Bydgoszcz - grudzień 2016
- Nemsta
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 2098
- Rejestracja: 13 wrz 2014, 23:23
- Tytuł: Łajza archeologiczna
- Miejscowość: Wyk
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
My zawsze na opak
Głodni kolejnych wrażeń udaliśmy się na obiad. Wybór gospodyni był bardzo dobry, gdyż trafiliśmy do Karczmy Młyńskiej na Wyspie Młyńskiej.
Jedzenie dobre, mnie spakowało i znalazłem nawet wszystko co chciałem w karcie znaleźć. Odpoczęliśmy, pogadaliśmy, popiliśmy i pojedliśmy.
Zdjęć z wnętrza nie ma, bo co nam będziecie w talerze zaglądać
Wirtualnie możecie zobaczyć jak wewnątrz tu:
http://www.karczmamlynska.com.pl/galeri ... wycieczka/
Kolejny punkt programu to Muzeum Mydła i Historii Brudu. My tak już chyba mamy na opak, bo najpierw jemy a potem się myjemy.
http://www.muzeummydla.pl/
Cóż o tym miejscu, w moim odczuciu?
Niszowy temat z którego wyciągnięto coś fajnego, bo nie mamy zwykłego sklepu z mydłami a coś więcej.
Warsztaty dobre zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Fajnie jest zrobić własne mydło z dostępnych kolorów, aromatów i dodatków. W czasie, gdy mydło twardnieje odbywa się zwiedzanie muzeum. Oglądać jest co, bo eksponatów sporo, a już dla pamiętających czasy PRL-u szczególnie. Fajne miejsce i warte zobaczenia.
Wprowadziliśmy trochę w zakłopotanie pana, który spisywał na liście uczestników warsztatów, bo dostał zestaw nicków z forum i wyraźnie nie ogarniał o co chodzi Dopiero, gdy mu wytłumaczyłem, czemu tak i skąd jesteśmy to pojął i był zdziwiony, że może być coś bardziej dziwnego od muzeum brudu
Kto się pochwali swoim mydłem? Moje już spakowane.
Głodni kolejnych wrażeń udaliśmy się na obiad. Wybór gospodyni był bardzo dobry, gdyż trafiliśmy do Karczmy Młyńskiej na Wyspie Młyńskiej.
Jedzenie dobre, mnie spakowało i znalazłem nawet wszystko co chciałem w karcie znaleźć. Odpoczęliśmy, pogadaliśmy, popiliśmy i pojedliśmy.
Zdjęć z wnętrza nie ma, bo co nam będziecie w talerze zaglądać
Wirtualnie możecie zobaczyć jak wewnątrz tu:
http://www.karczmamlynska.com.pl/galeri ... wycieczka/
Kolejny punkt programu to Muzeum Mydła i Historii Brudu. My tak już chyba mamy na opak, bo najpierw jemy a potem się myjemy.
http://www.muzeummydla.pl/
Cóż o tym miejscu, w moim odczuciu?
Niszowy temat z którego wyciągnięto coś fajnego, bo nie mamy zwykłego sklepu z mydłami a coś więcej.
Warsztaty dobre zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Fajnie jest zrobić własne mydło z dostępnych kolorów, aromatów i dodatków. W czasie, gdy mydło twardnieje odbywa się zwiedzanie muzeum. Oglądać jest co, bo eksponatów sporo, a już dla pamiętających czasy PRL-u szczególnie. Fajne miejsce i warte zobaczenia.
Wprowadziliśmy trochę w zakłopotanie pana, który spisywał na liście uczestników warsztatów, bo dostał zestaw nicków z forum i wyraźnie nie ogarniał o co chodzi Dopiero, gdy mu wytłumaczyłem, czemu tak i skąd jesteśmy to pojął i był zdziwiony, że może być coś bardziej dziwnego od muzeum brudu
Kto się pochwali swoim mydłem? Moje już spakowane.
- Załączniki
- Barabasz
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 3900
- Rejestracja: 25 sie 2015, 10:43
- Miejscowość: Antoninów
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 117 razy
- Otrzymał podziękowań: 137 razy
Tak, to był najśmieszniejszy moment tego spotkania, kiedy Pan podpisywał foremki do mydła. Po każdym imieniu robił coraz większe oczy :shock: . Roch, Barabasz, Milady, Mirmił ... - coś ewidentnie mu nie pasowało, ale był twardy. Ja natomiast z Hanką nie mogłem się powstrzymać od śmiechu.
I tak był lepszy od dziewczyny, która później wydawała gotowe wyroby - ona nie była w stanie przeczytać naszych nicków albo się wstydziła i na koniec zrezygnowana zostawiła trzy mydełka żebyśmy sami dobrze rozdzielili.
I tak był lepszy od dziewczyny, która później wydawała gotowe wyroby - ona nie była w stanie przeczytać naszych nicków albo się wstydziła i na koniec zrezygnowana zostawiła trzy mydełka żebyśmy sami dobrze rozdzielili.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6415
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 207 razy
- Otrzymał podziękowań: 144 razy
- Kontakt:
Mieliśmy to samo ponad 20 lat temu gdy komendant policji w pewnym miasteczku poprosił o listę uczestników biorących udział w wyjeździe autokarem na mecz... Jego mina bezcenna. Za resztę nie mógł zapłacić MasterCard bo jeszcze u nas dla prywatnych osób nie było.Barabasz pisze:ak, to był najśmieszniejszy moment tego spotkania, kiedy Pan podpisywał foremki do mydła. Po każdym imieniu robił coraz większe oczy . Roch, Barabasz, Milady, Mirmił .
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 938
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:34
- Tytuł: Użytkownik chwilowo nieaktywny
- Miejscowość: Olsztyn
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
O, muzeum mydła! Widzę Yvonne, że to sztandarowe bydgoskie miejsce z tych must visit.
Refert non fatigo et consolatoria calceamenta...
Harpagan http://www.harpagan.pl/rajd/
Harpagan http://www.harpagan.pl/rajd/
- johny
- Moderator
- Posty: 11654
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 246 razy
- Otrzymał podziękowań: 202 razy
oldmalarz pisze:chiałem zapodac utwór który z wiadomych wzgledów nie mógł byc wykonany w pamietny wieczór ..
oto co miałem zagrac
..mam nadzieje ze na zlocie "templariuszowym " zrealizujemy to..
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Nemsta
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 2098
- Rejestracja: 13 wrz 2014, 23:23
- Tytuł: Łajza archeologiczna
- Miejscowość: Wyk
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
U rzemieślnika, czyli z wizytą u witrażysty
Silną ekipą udaliśmy się do warsztatu kolegi Vitrasa. O nim to nawet ja słyszałem i przyznam, bardzo mnie ta wiadomość ucieszyła. Nie ma to jak poznać rzemiosło od kuchni.Królestwo, jak to królestwo. Szkło, artystyczny nieład i wszystko to czego rzemieślnik potrzebuje do pracy. Vitras cierpliwie odpowiadał na nasze pytania, dużo pokazywał, tłumaczył czym się różnią dane szkła czy techniki. Mnie dużo dała ta wycieczka do niego, także z zawodowego punktu widzenia. Z przyjemnością bym to powtórzył i nauczył się czegoś więcej. Bardzo interesujący człowiek o bogatym wachlarzu doświadczeń. Bez wątpienia było to idealne zwieńczenie tego ekscytującego dnia.
- Załączniki