Z przygodą na ty

Yvonne pisze: Kto już czyta Fantomasa?

Ostatnia rzecz o której myślę.

Jedzenie trzeba robić, ja mam zwolnienie.

"Fantomas" był ze mną na wakacjach, trochę poczytywałam. Przy dalszej lekturze porobię sobie ściągi na tę kartkóweczkę.

Mysikrólik pisze: Ostatnia rzecz o której myślę.

Jedzenie trzeba robić, ja mam zwolnienie.

Niestety Mysikróliku, wszelkie zwolnienia są anulowane. Lektura Fantomasa przed zlotem jest tak obowiązkowa jak koszulka forowa na zlocie.

Czesio1 pisze: Własnie, czytajcie ludzie Fantomasa bo w autokarze zrobimy kartkówkę ze znajomości książki.

W autokarze to co innego zrobimy!

johny pisze: W autokarze to co innego zrobimy!

To a propos autokaru to przelew za autokar zrobiony, mam potwierdzenie, że dotarł.
Klamka zapadła, dokładnie za trzy tygodnie będziemy już w podróży!!

Czesio1 pisze:

johny pisze: W autokarze to co innego zrobimy!

To a propos autokaru to przelew za autokar zrobiony, mam potwierdzenie, że dotarł.
Klamka zapadła, dokładnie za trzy tygodnie będziemy już w podróży!!

Przypominam, że w naszej miejscówce nie ma ręczników!!!
Należy wziąć własne.

Będziemy mieli natomiast do dyspozycji żelazka i deskę do prasowania, jakby ktoś potrzebował.

Skoro nikt się nie zapisuje jako chętny/chętna na zabranie akcesoriów sportowych, zdecydowałam, że ja zabiorę:

- badmintona (lub babingtona, jak kto woli )
- ringo
- frisbee
- paletki do ping-ponga i piłeczki
- piłkę nożną

Co jeszcze? Czy ktoś coś doda?

Ja wezmę piłkę!

- ringo
- frisbee

Znaczy Dafi jedzie?

Mysikrólik pisze:Cytat:
- ringo
- frisbee


Znaczy Dafi jedzie?

Nie jedzie.
Dafi jedzie na wakacje do psiego hotelu
My też lubimy za tym ganiać

johny pisze:Ja wezmę piłkę!

Qrde, może byśmy zagrali jakiś sparing z miejscowymi?

Czesio1 pisze:

johny pisze:Ja wezmę piłkę!

Qrde, może byśmy zagrali jakiś sparing z miejscowymi?

świetny pomysł pod warunkiem, że wygramy!
Jakbyśmy ograli Mistrzów świata to by było coś!

johny pisze:świetny pomysł pod warunkiem, że wygramy!
Jakbyśmy ograli Mistrzów świata to by było coś!

Obstawiam, że będą vice-mistrzami

Ater pisze: Obstawiam, że będą vice-mistrzami

Oby, oby...

Do zlotu chyba rzeczywiście już blisko, bo dzisiaj mi się śnił Pewnie dlatego, że wczoraj gotowałem sos do zlotowego spaghetti. Ale co ciekawe, prawie nikogo nie znałem, bo większość zlotowiczów była z drugiego forum . Po południu wrzucę w temacie kuchennym kilka zdjęć, z robienia tego sosu.

TomaszK pisze:Ale co ciekawe, prawie nikogo nie znałem, bo większość zlotowiczów była z drugiego forum

A potem przyszedł johny i skosił ich serią z kałacha

Mysikrólik pisze:

TomaszK pisze:Ale co ciekawe, prawie nikogo nie znałem, bo większość zlotowiczów była z drugiego forum

A potem przyszedł johny i skosił ich serią z kałacha

Zostawmy juz te dywagacje...
Fakt faktem, uśmiałem się.

TomaszK pisze:Do zlotu chyba rzeczywiście już blisko, bo dzisiaj mi się śnił

A ja czytając ten post w pewnym momencie myślałem, że chcesz napisać:

TomaszK pisze:Do zlotu chyba rzeczywiście już blisko, bo dzisiaj mi się śnił Pewnie dlatego, że wczoraj gotowałem sos do zlotowego spaghetti. Ale co ciekawe, prawie nikogo nie znałem, bo większość zlotowiczów była z drugiego forum . Po południu wrzucę w temacie kuchennym kilka zdjęć, z ..

... tego snu

Po naszym żeglowaniu wypłynęły też pewne sprawy związane ze zlotem. Mianowicie grupa testerów w składzie: Hanka, Adam, Barabasz, Pitt, Psycholog et moi, ustaliła że zmianie ulegnie jeden z posiłków.
Zamiast żurku zostanie wykonany jednogarnkowy gulasz Navarin , składający się z co prawda nie z jagnięciny, a łopatki wieprzowej, fasolki szparagowej, cebuli, ziemniaków i pomidorów.

Gdyby ktoś kto był zapisany nie chciał, lub ktoś kto się nie zapisał z kolei chciał, proszę o szybki kontakt.

Dobra wiadomość:

Znalazłam restaurację w LOCHES, która przyjmie całą naszą grupę!
Wynika z tego, że pani z Pizzerii, która wyrzuciła naszą rezerwację, zrobiła nam niechcący przysługę

Restauracja nazywa się George Sand, czyli miło się kojarzy.
Ponadto ma dobre opinie i jest pięknie położona.

Ceny przedstawiają się następująco:

- osoba dorosła oraz dziecko powyżej 12 roku życia - 17,50
- dziecko do 12 roku życia - 9,50

W zestawie prawdopodobnie będzie: przystawka, danie główne i deser.
Pani wyśle mi menu do wyboru dopiero w poniedziałek 30 lipca.
Zatem bądźcie czujni, bo będzie tylko jeden dzień na wybór dań.
Przed wyjazdem chciałabym mieć wszystko zamówione.

Tutaj możecie podejrzeć:

http://www.hotelrestaurant-georgesand.com/

Ale czad!!!

Ceny oczywiście w euro?
Już mi się mieszają euro ze złotówkami a jak wiadomo:
"nie mieszajmy myślowo dwóch różnych systemów walutowych. Nie bądźmy Peweksami."

Za dwa tygodnie o tej porze ekipa, która będzie wsiadała w Bydgoszczy, będzie już w drodze!!!

Yvonne pisze:Za dwa tygodnie o tej porze ekipa, która będzie wsiadała w Bydgoszczy, będzie już w drodze!!!

Ja chciałem napisać, że za dwa tygodnie i kilka godzi będziemy już jechać. Jeszcze to do mnie nie dochodzi.

p.s.
Info dla Mysikrólika: Jutro odbieram auto i lecę prosto do Biedry po zakupy z listy.

Jak wiecie, obiadokolacje mamy zapewnione dzięki Szefowi Kuchni - Mysikrólikowi oraz jego pomocnikom - Hance i Tomaszkowi.
I oczywiście johny'emu, który robi zakupy.

Pozostaje kwestia śniadań.

Otóż komitet organizacyjny postanowił, że każdy zlotowicz zabiera ze sobą z Polski wszystko, co potrzebuje na śniadania OPRÓCZ PIECZYWA.

Bagietki dla wszystkich będziemy kupować codziennie rano w pobliskiej piekarni.

Zatem takie rzeczy jak: kawa, herbata, mleczka/śmietanki do kawy, cukier, sól, pieprz, pasztety, mielonki, rybki w puszce, dżemy, miody, Nutelle itp., czyli wszystko, co bez problemu można zabrać, należy ze sobą wziąć w ilości potrzebnej dla siebie i swojej rodziny.

W sobotę rano, dzięki uprzejmości Pitta, kilka osób uda się wehikułem na pobliskie targowisko, na którym kupione zostaną świeże warzywa, owoce, sery, wędliny i jajka.

Czy ta informacja jest dla Was jasna?
Mam nadzieję, że wszyscy to przeczytają

Jasna.

Yvonne pisze:Restauracja nazywa się George Sand, czyli miło się kojarzy.
Ponadto ma dobre opinie i jest pięknie położona.

Dobra lokalizacja, blisko zamku.

TomaszK pisze:

Yvonne pisze:Restauracja nazywa się George Sand, czyli miło się kojarzy.
Ponadto ma dobre opinie i jest pięknie położona.

Dobra lokalizacja, blisko zamku.

No, fajna, fajne widoczki.