Strona 16 z 18

: 27 sie 2015, 20:38
autor: Lolo
14. Lolo


Baligród


„Obiad zjedliśmy w gospodzie, a następnie zwiedziliśmy miasteczko. Narwaliśmy polnych kwiatów i złożyliśmy je na cmentarzu 34 pułku piechoty, który szczególnie odznaczył się w walce z oddziałami UPA.”

Obiadu co prawda w gospodzie nie zjedliśmy, ponieważ niestety jej już nie ma. Został tylko pusty plac. Pogoda dopisywała, robiło się upalnie w tym przypadku lepsze były lody.
Z Hoczwi ruszyliśmy do Baligrodu zwiedzić cmentarz.


Obrazek
Cmentarz wojenny w Baligrodzie
fot. Czesio1

Jak głosi tablica informacyjna przed cmentarzem:
"Początki cmentarza wojennego w Baligrodzie datuje się na lata 1945-1947. Założony został przez żołnierzy i oficerów 34 Pułku Strzelców Budziszyńskich stacjonujących w tym czasie w Baligrodzie. Na cmentarzy chowano żołnierzy wymienionego pułku i Dywizji KBW, Grupy Manewrowej WOP oraz 16 pułku Piechoty, którzy zginęli w tym czasie w walkach z bandami UPA.
W roku 1953 poszerzono cmentarz w wyniku ekshumacji zwłok żołnierzy Armii Radzieckiej poległych w czasie walk z hitlerowskim okupantem w powiatach leskim, ustrzyckim i krośnieńskim.
Przy wejściu na brzozowym krzyżu widnieje napis: "Przechodniu, spójrz na ten krzyż, żołnierze polscy wznieśli go wzwyż, ściągając faszystów, przez lasy, góry i skały, dla Ciebie Polsko i dla twojej chwały".


Obrazek
Drewniany krzyż przed wejściem na cmentarz
fot. Czesio1

Obrazek
Cmentarz wojenny w Baligrodzie
fot. Czesio1

Obrazek
Cmentarz wojenny w Baligrodzie
fot. Czesio1

Obrazek
Cmentarz wojenny w Baligrodzie
fot. Czesio1

Obrazek
Cmentarz wojenny w Baligrodzie
fot. Czesio1

Obrazek
Cmentarz wojenny w Baligrodzie
fot. Czesio1

Obrazek
Cmentarz wojenny w Baligrodzie
fot. Czesio1

Obrazek
Cmentarz wojenny w Baligrodzie
fot. Czesio1

Obrazek
Cmentarz wojenny w Baligrodzie
fot. Czesio1

Obrazek
Cmentarz wojenny w Baligrodzie
fot. Czesio1

Obrazek
Cmentarz wojenny w Baligrodzie
fot. Czesio1

Obrazek
Cmentarz wojenny w Baligrodzie
fot. Czesio1

Obrazek
Cmentarz wojenny w Baligrodzie
fot. Czesio1

Obrazek
Cmentarz wojenny w Baligrodzie
fot. Czesio1

Odgrywając scenę w imieniu harcerzy złożyliśmy kwiaty pod pomnikiem poległych żołnierzy.

Obrazek
Książkowa scena złożenia kwiatów pod pomnikiem poległych żołnierzy
fot. Czesio1

Następnie skierowaliśmy się w stronę Rabego, miejsca z którego pochodził Aleksander Fredro.

: 30 sie 2015, 09:33
autor: TomaszK
15. TomaszK


Bystre, Rabe


Odtwarzając szlak harcerzy, w dalszej drodze na południe, przejechaliśmy przez Bystre i skręciliśmy w prawo do nieistniejącej wsi Rabe. Zaraz za zjazdem stoi niewielki obelisk poświecony rodzicom Aleksandra Fredry, którzy mieli to swoje posiadłości.

Obrazek
Obelisk pamięci Aleksandra Fredo w Rabe
fot. Czesio1

"Teraz zacytuję słowa Fredry, które znalazł w przewodniku po Bieszczadach profesor Hilary:

„Za Baligrodem, tam granica świata. Wjeżdża się jak w czarne gardło. Droga i rzeka to jedno i to samo, a od rzeki z jednej i drugiej strony wznoszą się czarne ściany jodeł i smreków”.

I tak samo jest jeszcze dzisiaj. Te same czarne ściany jodeł i smreków, tylko że droga teraz jest wygodna, asfaltowa. Dolina rzeki Hoczewki, zwanej tu Jabłonką, zwęża się, co daje wrażenie, jakby wchodziło się w czarną gardziel.

Lecz oto przystanek PKS-u o nazwie Bystre. Odgałęzia się stąd droga w prawo do Rabego, prowadząca wzdłuż potoku o tej samej nazwie. Rabe — to była kiedyś duża wieś, gdzie mieli swój piękny dwór rodzice Aleksandra Fredry. Teraz jednak wieś ta już nie istnieje."


Obrazek
Potok Rabego płynący wzdłuż drogi
fot. Czesio1

Obrazek
Lolo i VdL na tle potoku Rabego
fot. Czesio1

Po krótkim postoju na którym dołączył do nad Johny z rodziną, pojechaliśmy w głąb Rabego. Droga była tak sucha, że samochody wzniecały tuman pyłu osiadającego na karoseriach i wnętrzach samochodów. Jadąc przez las, mijaliśmy rozrzucone co kilkaset metrów pojedyncze zabudowania – stanicę harcerską, leśniczówkę, ośrodek wypoczynkowy.
Po kilku kilometrach dojechaliśmy do miejsca w którym miało być gołoborze wspomniane w książce. Tuż przy drodze znajduje się studnia z żeliwną pompą, wspomniana przez Nienackiego jako źródło arsenowe, które miało stać się zalążkiem uzdrowiska.

"Droga wzdłuż potoku Rabego jest bardzo malownicza. Za zakrętem doliny otwiera się widok na gołoborze, stok usłany głazami, wśród których kurczowo trzymają się urwiska karłowate świerki, jarzębiny i osiki. Tutaj też — jak dowiedzieliśmy się od profesora Hilarego — znajduje się rezerwat geologiczny, stanowiący ochronę dla źródeł mineralnych arsenowo-żelazistych. Być może kiedyś w tym miejscu zbudowane zostanie jakieś sanatorium dla chorych na serce."


Obrazek
¬ródło arsenowe
fot. Czesio1

Pomimo upływu czterdziestu lat uzdrowiska nadal nie ma, ale woda rzeczywiście musi mieć właściwości zdrowotne, bo jest słona i zalatuje siarką. Skorzystaliśmy zatem z okazji żeby podreperować zdrowie, nadwyrężone wdychaniem bieszczadzkiego pyłu.

Obrazek
Degustacja wody z arsenowego źródła
fot. Czesio1

Obrazek
Degustacja wody z arsenowego źródła
fot. Czesio1

Tuż obok, za potokiem Rabe zaczyna się zbocze, na którym znajduje się gołoborze, niewidoczne z drogi i w większości porośnięte lasem. Gołoborze nie jest tak imponujące jak w Tatrach czy Górach świętokrzyskich, ale jak na Bieszczady jest ewenementem.

Obrazek
Rezerwat geologiczny w Dolinie Rabego
fot. Czesio1

Obrazek
TomaszK na tle gołoborza
fot. Czesio1

Obrazek
Gołoborze
fot. Czesio1

Obrazek
Zlotowicze przy gołoborzu
fot. Czesio1

Po powrocie do samochodów zauważyliśmy po przeciwnej stronie drogi coś w rodzaju jaskini, co okazało się być starą kopalnią, w której próbowano przed wojną wydobywać rudy arsenu - realgar i arsenopiryt.

Obrazek
TomaszK przy jaskini u wylotu starej kopalni
fot. Czesio1

Obrazek
Wejście do kopalni
fot. Czesio1

Obrazek
Korytarz starej kopalni
fot. Czesio1

Według mapy, w pobliżu powinien znajdować się duży czynny kamieniołom, w którym można znaleźć kryształy górskie, ale prawdopodobnie i tak by nas nie wpuszczono. Pojechaliśmy więc dalej.

: 02 wrz 2015, 17:54
autor: Milady
16. Milady


Huciska - w poszukiwaniu zaginionych wsi


Po obejrzeniu Gołobrza ekipa zlotowa wyruszyła na poszukiwania drogi w stronę Hucisk. Zostawiliśmy wehikuły obok świętego źródełka i skierowaliśmy się w stronę skrzyżowania, na którym znajdował się mały domek.

Obrazek
Chatka studencka na rozstaju dróg
fot. Czesio1

W międzyczasie TomaszK oraz Konfiturek zniknęli na poszukiwaniach z tego co zrozumiałam kryształu bądź innego kobietolubnego kruszcu.

Obrazek
Athenais przygląda się poszukiwaniom kryształów przez Konfiturka
fot. Czesio1

W domku zastaliśmy Pana, który udzielił nam informacji, że drogą w stronę Hucisk nie dostaniemy się wehikułami, ponieważ widnieje na niej zakaz wjazdu, natomiast piechotą wędrówka zajmie nam prawdopodobnie około 40 minut.

Obrazek
Szlako-wskaz nie pozostawił złudzeń. Huciska są w połowie drogi do bazy Rabe.
fot. Czesio1

Wróciliśmy więc do wehikułów i skierowaliśmy się do głównej drogi numer 893 nazywaną Wielką Pętlą Bieszczadzką.
Po drodze udało nam się jeszcze zlokalizować leśniczówkę drwali.


Obrazek
Leśniczówka drwali
fot. Czesio1

Teren wokół (i prawdopodobnie również w środku) był chwilowo opuszczony i idealnie pasował do opisu z książki.

"W Bystrym skręciłem w dolinę Rabego Potoku i pojechałem wyboistą drogą wzdłuż rzeczki. Minąłem zabudowania leśnictwa, gdzie to w swoim czasie Baśka pytał drwala o drogę do Gnatów. Tym jednak razem przy leśniczówce nikogo nie było, nikt chyba nie widział naszego samochodu, więc w miejscu zaznaczonym na planie skręciłem w krzaki. Niewidoczny z drogi, mój wehikuł mógł oczekiwać bezpiecznie naszego powrotu."

Korzystając z okazji odegraliśmy tu książkową scenę, w której harcerze pytają drwali o drogę do zagrody Gnata.


Obrazek
Drwale pracujący przy leśniczówce
fot. Czesio1

Obrazek
Harcerze pytają drwali o drogę do Gnata
fot. Czesio1

Nieuchronnie zbliżała się pora obiadowa więc udaliśmy się w stronę Cisnej w poszukiwaniu jakiejś jadłodajni.
Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze w Jabłonkach, gdzie tuż przy szosie dumnie prężył się pomnik generała Karola świerczewskiego.


Obrazek
Pomnik pamięci gen. Karola świerczewskiego
fot. Czesio1

Obrazek
Pomnik pamięci gen. Karola świerczewskiego
fot. Czesio1

Obrazek
Pomnik pamięci gen. Karola świerczewskiego
fot. Czesio1

Obrazek
Miejsce w którym zginął gen. Karol świerczewski
fot. Czesio1

W pobliskim kiosku (nomen omen przypominającym kiosk Gnata w Cisnej) odegraliśmy jeszcze jedną książkową scenę. Tym razem Athenais "ubrała się" w strój Baśki i zakupiła kilka widokówek z Bieszczadów...

Obrazek
Baśka-Athenais kupuje widokówki w kiosku Gnata
fot. Czesio1

...a następnie w roli Czwartka zbeształa kioskarza, że sprzedaje niedźwiedzio-borsuki.

Obrazek
"Niedźwiedzio-borsuk" z kiosku Gnata
fot. Czesio1

Po tych przygodach zasiedliśmy w wehikułach i ruszyliśmy ku Cisnej wierząc, że w jakiejś przytulnej knajpce zaspokoimy nasz głód (o jakże byliśmy naiwni!).
W Cisnej nie tylko nie znaleźliśmy wolnej jadłodajni ale nawet utknąwszy w korku nie mogliśmy znaleźć miejsca, żeby wycofać się i wyjechać jak najszybciej z miasteczka. A wszystko przez to, że właśnie tego dnia miał miejsce Bieg Rzeźnika i w Cisnej zebrały się nieprzebrane tłumy ludzi. Nawet karetka na sygnale miała problem żeby dojechać do potrzebującego pomocy.
Wreszcie jakimś cudem udało nam się wyrwać z korka i powróciliśmy do Myczkowców, gdzie wreszcie mogliśmy się posilić.

: 02 wrz 2015, 20:34
autor: TomaszK
Milady pisze:W międzyczasie TomaszK oraz Konfiturek zniknęli na poszukiwaniach z tego co zrozumiałam kryształu bądź innego kobietolubnego kruszcu.
To były "diamenty marmoroskie", czyli swoista bieszczadzka forma kryształu górskiego.
Obrazek
Niestety nic nie znaleźliśmy.

: 05 wrz 2015, 15:27
autor: Czesio1
17. Czesio1


Solina


Posiliwszy się w myczkowieckiej restauracji powróciliśmy na kilka chwil do naszej bazy noclegowej. Tu nadszedł smutny czas pierwszych pożegnań. Do miejsca swojego przeznaczenia zwanego "Łodziownią" odjeżdżali bowiem Milady z Mirmiłem. Rozstanie to zawsze najtrudniejszy moment każdego zlotu. To co nas pociesza w takich chwilach to fakt, że jeszcze nie raz spotkamy się na szlaku samochodzikowej przygody. Wyściskaliśmy naszych forowych Łodziaków wierząc, że już niedługo znowu się spotkamy.

Obrazek
Pożegnanie Łodziaków
fot. Czesio1

Gdy opadł kurz wzniesiony przez ich wehikuł postanowiliśmy wybrać się na solińską zaporę.

Obrazek
Zapora na Solinie
fot. Czesio1

Zaparkowaliśmy wehikuły na parkingu nieopodal targowiska przy zaporze. W drodze na zaporę minęliśmy stragany, kramy dające okazję do mniej lub bardziej sensownego (czy jak ktoś woli bezsensownego) wydania pieniędzy.

Obrazek
Stragany przy zaporze
fot. Czesio1

Na końcu targowiska znajduje się słup informacyjny z kilkoma tablicami. Na jednej z nich możemy zapoznać się danymi zapory jak również zbiornika wodnego w Solinie.

Obrazek
Athenais przed wejściem na zaporę
fot. Athenais

Obrazek
Tablica informacyjna przed wejściem na zaporę
fot. Czesio1

Po przekroczeniu bramki wejściowej naszym oczom ukazał się niesamowity,m zapierający dech w piersiach widok:

Obrazek
Jezioro Solińskie
fot. Czesio1

Piękna pogoda sprawiła że nad zaporę ściągnęły tłumy zwiedzających. Mimo popołudniowej już pory słońce wciąż mocno przygrzewało. Od dołu, znad jeziora bił przyjemny chłód, wolno przespacerowaliśmy się po zaporze.

Obrazek
Spacer po zaporze
fot. Czesio1

Korzystając z chwilowych przebłysków wolnego miejsca "szczelaliśmy" sobie pamiątkowe fotki.

Obrazek
Athenais, Hanka i Agnieszka na tle Jeziora Solińskiego
fot. Czesio1

Obrazek
Athenais na zaporze solińskiej
fot. Athenais

Zaraz, zaraz, co tam płynie po jeziorze za plecami Athenais? Ależ tak, to wehikuł Pana Tomasza! A za sterami nie kto inny tylko sam Pan Tomasz!! A obok to jak nic panna Helenka, Ludmiła i chyba Baśka.

Obrazek
Pan Samochodzik płynie wehikułem
fot. Czesio1

W drodze powrotnej do wehikułów przemknął przed nami Bieszczadzki Ekspres, kursujący na trasie Solina - Polańczyk. Podobno przejażdżka tą kolejką to najszybszy sposób na poznanie Soliny i jej okolic (Myczków, Polańczyk). A podczas podróży można zaobserwować piękno przyrody, oraz malownicze i jedyne w swoim rodzaju widoki na góry. Można także zobaczyć całe Jezioro Solińskie oraz przylegające zatoczki.

Obrazek
Bieszczadzki ekspres mknie do Polańczyka
fot. Czesio1

Tym razem nie dane nam było się przekonać czy to prawda. Podobnie jak nie udało się w czasie zlotu przejechać Bieszczadzką Kolejką Wąskotorową. Ale może nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło bo będzie pretekst żeby przyjechać w Bieszczady raz jeszcze.
Wracając do naszej bazy w Myczkowcach przejechaliśmy przez wieś Bóbrka.


Obrazek
Bóbrka
fot. Czesio1

"Jeździłem dzisiaj w teren w pewnych ważnych sprawach — tu mrugnął ku mnie znacząco, bo ja wiedziałem, czego szukał w terenie pan Skwarek — i na drodze zobaczyłem budę na kółkach ciągnioną przez konia. Na budzie widniał napis: „Skupuję butelki, pierze, makulaturę, szmaty i złom”. Tknięty przeczuciem, zatrzymałem właściciela furgonu i zapytałem, czy skupując przeróżne stare rupiecie nie trafił na małą srebrną blaszkę. Opisałem mu połówkę talizmanu. Chłop zastanawiał się długo, wreszcie powiedział mi, że chyba coś takiego u niego rzeczywiście leży w skrzyni w komórce. Człowiek ten nazywa się Pókijaniec i mieszka w starej chałupie koło wsi Bóbrka nad Jeziorem Myczkowskim. Obiecał, że na wieczór dotrze do swego domu."

Z uwagi na późną już porę odpuściliśmy sobie poszukiwania domu Pókijańca. Zresztą, czy mieliśmy na to jakąkolwiek szansę skoro już w czasie pisania książki "Pan Samochodzik i Tajemnicy Tajemnic":

"Chałupa Pókijańca, stojąca tuż nad brzegiem jeziora, była właśnie obiektem przeznaczonym do rozbiórki, na tym terenie miał wkrótce stanąć rząd domków campingowych. Gdyby ją pozostawiono, szpeciłaby bardzo tę okolicę. Była to już bowiem rudera."

Bardzo prawdopodobne, że po chałupie Pókijańca nie zostały już nawet resztki fundamentów. Smutnie popatrzyliśmy tylko na znak drogowy z nazwą "Bóbrka" i wróciliśmy do naszej noclegowni.

: 07 wrz 2015, 17:33
autor: Wilhelm Tell
18. Wilhelm Tell


Wieczorny grill ze sportowym akcentem


6 czerwca o godzinie 20.45 miał odbyć się finał Ligi Mistrzów Barcelona-Juventus, podczas którego trwał zlotowy grill. Byłem bardzo podekscytowany, ponieważ to najważniejsze wydarzenie sportowe w tym roku. Tuż przed meczem postanowiłem jeszcze posiedzieć w towarzystwie i coś zjeść.

Obrazek
Przekąska na wieczór
fot. Czesio1

Obrazek
Przekąska na wieczór
fot. Czesio1

W końcu poszedłem na górę i właśnie wtedy zaczął się mecz rozpoczęty hymnem Ligi Mistrzów tak zwaną ,,kaszanką”. Emocje były ogromne ja gdy tylko padł gol wychodziłem na balkon i mówiłem obecny wynik. Podczas drugiej połowy przyszedł do mnie Lolo, który miał oglądać mecz od początku, ale wolał posiedzieć przy grillu. Ja kibicowałem Juventusowi tak jak Lolo i można było przypuszczać, że tylko nas interesuje wynik meczu, ale tak nie było, bo Czesio kibicował Barcelonie i też chciał wiedzieć czy jego drużyna wygrała, czy nie. Podczas finału i w przerwie wychodziłem też na dwór, aby zjeść coś i porozmawiać na różne tematy z innymi. Niestety (dla mnie) Barcelona wygrała Ligę Mistrzów, ale atmosfera przy grillu jak i mecz były niesamowite!

Obrazek
Hanka
fot. Czesio1

Obrazek
Athenais
fot. Czesio1

Obrazek
Ace79
fot. Czesio1

Obrazek
Marzena
fot. Czesio1

Obrazek
Konfiturek
fot. Czesio1

Obrazek
TomaszK
fot. Czesio1

Obrazek
VdL
fot. Czesio1

Obrazek
Lolo
fot. Czesio1

Obrazek
Żur łyżki VdL
fot. Czesio1

: 07 wrz 2015, 19:00
autor: TomaszK
Genialne wyszły te portrety. A ten żur na zakończenie - ależ bym go teraz zjadł !

: 07 wrz 2015, 19:02
autor: johny
TomaszK pisze:Genialne wyszły te portrety. A ten żur na zakończenie - ależ bym go teraz zjadł !
Z cyklu: Tych klientów nie obsługujemy!!! :-D

: 07 wrz 2015, 21:38
autor: VdL
Wiaderko z żurem, można było sobie darować, to tylko żur. :-D

Ale, wieczór był wspaniały. to chyba najlepsze podczas zlotów. Nawet Lolo i Wilhelma nie można było wygonić, mimo późnej pory. Było wspaniale.

: 12 wrz 2015, 13:16
autor: Czesio1
19. Czesio1


Pożegnanie


Niedziela to ostatni dzień naszego Tajemniczego Zlotu. Dzień najsmutniejszy bo to dzień pożegnań. Dopiero co zjeżdżaliśmy się do naszej bazy, witaliśmy się z radosnymi uśmiechami na twarzy a już nadszedł czas rozstania.
Wydarzenie to postanowił uświetnić swoją obecnością dość niezwykły gość. Najpierw usłyszeliśmy jak coś wielkiego łupnęło na dach domku numer 4. A potem naszym oczom ukazał się w całej okazałości bocian.


Obrazek
Niezwykły gość na dachu domku numer 4
fot. Czesio1

Nie zważywszy na naszą obecność dumnie, wolno kroczył sobie po dachu. Czyżby przyniósł komuś niespodziankę? Zaraz, zaraz, kto nocował w domku numer 4? Czesio1 z Agnieszką oraz trzy Gracje: Ace79, Athenais i Hanka.

Obrazek
Dumnie kroczący po dachu domku numer 4 bocian
fot. Czesio1

Obrazek
Pożegnania nadszedł czas
fot. Czesio1

Obrazek
VdL i Czesio1
fot. Czesio1

Obrazek
johny i Czesio1
fot. Czesio1

Obrazek
TomaszK i Czesio1
fot. Czesio1

Obrazek
Ace79 i johny
fot. Czesio1

Obrazek
Ace79 i TomaszK
fot. Czesio1

Obrazek
Agnieszka i Konfiturek
fot. Czesio1

Obrazek
Agnieszka i johny
fot. Czesio1

Obrazek
Agnieszka i TomaszK
fot. Czesio1

Niejednemu z nas łza się zakręciła w oku. I choć smutno się zrobiło to wiemy jednak, że nie jest to nasze ostatnie spotkanie. Miną dni, tygodnie czy choćby nawet miesiące a znowu spotkamy się na szlaku przygody.

Obrazek
Do zobaczenia...
fot. Czesio1

Jeszcze rzut oka z góry na naszą bazę w Myczkowcach...

Obrazek
Pożegnalny rzut okiem na bazę w Myczkowcach
fot. Czesio1

... i pierwsze wehikuły ruszają w powrotną drogę do domów. Pozostał po nas tylko kurz na drodze i wspomnienia przeżytych przygód na bieszczadzkiej ziemi.

Do zobaczenia Drodzy Zlotowicze...

: 09 paź 2015, 19:17
autor: johny
Pozdro z Pragi! Właśnie zaczynamy post scriptum do naszego zlotu! :-)

: 09 paź 2015, 19:23
autor: Czesio1
johny pisze:Pozdro z Pragi! Właśnie zaczynamy post scriptum do naszego zlotu! :-)
Dzięki johny! Udanego pobytu i czekamy na relację! :564:

: 10 paź 2015, 21:25
autor: johny
Obrazek
Pozdrowienia z wieczornego spaceru po VN!

: 06 lis 2015, 21:00
autor: Czesio1
Athenais pisze:A będzie jakaś fotoksiążka? Bo aż szkoda takich super relacji nie uwiecznić drukiem ;-)
Ukończyłem już foto-album z Kościeliska i próbuję wziąć się za projekt z Bieszczadów. No i nie wiem jak to ogarnąć. W samej relacji na forum jest ponad 250 zdjęć! A przecież dochodzi jeszcze kilka strona na nasze opowieści. I jak to zmieścić na 80 stronach?
Pomóżcie!! Okroić czy dodać kilkanaście stron? Bo chyba nie ma sensu dzielić na dwa albumy?

: 09 lis 2015, 12:10
autor: Czesio1
A w ogóle są chętni na foto-album z Bieszczadów?

: 09 lis 2015, 13:04
autor: johny
Nie ma! :-D :-D :-D :-D :-D :-D

: 09 lis 2015, 13:32
autor: Czesio1
johny pisze:Nie ma! :-D :-D :-D :-D :-D :-D
A, to spoko. To już nie ograniczam liczby stron skoro robię tylko jeden :-P :-P :-P

: 09 lis 2015, 14:47
autor: VdL
Czesio1 pisze: próbuję wziąć się za projekt z Bieszczadów. No i nie wiem jak to ogarnąć. W samej relacji na forum jest ponad 250 zdjęć! h?
Pomóżcie!! Okroić czy dodać kilkanaście stron? Bo chyba nie ma sensu dzielić na dwa albumy?
Po prostu, wstaw tylko swoje zdjęcia :-P

: 16 lis 2015, 12:58
autor: Czesio1
Athenais pisze:A będzie jakaś fotoksiążka? Bo aż szkoda takich super relacji nie uwiecznić drukiem ;-)
Projekt już prawie gotowy. Jak wspomniałem już wcześniej nie dałem rady zmieścić się w ramowych 80 stronach. W związku z tym mam propozycję foto-albumu w dwóch wersjach:

WERSJA 1) 120 stron A4 w cenie 84,00 zł. plus przesyłka - wersja pełna, zawierająca 36 stron foto-relacji z wędrówek po Bieszczadach i 82 strony foto-relacji z głównej części zlotu,
WERSJA 2) 100 stron A4 w senie 69,00 zł. plus przesyłka - skrócona wersja części wstępnej (16 stron foto-relacji z wędrówek po Bieszczadach) i 82 strony foto-relacji z głównej części zlotu. W tej wersji myślałem o 92 tylko stronach (po 2 strony na każdy dzień z wędrówki po Bieszczadach), ale cena za 92 strony byłaby wyższa niż cena za 100 stron więc tu dorzuciłbym kilka stron więcej z wędrówek po Bieszczadach.

Jeśli są chętni na którąś z wersji takiego albumu to proszę o zapisy w temacie z podaniem wybranego wariantu:

1) Czesio1 - WERSJA 1

: 16 lis 2015, 21:15
autor: johny
johny- full wypas!

: 16 lis 2015, 22:30
autor: Konfiturek
Ja, oczywiście, też wolę wersję jak najpełniejszą. Każde uproszczenie/cenzura pozbawia nas jakichś wspomnień.
Swoich fotek, ze względu na obecne warunki panujące w domu (remont) nie będę, niestety w stanie w najbliższym czasie porobić. Ograniczony dostęp do komputera. Ale sporadycznie staram się coś tam czasem podłubać. Przed edycją albumu jednak nie zdążę. Siła wyższa :/

Obrazek

Obrazek

: 17 lis 2015, 07:40
autor: Czesio1
Konfiturek pisze:Ja, oczywiście, też wolę wersję jak najpełniejszą. Każde uproszczenie/cenzura pozbawia nas jakichś wspomnień.
Swoich fotek, ze względu na obecne warunki panujące w domu (remont) nie będę, niestety w stanie w najbliższym czasie porobić. Ograniczony dostęp do komputera. Ale sporadycznie staram się coś tam czasem podłubać. Przed edycją albumu jednak nie zdążę. Siła wyższa :/
Konfiturku, temat foto-albumu nie jest jeszcze zamknięty. Projekt mam teoretycznie gotowy (teoretycznie bo muszę jeszcze wszystko od początku sprawdzić) ale fotki można w każdej chwili dodać, wymienić. Jeśli możesz to każda Twoja fotka z Bieszczadów na wagę złota!

1) Czesio1 - WERSJA 1
2) johny - WERSJA 1
3) Konfiturek - WERSJA 1

: 17 lis 2015, 08:45
autor: TomaszK
Ja też poproszę pełną wersję.

: 17 lis 2015, 09:01
autor: Czesio1
TomaszK pisze:Ja też poproszę pełną wersję.
1) Czesio1 - WERSJA 1
2) johny - WERSJA 1
3) Konfiturek - WERSJA 1
4) TomaszK - WERSJA 1


Ktoś jeszcze chętny?

: 17 lis 2015, 23:55
autor: Athenais
Ja poproszę wersję 2, jako że tylko z części drugiej mam co wspominać :D

: 18 lis 2015, 07:51
autor: Czesio1
Athenais pisze:Ja poproszę wersję 2, jako że tylko z części drugiej mam co wspominać :D
Bardzo proszę:

1) Czesio1 - WERSJA 1
2) johny - WERSJA 1
3) Konfiturek - WERSJA 1
4) TomaszK - WERSJA 1
5) Athenais - WERSJA 2


Ktoś jeszcze chętny?

: 27 lis 2015, 21:15
autor: Hanka
Ja poproszę wersję 1 :-)

: 27 lis 2015, 21:27
autor: Czesio1
Hanka pisze:Ja poproszę wersję 1 :-)
1) Czesio1 - WERSJA 1
2) johny - WERSJA 1
3) Konfiturek - WERSJA 1
4) TomaszK - WERSJA 1
5) Athenais - WERSJA 2
6) Hanka - WERSJA 1


Kto jeszcze, kto?

: 25 sty 2016, 16:50
autor: Konfiturek
Dzięki, Czesio, za albumik! Dotarł dzisiaj do mnie, i to w momencie gdy w pracy padły systemy komputerowe, więc "od ręki" mogłem zagłębić się w letnich wspomnieniach :)
Pytanko pomocnicze - czy tradycja zamieszczania fotek wszystkich uczestników na płytce zostaje zaniechana? Tak nieśmiało pytam, bo ja lubię oglądać cudze fotki :oops:

: 25 sty 2016, 18:25
autor: Czesio1
Konfiturek pisze:Dzięki, Czesio, za albumik! Dotarł dzisiaj do mnie, i to w momencie gdy w pracy padły systemy komputerowe, więc "od ręki" mogłem zagłębić się w letnich wspomnieniach :)
Nie ma za co, polecam się na przyszłość. :564:
Konfiturek pisze: Pytanko pomocnicze - czy tradycja zamieszczania fotek wszystkich uczestników na płytce zostaje zaniechana? Tak nieśmiało pytam, bo ja lubię oglądać cudze fotki :oops:
Jeżeli jest zainteresowanie to nie ma problemu, mogę wznowić wydawnictwo i te zdjęcia które mam nagrać na płytki.