: 08 kwie 2014, 20:27
Guzzi parę miesięcy temu zabił mi ćwieka, przytaczając argumenty na to że książkowym Antoninowem jest Aleksandrów Kujawski. Powołał się na historie o przemytniczych charakterach mieszkańców miasteczka, bliskość kolejki wąskotorowej i Wisły (3km), legendarny skarb oraz badania archeologiczne w Otłoczynie, prowadzone na dodatek przez dobrze znanego Nienackiemu, Jerzego Kmiecińskiego. No cóż, legenda o skarbach jest prawie w każdej miejscowości, kolejek wąskotorowych w tamtych stronach było więcej, a i bliskość Wisły nie jest specjalnym wyróżnikiem.
Mocnym argumentem były natomiast historie o przemycie herbaty, na którym rzeczywiście dorabiali się mieszkańcy granicznego wówczas Aleksandrowa i wiele na ten temat można przeczytać w internecie. Ze swej strony dodam do tej teorii jeszcze jeden argument (może niezbyt mocny), że nazwy Aleksandrowa i Antoniowa są do siebie w pewnym stopniu podobne i nie chodzi tu tylko o literę A.
Ale w dalszym ciągu twierdzę, że miejsce akcji książki zostało sklejone z wielu odległych od siebie miejsc i nie mogę ustąpić jeśli chodzi o koronną moim zdaniem rzecz, czyli badania archeologiczne i antropologiczne.
Na stronie podanej przez guzziego, opisującej historię badań archeologicznych w Otłoczynie http://www.bip.gmina-aleksandrowkujawsk ... 04nadi.PDF rzeczywiście widnieją informacje o tym , że pierwsze badania w Otłoczynie prowadzili Bonifacy Zielonka i Jerzy Kmieciński jeszcze w latach 50-tych, a zatem przed powstaniem „Wyspy Złoczyńców”. Żeby to zweyfikować zaopatrzyłem się w książkę „Historia pierwotna społeczeństw Kujaw” Aleksandry Cofta-Broniewskiej i Aleksandra Kośko wydaną w roku 1982. Z książki tej wynika jednoznacznie, że do czasu jej wydania, w Aleksandrowie ani Otłoczynie nie prowadzono regularnych prac wykopaliskowych, zapewne prowadzono jedynie badania powierzchniowe, a badano tylko przypadkowe znaleziska . Książka cytuje zresztą wiele prac Zielonki i Kmiecińskiego, ale z wykopalisk w innych rejonach Kujaw. Wykopaliska w Otłoczynie i rejonie Aleksandrowa, miały miejsce dopiero później, w latach 80-tych, i tym samym nie mogły trafić do książki wydanej w roku 1964.
Podtrzymuję zatem moją tezę, że jeśli chodzi o miejsce wykopalisk archeologicznych i antropologicznych, tak ważne dla treści książki, pierwowzorem był Brześć Kujawski. Można się zresztą o tym przekonać porównując książkowy opis badania średniowiecznego cmentarza, z opisem badania stanowiska 4 w Starym Brześciu Kujawskim http://brzesckujawski.cba.pl/index.php/ ... ologiczne/ . Badania archeologiczne i antropologiczne w Brześciu Kujawskim, były prowadzone na ogromną skalę, w latach 1961-64, czyli bezpośrednio przed powstaniem książki. W czasie wizyty z Milady i michaŁem u profesora Poklewskiego, spytałem go zresztą o Brześć Kujawski jako miejsce badań które odwiedził Nienacki, co profesor potwierdził.
A wygląd miasteczka sprawdzimy na miejscu.
Mocnym argumentem były natomiast historie o przemycie herbaty, na którym rzeczywiście dorabiali się mieszkańcy granicznego wówczas Aleksandrowa i wiele na ten temat można przeczytać w internecie. Ze swej strony dodam do tej teorii jeszcze jeden argument (może niezbyt mocny), że nazwy Aleksandrowa i Antoniowa są do siebie w pewnym stopniu podobne i nie chodzi tu tylko o literę A.
Ale w dalszym ciągu twierdzę, że miejsce akcji książki zostało sklejone z wielu odległych od siebie miejsc i nie mogę ustąpić jeśli chodzi o koronną moim zdaniem rzecz, czyli badania archeologiczne i antropologiczne.
Na stronie podanej przez guzziego, opisującej historię badań archeologicznych w Otłoczynie http://www.bip.gmina-aleksandrowkujawsk ... 04nadi.PDF rzeczywiście widnieją informacje o tym , że pierwsze badania w Otłoczynie prowadzili Bonifacy Zielonka i Jerzy Kmieciński jeszcze w latach 50-tych, a zatem przed powstaniem „Wyspy Złoczyńców”. Żeby to zweyfikować zaopatrzyłem się w książkę „Historia pierwotna społeczeństw Kujaw” Aleksandry Cofta-Broniewskiej i Aleksandra Kośko wydaną w roku 1982. Z książki tej wynika jednoznacznie, że do czasu jej wydania, w Aleksandrowie ani Otłoczynie nie prowadzono regularnych prac wykopaliskowych, zapewne prowadzono jedynie badania powierzchniowe, a badano tylko przypadkowe znaleziska . Książka cytuje zresztą wiele prac Zielonki i Kmiecińskiego, ale z wykopalisk w innych rejonach Kujaw. Wykopaliska w Otłoczynie i rejonie Aleksandrowa, miały miejsce dopiero później, w latach 80-tych, i tym samym nie mogły trafić do książki wydanej w roku 1964.
Podtrzymuję zatem moją tezę, że jeśli chodzi o miejsce wykopalisk archeologicznych i antropologicznych, tak ważne dla treści książki, pierwowzorem był Brześć Kujawski. Można się zresztą o tym przekonać porównując książkowy opis badania średniowiecznego cmentarza, z opisem badania stanowiska 4 w Starym Brześciu Kujawskim http://brzesckujawski.cba.pl/index.php/ ... ologiczne/ . Badania archeologiczne i antropologiczne w Brześciu Kujawskim, były prowadzone na ogromną skalę, w latach 1961-64, czyli bezpośrednio przed powstaniem książki. W czasie wizyty z Milady i michaŁem u profesora Poklewskiego, spytałem go zresztą o Brześć Kujawski jako miejsce badań które odwiedził Nienacki, co profesor potwierdził.
A wygląd miasteczka sprawdzimy na miejscu.