: 13 sie 2013, 08:38
Jazdy próbne być może. Choć nocami pewnie ciężko by było sprawdzić jak wehikuł sprawuje się przy prędkości powiedzmy 200 km/h. Ale jeśli chodzi o pływanie to jest pewna sprzeczność. Aby wypróbować wehikuł jako amfibię Tomasz musiał dokonać deliatnych przeróbek. "Turbinę bez trudu udało mi się wkręcić w przygotowane do tego celu miejsce z tyłu wozu. Z prawej strony, w przedniej części „sama" umieścitem fragment kierownicy, której przeznaczenie tak mnie zastanawiało. W bagażniku znalazł się także długi kawał blachy, służący jako ster." Biorąc pod uwagę, że z dalszej treści książki nie wynika jakoby później Tomasz przywrócił pierwotne ustawienia wehikułu dochodzimy do przekonania, że można eksploatować wehikuł z ustawieniami wodnymi również w trakcie podróży lądowej. Zatem jeśli wuj Gromiłło sprawdził wehikuł na wodzie to po cóż znowu wykręcał turbinę?Kynokephalos pisze: Jakieś jazdy próbne pewnie odbył podczas pracy nad samochodem - nocami, gdy nikt nie widział. Może nawet i pływania. Ale raczej nieliczne i krótkie.
Pozdrawiam,
Kynokephalos