Domu na razie się nie dorobiłem ale mieszkanie całkiem spore, jak Kaziu śpiewał 4 pokoje...
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Yvonne pisze:Polski Bus nie jeździ z Bydgoszczy do Łodzi
No widzisz do prawdziwego miasta musisz dojechać żeby złapać busa do Łodzi!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Nie tak daleko, zatrzymuja sie! Wyjedziemy po Was, bez obaw!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
Czy w Zakopanem można sobie kupić kapelusz góralski z piórkiem? I taka parzenice tez bym chyba sobie kupiła. Ale jako broszkę nie na spodnie. Ciekawe z czego one sa? Z blaszki zwykłej? Tj zależy z czego. Bo jak z blaszki to mi zaraz zardzewieje to nie. Moze sa srebrne?
Brunhilda pisze:Czy w Zakopanem można sobie kupić kapelusz góralski z piórkiem? I taka parzenice tez bym chyba sobie kupiła. Ale jako broszkę nie na spodnie. Ciekawe z czego one sa? Z blaszki zwykłej? Tj zależy z czego. Bo jak z blaszki to mi zaraz zardzewieje to nie. Moze sa srebrne?
Na Krupówkach wszystko kupisz, ale raczej 'made in China'
"Prawda leży pośrodku - może dlatego wszystkim zawadza" - Arystoteles
Brunhilda pisze:Czy w Zakopanem można sobie kupić kapelusz góralski z piórkiem? I taka parzenice tez bym chyba sobie kupiła. Ale jako broszkę nie na spodnie. Ciekawe z czego one sa? Z blaszki zwykłej? Tj zależy z czego. Bo jak z blaszki to mi zaraz zardzewieje to nie. Moze sa srebrne?
Kapelusz kupisz na pewno, Brunhildo
Parzenice w wersji damskiej, czyli jako np. kolczyki czy wisiory, też spotykałam w zakopiańskich jubilerskich sklepach.
Będzie Pani zadowolona!
Brunhilda pisze:Herbaciarna super a wisiory jeszcze bardziej! Kolczyki sie ne nadadza. Juz widzę sie z taka parzenica przeta do kapelszana przykład........
W Zako kupisz wszystko, tylko rzeczywiście część będzie made in china.
Ale to chyba standard. W sklepie z pamiątkami w Vancouver mały dreamcatcher kosztował 3-5 dolarów, a u Indian na stoiskach przy drodze 40-50. Różnica była taka, że ten pierwszy był robiony w Chinach.
Ja, mam nadzieję, też dotrę na zlocik. Najprawdopodobniej przyjadę, jak ostatnio, pociągiem. Ze Szczecina jest połączenie do Krakowa. A potem jakoś będę kombinował. Auto Gienka odpada - on, jako "niedzielny kierowca", boi się, że porysuje karoserię. Podobno jakiś pech mu się uaktywnia, jak ze mną jedzie.
Dorośli bardzo rzadko przeżywają takie przygody jak Pan Samochodzik. Nie mają na to czasu.
Milady pisze:Jakby co ja również mogę zaoferować pomoc w Łodzi. Jakiś nocleg, transport....
Jakaś partyjka w "Tajemnicze domostwo"?
Yvonne, obawiam się, że niestety nie.. Jak jechałam do Cibie do Bydgoszczy (wtedy kiedy nie dojechałam) zabrałam ze sobą Tajemnicze domostwo i ...zgubiłam. Musiałam wypakowując samochód położyć gdzieś na ławce alb obok samochodu i zapomniałam. Później już nie mogłam jej znaleźć.
Lubimy towarzystwo, ale nie mo?emy znie?? ludzi ca?y czas ko?o siebie. Wi?c gdzie? si? gubimy, potem wracamy i znów znikamy w diab?y.
Yvonne, obawiam się, że niestety nie.. Jak jechałam do Cibie do Bydgoszczy (wtedy kiedy nie dojechałam) zabrałam ze sobą Tajemnicze domostwo i ...zgubiłam. Musiałam wypakowując samochód położyć gdzieś na ławce alb obok samochodu i zapomniałam. Później już nie mogłam jej znaleźć.
Szkoda, ale trzeba jakoś temu zaradzić. Przynajmniej będzie wiadomo, co Mirmiłowi na urodziny podarować