A niektórzy pojechać w ogóle w inną stronę... zakładając że zlot templariuszowy odbędzie się w miejscach dotychczas kojarzących się z tą książkąBarabasz pisze:Faktycznie to tylko 6 km od węzła Włocławek-Zachód. Ale niektórzy będą musieli sie trochę cofnąć .zbychowiec pisze:...wystarczy zjechać na innym węźle autostrady na moment.
Refleksje brzesko-kujawskie
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2767
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 83 razy
- Otrzymał podziękowań: 145 razy
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
- johny
- Moderator
- Posty: 11667
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Wyjedzie człowiek na chwilę a tu takie rewelacje! Myślę, że śledztwo TomaszKa można skwitować dwoma słowami: szach i mat!
P.S.
Jestem za corocznymi zlotami w Brześciu!
P.S.
Jestem za corocznymi zlotami w Brześciu!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Nie ustaję poszukiwaniach materiału porównawczego, do identyfikacji Eufrozyny, matki Władysława Łokietka, spoczywającej w kościele podominikańskim w Brześciu. Jej prawnuk, Bolko II Mały, ma wprawdzie swój grób w kościele w Krzeszowie,
ale to tylko swego rodzaju pomnik. Tak naprawdę jego szczątki zostały 200 lat temu złożone we wspólnym mauzoleum z kilkoma innymi osobami i spoczywają w tej tumbie
Co prawda nawet jeżeli ich kości zostały wymieszane i złożone w jednej trumience, to można pobrać materiał genetyczny, tak aby pochodził od każdej z pochowanych tam osób (np. z każdej prawej kości udowej). Zgodność genetyczna którejkolwiek kości z domniemanymi szczątkami Eufrozyny, będzie zarówno potwierdzeniem identyfikacji Eufrozyny, jak i tej kości jako należącej do Bolka. Ale moje koleżanki z pracowni badań DNA, mają wątpliwości, czy tak odległe pokrewieństwo (prawnuk) uda się zweryfikować, bo w każdym kolejnym pokoleniu, DNA Eufrozyny jest coraz mniej. Lepsze byłoby znalezienie jakiegoś potomka, który dziedziczyłby materiał genetyczny wyłącznie w linii żeńskiej. Wtedy bada się DNA mitochondrialne, które córka dziedziczy po matce niemal w całości. I znalazłem kogoś takiego. To Wacław II Legnicki, biskup wrocławski.
To co prawda szóste pokolenie od Eufrozyny, ale po drodze były tylko kobiety. Biskup Wacław odziedziczył mitochondrialne DNA po matce, która niemal bez strat odziedziczyła je po Eufrozynie.
Biskup Wacław jest pochowany w kościele św.Jakuba w Nysie, to jest jego tablica nagrobna.
Szczątki Wacława 300 lat temu zostały tu przeniesione z innego kościoła, a zatem muszą znajdywać się w jakiejś trumience, i to same, co ułatwi identyfikację.
Czuję się jakbym szukał jakiegoś skarbu.
ale to tylko swego rodzaju pomnik. Tak naprawdę jego szczątki zostały 200 lat temu złożone we wspólnym mauzoleum z kilkoma innymi osobami i spoczywają w tej tumbie
Co prawda nawet jeżeli ich kości zostały wymieszane i złożone w jednej trumience, to można pobrać materiał genetyczny, tak aby pochodził od każdej z pochowanych tam osób (np. z każdej prawej kości udowej). Zgodność genetyczna którejkolwiek kości z domniemanymi szczątkami Eufrozyny, będzie zarówno potwierdzeniem identyfikacji Eufrozyny, jak i tej kości jako należącej do Bolka. Ale moje koleżanki z pracowni badań DNA, mają wątpliwości, czy tak odległe pokrewieństwo (prawnuk) uda się zweryfikować, bo w każdym kolejnym pokoleniu, DNA Eufrozyny jest coraz mniej. Lepsze byłoby znalezienie jakiegoś potomka, który dziedziczyłby materiał genetyczny wyłącznie w linii żeńskiej. Wtedy bada się DNA mitochondrialne, które córka dziedziczy po matce niemal w całości. I znalazłem kogoś takiego. To Wacław II Legnicki, biskup wrocławski.
To co prawda szóste pokolenie od Eufrozyny, ale po drodze były tylko kobiety. Biskup Wacław odziedziczył mitochondrialne DNA po matce, która niemal bez strat odziedziczyła je po Eufrozynie.
Biskup Wacław jest pochowany w kościele św.Jakuba w Nysie, to jest jego tablica nagrobna.
Szczątki Wacława 300 lat temu zostały tu przeniesione z innego kościoła, a zatem muszą znajdywać się w jakiejś trumience, i to same, co ułatwi identyfikację.
Czuję się jakbym szukał jakiegoś skarbu.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez TomaszK, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 476
- Rejestracja: 23 maja 2016, 22:15
- Miejscowość: Dolny śląsk
- Podziękował;: 20 razy
- Otrzymał podziękowań: 19 razy
TomaszKu,
niezwykle ciekawa teoria (chrzcielnica), podejrzewam jednak, że sprawa Kortumowa i jego części składowych pozostanie jedynie w sferze naszych domysłów. No chyba, że znajdziemy się w posiadaniu jakiegoś tajnego notatnika Nienackiego.
Niemniej jednak, szacunek! Czyta się to z wypiekami na twarzy. Jak zresztą wszystkie Twoje teksty.
niezwykle ciekawa teoria (chrzcielnica), podejrzewam jednak, że sprawa Kortumowa i jego części składowych pozostanie jedynie w sferze naszych domysłów. No chyba, że znajdziemy się w posiadaniu jakiegoś tajnego notatnika Nienackiego.
Niemniej jednak, szacunek! Czyta się to z wypiekami na twarzy. Jak zresztą wszystkie Twoje teksty.
- panna Monika
- Zlotowicz
- Posty: 852
- Rejestracja: 04 sie 2013, 14:53
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 61 razy
- Otrzymał podziękowań: 53 razy
To niebywałe jak przerzuciłeś te wszystkie genealogie, TomaszKu, jestem pod wrażeniem. W Nysie byłam kiedyś na fantastycznym objeździe naukowym, pamiętam ten kościół i rozliczne epitafia i nagrobki.TomaszK pisze:To co prawda szóste pokolenie od Eufrozyny, ale po drodze były tylko kobiety. Biskup Wacław odziedziczył mitochondrialne DNA po matce, która niemal bez strat odziedziczyła je po Eufrozynie.
Biskup Wacław jest pochowany w kościele św.Jakuba w Nysie, to jest jego tablica nagrobna.
Szczątki Wacława 300 lat temu zostały tu przeniesione z innego kościoła, a zatem muszą znajdywać się w jakiejś trumience, i to same, co ułatwi identyfikację.
Czuję się jakbym szukał jakiegoś skarbu.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 476
- Rejestracja: 23 maja 2016, 22:15
- Miejscowość: Dolny śląsk
- Podziękował;: 20 razy
- Otrzymał podziękowań: 19 razy
Zdecydowanie. Powiedziałbym, że w niektórych przypadkach nawet trzeba!TomaszK pisze:No oczywiście, przecież to tylko teoria. Ale fajnie jest tak szukać.seth_22 pisze:TomaszKu, niezwykle ciekawa teoria (chrzcielnica), podejrzewam jednak, że sprawa Kortumowa i jego części składowych pozostanie jedynie w sferze naszych domysłów.
- panna Monika
- Zlotowicz
- Posty: 852
- Rejestracja: 04 sie 2013, 14:53
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 61 razy
- Otrzymał podziękowań: 53 razy
A jaką ja mam ochotę się tam wybrać...TomaszK pisze:Mam ochotę się tam wybrać, żeby pogadać z kimś o realiach otwarcia tego grobu.panna Monika pisze: W Nysie byłam kiedyś na fantastycznym objeździe naukowym, pamiętam ten kościół i rozliczne epitafia i nagrobki.
A poważnie, nawet nie wiem jak to wygląda od strony formalnej. I chyba trzebaby najpierw znaleźć w Brześciu kandydatkę na Eufrozynę, mam na myśli szczątki kobiety.
- Nemsta
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 2098
- Rejestracja: 13 wrz 2014, 23:23
- Tytuł: Łajza archeologiczna
- Miejscowość: Wyk
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
TomaszKu, szacuneczek!!!
Opisze to tak, gdy czytałem o potomkach w linii męskiej miałem właśnie te same wątpliwości co Twoje koleżanki od genetyki. Trop mitochondrialny jest pewniejszy. Nie chce studzić Twojego zapału ale obecnie uzyskanie zgody na otwarcie grobów imiennych w kościołach jest szalenie trudne. Od razu przypomina mi się niedawna walka o zbadanie genetyczne Piastów pochowanych w Płocku. Tu trzeba wysoko uderzać, do biskupa. Nadzieję mieć warto zawsze. Wiesz, z tym Łokietkiem to też nie powiedziane. Na Wawelu nie takie otwarcia grobowców bywają
Jadę z głowy, ale trop początkowo niepewny a następnie prawdopodobny mnie kieruje do grodu w Warce Tomasz pewnie wpadnie o jaką linię mi chodzi.
Co do młyna Topielec - ruiny to ja jeszcze pamiętam
Opisze to tak, gdy czytałem o potomkach w linii męskiej miałem właśnie te same wątpliwości co Twoje koleżanki od genetyki. Trop mitochondrialny jest pewniejszy. Nie chce studzić Twojego zapału ale obecnie uzyskanie zgody na otwarcie grobów imiennych w kościołach jest szalenie trudne. Od razu przypomina mi się niedawna walka o zbadanie genetyczne Piastów pochowanych w Płocku. Tu trzeba wysoko uderzać, do biskupa. Nadzieję mieć warto zawsze. Wiesz, z tym Łokietkiem to też nie powiedziane. Na Wawelu nie takie otwarcia grobowców bywają
Jadę z głowy, ale trop początkowo niepewny a następnie prawdopodobny mnie kieruje do grodu w Warce Tomasz pewnie wpadnie o jaką linię mi chodzi.
Co do młyna Topielec - ruiny to ja jeszcze pamiętam
- Nemsta
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 2098
- Rejestracja: 13 wrz 2014, 23:23
- Tytuł: Łajza archeologiczna
- Miejscowość: Wyk
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Pamiętam, że były, kupa gruzu. Poszperam w mapach ojca, może coś znajdę, ale to tylko oznaczenie by było zapewne. Mapa melioracyjna i tyle.zbychowiec pisze:Coś więcej o tych ruinach? A może jakieś zdjęcie jeszcze masz?Roch pisze:Co do młyna Topielec - ruiny to ja jeszcze pamiętam
Dopiero teraz dorobiłem się ZENITA i robię zdjęcia
Zdjęć to by warto poszukać w samym Brześciu. Ludzie takie skarby na fotografiach maja w domach.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
W Warce jest pochowany Trojden mazowiecki, który pojawia się w tym w drugim drzewie genealogicznym. Ale on jest dla nas nieprzydatny, bo dopiero jego córka była po matce nosicielem genów Eufrozyny.Roch pisze:Jadę z głowy, ale trop początkowo niepewny a następnie prawdopodobny mnie kieruje do grodu w Warce Tomasz pewnie wpadnie o jaką linię mi chodzi.
Ostatnio zmieniony 30 lis 2016, 20:00 przez TomaszK, łącznie zmieniany 1 raz.
- Nemsta
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 2098
- Rejestracja: 13 wrz 2014, 23:23
- Tytuł: Łajza archeologiczna
- Miejscowość: Wyk
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Tomasz a dlaczego wykluczamy właśnie matkę? Wedle wszystkich znaków na ziemi ona także pochowana została w kościele dominikańskim w Warce i tak jak cała tamtejsza linia Piastów mazowieckich została przeniesiona do kościoła franciszkańskiego. Zmarła raptem 2 miesiące przed swoim mężem Trojdenem.TomaszK pisze:W Warce jest pochowany Trojden mazowiecki, który pojawia się w tym w drugim drzewie genealogicznym. Ale on jest dla nas nieprzydatny, bo dopiero jego córka była po matce nosicielem genów Eufrozyny.Roch pisze:Jadę z głowy, ale trop początkowo niepewny a następnie prawdopodobny mnie kieruje do grodu w Warce Tomasz pewnie wpadnie o jaką linię mi chodzi.
To jest wszystko obarczone prawdopodobieństwem istnienia Eufemii jako siostry Łokietka.
- Nemsta
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 2098
- Rejestracja: 13 wrz 2014, 23:23
- Tytuł: Łajza archeologiczna
- Miejscowość: Wyk
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Tak, nie wiesz tego z dostępnych źródeł. Analizuję, podobnie jak historycy analizują istnienie Eufemii jako siostry Łokietka. Opieram się na trochę nowszym wydawnictwie.
Nie ma jej wymienionej w spisie przeniesionych a było to spore wydarzenie ale spoczywać musiała wraz z mężem, na to wskazuje logika. Skoro przeniesiono męża to i żonę.
Co mówią źródła? Mówią, że przeniesiono:
Trojdena I (zmarł w 1341), jego brata Siemowita II (zmarł w 1345) oraz żonę księcia Janusza I Starszego (wnuk Trojdena) czyli księżną Danutę Annę (zmarła w 1424) - kojarzycie postać z Krzyżaków (ta księżna mazowiecka opiekująca się córką Juranda, czyli Danusią). 80 lat różnicy między pochowkami!!!
To zostało kilka lat temu zakwestionowane i obecnie mamy pogląd, że w Warce Danuty Anny nie pochowano (a zrobiono to w Warszawie). I ja się z tym zgadzam. Jeśli dodamy do tego, że książę Siemowit II nie miał żony, to szczątki jakiej księżnej z Piastów przeniesiono w Warce z dominikanów do franciszkanów? Ja obstawiam Marię halicką, zmarłą dwa miesiące przed swoim mężem Trojdenem I i bez wątpienia pochowanych razem. Możesz o tym przeczytać w publikacji Janusza Grabowskiego Dynastia Piastów mazowieckich, Kraków 2012, s. 449–450
, która jest rozwinięciem i uzupełnieniem publikacji pierwotnej Jasińskiego z 1998 roku.
Jest jeszcze jedna analiza, dotycząca Anny cieszyńskiej dość zgrabnie przedstawiona tutaj: http://www.poczet.com/pochowek2.htm ale tu odnalezienie pochówku ciężkie. Zapewne na to trafiłeś.
Pozdrówki i mam nadzieję, że rzuciłem trochę nowego światła na sprawę.
Nie ma jej wymienionej w spisie przeniesionych a było to spore wydarzenie ale spoczywać musiała wraz z mężem, na to wskazuje logika. Skoro przeniesiono męża to i żonę.
Co mówią źródła? Mówią, że przeniesiono:
Trojdena I (zmarł w 1341), jego brata Siemowita II (zmarł w 1345) oraz żonę księcia Janusza I Starszego (wnuk Trojdena) czyli księżną Danutę Annę (zmarła w 1424) - kojarzycie postać z Krzyżaków (ta księżna mazowiecka opiekująca się córką Juranda, czyli Danusią). 80 lat różnicy między pochowkami!!!
To zostało kilka lat temu zakwestionowane i obecnie mamy pogląd, że w Warce Danuty Anny nie pochowano (a zrobiono to w Warszawie). I ja się z tym zgadzam. Jeśli dodamy do tego, że książę Siemowit II nie miał żony, to szczątki jakiej księżnej z Piastów przeniesiono w Warce z dominikanów do franciszkanów? Ja obstawiam Marię halicką, zmarłą dwa miesiące przed swoim mężem Trojdenem I i bez wątpienia pochowanych razem. Możesz o tym przeczytać w publikacji Janusza Grabowskiego Dynastia Piastów mazowieckich, Kraków 2012, s. 449–450
, która jest rozwinięciem i uzupełnieniem publikacji pierwotnej Jasińskiego z 1998 roku.
Jest jeszcze jedna analiza, dotycząca Anny cieszyńskiej dość zgrabnie przedstawiona tutaj: http://www.poczet.com/pochowek2.htm ale tu odnalezienie pochówku ciężkie. Zapewne na to trafiłeś.
Pozdrówki i mam nadzieję, że rzuciłem trochę nowego światła na sprawę.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Ale taki stopień pewności jest niewystarczający do badań porównawczych. Jeżeli badanie hemogenetyczne wykaże brak pokrewieństwa między kośćmi z Brześcia, a kośćmi z Warki, to dalej nie będzie wiadomo czy to Eufrozyna czy nie. Takich co najwyżej "prawdopodobnych" miejsc pochówków krewnych Eufrozyny znalazłem więcej, ale odrzuciłem je jako nieprzydatne.Roch pisze: Ja obstawiam Marię halicką, zmarłą dwa miesiące przed swoim mężem Trojdenem I i bez wątpienia pochowanych razem.
Ostatnio zmieniony 01 gru 2016, 14:07 przez TomaszK, łącznie zmieniany 1 raz.
- Nemsta
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 2098
- Rejestracja: 13 wrz 2014, 23:23
- Tytuł: Łajza archeologiczna
- Miejscowość: Wyk
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Badając tą linię z założenia opieramy się na pewnym stopniu prawdopodobieństwa. Nie ma pewności co do córki Eufrozyny, siostry Łokietka. To takie samo przypuszczenie jak pochówek Marii z mężem.TomaszK pisze:Ale taki stopień pewności jest niewystarczający do badań porównawczych. Jeżeli badanie hemogenetyczne wykaże brak pokrewieństwa między kośćmi z Brześcia, a kośćmi z Warki, to dalej nie będzie wiadomo czy to Eufrozyna czy nie. Takich co najwyżej "prawdopodobnych" miejsc pochówków krewnych Eufrozyny znalazłem więcej, ale odrzuciłem je jako nieprzydatne.Roch pisze: Ja obstawiam Marię halicką, zmarłą dwa miesiące przed swoim mężem Trojdenem I i bez wątpienia pochowanych razem.
Ja mam nadzieję, że sam pochówek jest oznakowany w sposób umożliwiający identyfikację bez badan genetycznych. Nawet po zawaleniu się części kościoła coś jednak pozostać powinno.
Przypomniało mi się, że na północ od Brześcia byłem w istniejącym wtedy jeszcze młynie wodnym. To jest to miejsce. Niestety już ruina.
https://www.google.pl/maps/@52.6408272,18.8870227,3a,75y,6.84h,80.65t/data=!3m6!1e1!3m4!1sa9giz90_TYemwNTT6tYRkQ!2e0!7i13312!8i6656
Ostatnio zmieniony 13 sty 2019, 15:58 przez Nemsta, łącznie zmieniany 1 raz.
- Milady
- Zlotowicz
- Posty: 1437
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:49
- Miejscowość: Bezludna Wyspa
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 3 razy
Jest to wątek, który wywołuje we mnie chyba największe zaciekawienie ze wszystkich na forum. Przeczytam i czekam - co też będzie dalej? Jakie jeszcze tajemnice zaczną być powoli rozplątywane? I ile z tych rozplątywanych tajemnic ujawni nam nowe niewiadome. TomaszKu, nie zastanawiałeś się może kiedyś nad napisaniem książki, zbioru ciekawych historii i tajemnic?
Czyli rozumiem te otwory nie powstały dopiero podczas próby ewentualnego przeniesienia chrzcielnicy i nie była ona na pewno poruszana?Z tej nieodbudowanej części kościoła, pozostała ogromna kamienna chrzcielnica, która przez długie lata pełniła funkcję ozdoby skweru między kościołem, a klasztorem Elżbietanek.
Tak z czystej ciekawości, w jaki sposób można doprowadzić do otwarcia grobu księcia? Kto jest w tej sytuacji osobą decyzyjną?Ale udało mi się znaleźć coś ciekawego. W kościele w Krzeszowie na Dolnym śląsku, jest grób innego prawnuka Eufrozyny, księcia świdnickiego, Bolka II Małego. Może uda się w przyszłości dokonać jego otwarcia ?
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Niestety to może być duży problem. Zazwyczaj takie grobowce bada się dopiero wtedy kiedy jest przeprowadzany remont świątyni, bo otwieranie takiego grobu wiąże się z dużymi kosztami. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy grób jest przystosowany do otwierania, ma np. płytę z uchwytem. Napisałem w tej sprawie maila do proboszcza bazyliki w Nysie, ale nie dostałem odpowiedzi. Napiszę teraz oficjalne pismo i wyślę pocztą.
Otwory w chrzcielnicy wyglądają jakby były robione w tym czasie co sama chrzcielnica. Prawdę mówiąc, cel ich wykonania jest niejasny, nie wiem w jaki sposób miałyby pomóc przy podnoszeniu czegoś tak ciężkiego.
Otwory w chrzcielnicy wyglądają jakby były robione w tym czasie co sama chrzcielnica. Prawdę mówiąc, cel ich wykonania jest niejasny, nie wiem w jaki sposób miałyby pomóc przy podnoszeniu czegoś tak ciężkiego.
- Nemsta
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 2098
- Rejestracja: 13 wrz 2014, 23:23
- Tytuł: Łajza archeologiczna
- Miejscowość: Wyk
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Na bloczkach dolnych Tomaszu. Gdzieś to widziałem już. To takie zabezpieczenie dodatkowe-stabilizacja.
Wiadomo kto fizycznie bada w Brześciu? Może być info na priv.
Edit: Materiał z trumien wełna/len. To normalna barwa utlenienia. Pochówki z XVII-XVIII w. Trumny typowe dla tego regionu.
Kości zwierząt - mam sprawdzone teorie.
Wiadomo kto fizycznie bada w Brześciu? Może być info na priv.
Edit: Materiał z trumien wełna/len. To normalna barwa utlenienia. Pochówki z XVII-XVIII w. Trumny typowe dla tego regionu.
Kości zwierząt - mam sprawdzone teorie.
Ostatnio zmieniony 05 gru 2016, 22:20 przez Nemsta, łącznie zmieniany 1 raz.