Z przygodą na ty

Brunhilda pisze:Johny, czy Ty bedziesz miał miejsce w bagażniku na moja duza i podręczna walizkę? .

Bruniu, przed chwilą wróciłem z W-wy z lotniska, odbierałem dwie panie przylatujące z Kanady! Miały 3 duże walizy, także spoko!

Brunhilda pisze: :shock: w namiocie? :shock: poważnie??? Oj nie! nie no! I jeszcze z walizka? to juz wole w samochodzie wzorem poszukiwaczy opali. To moze wynająć coś w tym Falborku czy coś?

Brunhildo, ja żartowałem z tym polem namiotowym. Chociaż jeśli byłaby taka możliwość to ja chętnie.
Ale nic nie wynajmuj ani w Falborku ani w Malborku, na pewno będziesz miała gdzie ułożyć się do snu.

Falborek to hotel w Brześciu i dom weselny, ale w sierpniu pewnie będzie zajety pod jakieś wesele. Nie straszcie Brunhildy, Hanka mówiła, że mamy zapewnione noclegi.

No wlasnie! Nie straszcie Brunhildy!

Proszę o nic się nie martwić, noclegi wszyscy uczestnicy zlotu mają zapewnione w Internacie Zespołu Szkół w Starym Brześciu. Miejsce to zostało wybrane celowo. Tak jak wspomniał TomaszK nocowali w tym internacie archeolodzy pracujący przy wykopaliskach w latach 60-tych w Brześciu Kujawskim. To z nimi spotkał się wówczas autor Pana Samochodzika.

Zapewniam, że nie będziecie się nudzić. Będzie i zwiedzanie i rozrywka, ogniska też nie zabraknie.

Hanka pisze:Zapewniam, że nie będziecie się nudzić

Nawet przez sekundę tak nie pomyśleliśmy!

Bruniu Proszę nie martw się o Wi-Fi. Do Brześcia dotarła cywilizacja i internet jest dostępny w wielu miejscach. Sprzęt np. laptop mogę użyczyć bez problemu

Proszę o informację od uczestników zlotu na którą dotrzecie w piątek. Chciałabym Was przywitać i zaprosić na obiad, muszę zatem orientować się o której przyjedziecie.

Hanka pisze:Bruniu Proszę nie martw się o Wi-Fi. Do Brześcia dotarła cywilizacja i internet jest dostępny w wielu miejscach. Sprzęt np. laptop mogę użyczyć bez problemu

No widzisz Brunhildo, mówiłem, że Hanka trzyma rękę na pulsie.

Wspomniała Brunia o Falborku. Prawdopodobnie będziemy mieli możliwość zwiedzania stadniny i obejrzenia wspaniałych koni arabskich czystej krwi.

Co do archeologów to dzisiaj spotkałem grupkę z Uniwersytetu Szczecińskiego koło Cedyni. Wyciągano z Odry łódź (chyba z czasów 2 wojny światowej), na miejscu był też Wołoszański.

Raczej nie była to barka - o barce mówiło się w 2015 gdy niski stan Odry odsłonił takową, sprowadzona pod koniec lat 60-tych i zatopioną jako nadbrzeże dla innych barek

http://www.chojna24.pl/2015/08/odra-odsania-swoje-tajemnice-wiemy-skad.html

We wrześniu 2015 odkryto wraki łodzi koło Mieszkowic i prawdopodobnie te łodzie były wydobywane

http://www.igryfino.pl/artykul/Wraki-lodzi-na-dnie-Odry--Czy-bedzie-sensacja-archeologiczna-__9785

Możliwe, że jest to barka zatopiona pod koniec lat 60-tych lub na początku lat 70-tych. Barka najprawdopodobniej jest przedwojenna. Zatopiona została jako przyczolek do cumowania innych barek.

Hanka pisze:Bruniu Proszę nie martw się o Wi-Fi. Do Brześcia dotarła cywilizacja

Oj no nie chciałam, zeby tak zabrzmiało! po prostu, historycznie, ilekroć próbuje byc na złocie poprzez Skype, sa trudności! Bo wlasnie internetu nie ma. Dlatego tylko

Hanka pisze:Proszę o informację od uczestników zlotu na którą dotrzecie w piątek. Chciałabym Was przywitać i zaprosić na obiad, muszę zatem orientować się o której przyjedziecie.

Hanko, to take miłe z Twojej strony! Dzięki słowom " chciałabym Was przywitać i zaprosić na obiad" poczułam sie jak celebryta dosłownie. dzieki!

nie chciałabym nic blokować bo trudno mi przewidzieć. zreszta zaleze przede wszystkim od Johnego no i od Emiratów zeby sie nie spóźniły.
Emiraty lądują w piatek o 12.15 czy coś takiego. I tu zaleze tez od tabunów Mongolowitp. Zeszłym razem nie mogłam wyjsć przez te tabuny. Tez sprawa, ze zły paszport miałam. Nie z Unii.
Dalej zaleze od Mysliwieckiej, chcieliśmy z Johnym tam wpaść o ile bedzie możliwość. Bede wiedziała blizej daty czy jest.
Do Brzescia z Warszawy jest około 2.5 h, tak? Czyli najwcześniej około 4 PM, najpózniej około 6.30 - 7 PM. Czy dobrze czasowo oceniłam , Johny?
No! Jeżeli Johny w dalszym ciagu bedzie chciał mnie z lotniska zabrać to jest. Jezeli go walizka nie wystraszyłam

A ten Falborek to bardzo mi sie podoba swoja droga. Chetnie te konie arabskie znaczę, moze jakis wywiadzie sie uda zrobic?

Hanka pisze:Chciałabym Was przywitać i zaprosić na obiad, muszę zatem orientować się o której przyjedziecie.

Bardzo to miło
Ale mam wątpliwości czy uda się zgrać przyjazd ludzi z różnych stron kraju na konkretną godzinę.
Mnie jest w zasadzie wszystko jedno, piątek mam cały wolny więc się dostosuję

Brunhilda pisze:Do Brzescia z Warszawy jest około 2.5 h, tak? Czyli najwcześniej około 4 PM, najpózniej około 6.30 - 7 PM. Czy dobrze czasowo oceniłam , Johny?

Bardzo dobrze oceniłaś!

Brunhilda pisze:No! Jeżeli Johny w dalszym ciagu bedzie chciał mnie z lotniska zabrać to jest. Jezeli go walizka nie wystraszyłam

Ja żeby sie dobrze przygotować to w ciągu ostatniego tygodnia 5 razy tę trasę przejechałem!

A zielonych mrówek dla Czesia jak nie mogłam, tak nie moge dostać.... Moze chociaz jakies marynowane szczurze udka w Hong Kongu uda mi sie złapać...

Albo chociaz karaluchy panierowane na patyku. No! Mogłyby byc ostatecznie skorpiony w chili.

Brunhilda pisze:A zielonych mrówek dla Czesia jak nie mogłam, tak nie moge dostać.... Moze chociaz jakies marynowane szczurze udka w Hong Kongu uda mi sie złapać...

Brunhilda pisze:Albo chociaz karaluchy panierowane na patyku. No! Mogłyby byc ostatecznie skorpiony w chili.

Jak to dobrze, że ja jeszcze nie podjąłem decyzji czy przyjadę na ten zlot.

Mój syn przywiózł mi z Japonii suszone macki ośmiornic. Kapitalne ! Takie chrupiące płatki na półsłodko. Jak ich nie zjem to przywiozę trochę dla Czesia.

TomaszK pisze:Mój syn przywiózł mi z Japonii suszone macki ośmiornic. Kapitalne ! Takie chrupiące płatki na półsłodko. Jak ich nie zjem to przywiozę trochę dla Czesia.

Dzizaz, i Ty TomaszKu przeciwko mnie?

Czesiu w razie czego pomogę Ci.

Eksplorator63 pisze:Czesiu w razie czego pomogę Ci.

Ale masz na myśli obronę czy konsumpcję?

Ja postaram się przyjechać do Was w sobotę po południu.

Czy mamy już jakiś wstępny plan zlotu?

Oczywiscie moje szczescie. Jak juz lece to musiały sie wlasnie Emirtay zapalić na lotnisku. Żebym przypadkiem raz bez tabletek na uspokojenie nie poleciała.

Spoko Będzie dobrze. Sam się w samolocie czuję troche niepewnie, ale statystyka jest nieubłagana - to naprawdę najbezpieczniejszy środek transportu.