeś Czesia? Bo to osobnik cokolwiek mrukliwy i nawet na serdeczne pozdrowienia gotów odpowiedzieć niewyraźnie. Ja sam, prawdę mówiąc, strasznie go nie lubię, ale co mam zrobić? Nawet go lubiłem, ale jak mi powiedział, że mam wyszczelać wszystkie łabądzie, to żem się zbuntował i powiedziałem: szelki!...albo pas. Już dokładnie nie pamiętam, w każdym razie milicja ściga mnie co rusz.

Dobek, co Ty piszesz!!! Czesio to najfajniejszy, najsympatyczniejszy, najulubieńszy, najmilszy, najdroższy, najpotrzebniejszy FOROWICZ. Ja w przeciwieństwie do Ciebie "strasznie go lubię". też trafiłam na Forum dzięki Niemu i bardzo mu za to dziękuję.
Witaj więc Alex. Jesteś kolejną osobą, która znalazła się tu dzięki Czesiowi. Zostań i przeżywaj przygody razem z nami

Chwilę mnie tylko nie było a tu proszę, obgadujecie jakiegoś Czesia.

Hanka pisze: Czesio to najfajniejszy, najsympatyczniejszy, najulubieńszy, najmilszy, najdroższy, najpotrzebniejszy FOROWICZ.

Czesiu, co obiecałeś Hance, że Cie tak wychwala ?

My to się chyba znamy z listy...

TomaszK pisze:

Hanka pisze: Czesio to najfajniejszy, najsympatyczniejszy, najulubieńszy, najmilszy, najdroższy, najpotrzebniejszy FOROWICZ.

Czesiu, co obiecałeś Hance, że Cie tak wychwala ?

A to o mnie chodzi?

Vasco pisze:My to się chyba znamy z listy...

Tak jest Vasco! Znamy się.

Widzę, że jest szansa na wspólne spotkanie sobotnie w Poznaniu. Postaraj się być. Powspominamy stare czasy i Twoją jazdę po samego Mikulskiego!

TomaszK pisze:

Hanka pisze: Czesio to najfajniejszy, najsympatyczniejszy, najulubieńszy, najmilszy, najdroższy, najpotrzebniejszy FOROWICZ.

Czesiu, co obiecałeś Hance, że Cie tak wychwala ?

Podpadłam Czesiowi i chwaląc go próbuję załagodzić sytuację

Hanka pisze:

TomaszK pisze:

Hanka pisze: Czesio to najfajniejszy, najsympatyczniejszy, najulubieńszy, najmilszy, najdroższy, najpotrzebniejszy FOROWICZ.

Czesiu, co obiecałeś Hance, że Cie tak wychwala ?

Podpadłam Czesiowi i chwaląc go próbuję załagodzić sytuację

Tak czułem, że tu musi tkwić jakiś interesik.

alex pisze:

Vasco pisze:My to się chyba znamy z listy...

Tak jest Vasco! Znamy się.

Widzę, że jest szansa na wspólne spotkanie sobotnie w Poznaniu. Postaraj się być. Powspominamy stare czasy i Twoją jazdę po samego Mikulskiego!

Cześć,
Legenda mówi, że Vasco ma autograf Mikulskiego na masce.

I odcisk pośladków na fotelu ;p

Coś nieprawdopodobnego!
Nic o tym nie wiedziałam.

Vasco, opowiesz?

Pewnego roku było w Jerzwałdzie spotkanie z p. Mikulskim. Następnego roku przyjechali "harcerze" (oba spotkania organizował Alex), a p. Stanisława należało przywieźć z jego domku letniskowego, który był niedaleko. No i właśnie mnie przypadła ta przyjemność. Żartowałem później, że należało zrobić zdjęcie aktorowi, gdy siedzi w samochodzie, to by jego wartość przy sprzedaży wzrosła

Wydaje mi się, że opowiadałem o tym na którymś zlocie...

PS. Auto nadal mam

To mi przypomina scenę z "Misia":
..Kamyk o który Pan prosił z Jeleniej Góry przywiozłem. -Z Jeleniej? -Z Jasnej Góry oczywiście. Pamiątka. Pan wie kto po nim stąpał...