Strona 1 z 2

Kambodza 2017

: 05 kwie 2017, 16:16
autor: Brunhilda
No i tak... z Tajlandii, z eleganckich hoteli i restauracji przenosimy się do Kambodży. Już nie tak eleganckiej ale ... jakoś bliskiej duszy :)

Razem z turystami rożnej narodowości, mnichami buddyjskimi, lokalnymi mieszkańcami wracającymi z "zarobku" w Tajlandii przekraczamy granice.

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 551940.jpg medium=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... mvmhwv.jpg large=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... g~original group=53637][/gimg]

: 05 kwie 2017, 16:22
autor: Brunhilda
Przejście przez punkt graniczny to tez przygoda. Oficerowie w okienkach, ozdobieni mnóstwem medali i odznak tak sobie siedzą za tymi okienkami i jak się im spodoba to pracują jak nie to dłubią w zębach.
Patrzą ma człowieka groźnie aż skóra cierpnie. Cieprpnie głównie dlatego, ze nie ma wątpliwości , ze jeszcze 20 lat temu byli w armii Pol Pota i aż domyślać się strach czego się dopuszczali.

: 05 kwie 2017, 16:26
autor: Brunhilda
Podpatrzyliśmy, ze to jednego paszportu i papierów z tym paszportem związanych oficer wbił 20 PIECZ¡TEK! Naprawdę. Przecież oni stracili poczucie realiów. Czy ktoś przy zdrowych zmysłach by tam uciekał i prosił o azyl? No oprócz rosyjskiego milionera Polonskiego, który z musu się tam ukrył. Chyba go już zreszta Kambodża wydaliła.

: 05 kwie 2017, 16:28
autor: Brunhilda
Tuz za prżejsciem granicznym czekają już tragarze z wózkami na bagaż. Odpoczywają sobie przed ewentualna praca...





[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 602298.jpg medium=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... rams1s.jpg large=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... g~original group=53641][/gimg]

: 05 kwie 2017, 16:32
autor: Brunhilda

: 05 kwie 2017, 16:34
autor: Brunhilda
Szczescie, ze mieliśmy załatwiony transport bo moglibyśmy wyładować w takim wygodnym pojeździe.

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 622393.jpg medium=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... rq6uhc.jpg large=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... g~original group=53643][/gimg]

: 05 kwie 2017, 16:36
autor: Brunhilda
Paliwo łatwo dostępny, co prawda w opakowaniach zastępczych, w tym wypadku butelkach po scotch, psi i lemoniadzie. Tu stacja benzynowa. Oczywiście są teztakie podobne do naszych... czasem są.

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 641121.jpg medium=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... roujdu.jpg large=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... g~original group=53644][/gimg]

: 05 kwie 2017, 21:09
autor: PawelK
Ha, widzę, że w Poipet pojawił się asfalt. 9 lat temu to wyglądało trochę gorzej. My po przejściu 20 metrów w błocie po łydki odpuściliśmy i wsiedliśmy do "shuttle bus" z informacji turystycznej, który woził turystów do "dworca", w którym można było poczekać na autobus do Siem Reap (kiedyś przyjedzie) albo wziąć taksówkę.

: 07 kwie 2017, 00:55
autor: Brunhilda
Asfalt to nie......zreszta jak widać na zdjęciach. Chociaż gdzieniegdzie jest betonowa droga. W Poipet. Bo juz jak między miejscowościami się jedzie to rzeczywiście czasami asfalt. No przynajmniej ze stolicy do Battambang jest asfalt. Pewnie ten beton, w postaci wielkich płyt krzywo ułożonych, o które można się zabić ńiemal, jest tańszy? Nie mam pojęcia. No cóż. Co kraj to obyczaj :))

: 07 kwie 2017, 00:58
autor: Brunhilda
Tu na przykład droga w stolicy. No nie w centrum, centrum jest OK, to jest na rogatkach :)

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 843200.jpg medium=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... zsgtwv.jpg large=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... g~original group=53698][/gimg]

: 07 kwie 2017, 00:59
autor: Brunhilda
Asfaltu może nie ma ale ten dish na satelitę jest.nowoczesnosc! Sporo ludzi ma telefony komórkowe tez. Czasem jeden na cała rodzine ale jest. Pielęgniarz, który z nami pracował, wspaniała osoba, napisze o nim później, miał właśnie jeden telefon na cała rodzine tj on, żona i troje dzieci. Dziewczynki uwielbiały się fotografować:)

: 07 kwie 2017, 16:34
autor: Brunhilda

: 08 kwie 2017, 19:09
autor: Brunhilda
Najpierw jednak Battambang. I od razu muszę powiedzieć, ze bardzo się tam zmieniło przez te półtora roku od mojego poprzedniego pobytu. Dużo się buduje. Bardzo dużo nawet., ludzie lubuja się tam w takich chudych domkach. Maja po jednym pokoju na piętro. Synek pod dachem , drugie dziecko , niżej, rodzice na parterze. Po jednym pokoju tylko. Nie wiem gdzie kuchnia, łazienka.

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 055649.jpg medium=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... m3ecjr.jpg large=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... g~original group=53787][/gimg]

: 08 kwie 2017, 19:16
autor: Brunhilda
A tam nawet jakieś bloki chyba! Te chude krowy to okazało się, ze taka rasa! A ja już je żałowałam, ze takie wychudzone, i ze ledwo stoją...

:-D [gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 105565.jpg medium=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... r47yoa.jpg large=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... g~original group=53790][/gimg]

: 08 kwie 2017, 19:17
autor: Brunhilda

: 08 kwie 2017, 22:00
autor: TomaszK
Brunhilda pisze: ludzie lubuja się tam w takich chudych domkach. Maja po jednym pokoju na piętro. Synek pod dachem , drugie dziecko , niżej, rodzice na parterze. Po jednym pokoju tylko. Nie wiem gdzie kuchnia, łazienka.
Może w głąb, do tyłu ? Dom na zdjęciu jest chudy ale długi.

: 08 kwie 2017, 22:03
autor: Nemsta
Trochę to przypomina budowanie kamienic w późnym średniowieczu. Może też płacą podatek od szerokości działki przylegającej do drogi? ;)

: 09 kwie 2017, 01:17
autor: Brunhilda
No może? Tak jak widziałam przez otwarte okna to był taki właśnie jeden długi pokój ale może Tomsszek ma racje? Może na oieterkach z tylu są pomieszczenia inne?
To właśnie w Poznaniu widziałam Nemsto! Wąziutkie kamieniczki z jednym oknem, w rynku. Płaciło się podatek od powierzchni i od okna, i dlatego tak. Może? Muszę się dowiedzieć następnym razem.

: 16 kwie 2017, 13:51
autor: Brunhilda
Pomprzyjezdzie zglodnielismy wiec coś "na ząb".....

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 037632.jpg medium=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... bkjve4.jpg large=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... g~original group=54185][/gimg]

Pająki z grilla. Sorry, zdjecie trochę nieostre. Poszukam, może mam lepsze.
Pająki konkretne w rozmiarze. Dolara od sztuki.



[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 115196.jpg medium=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... jkdbka.jpg large=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... g~original group=54185][/gimg]

: 16 kwie 2017, 13:52
autor: Brunhilda
W tle, w pojemńikach pełen asortyment, czyli szarańcza smażona z przyprawami, larwy jedwabnika z chili, karaluchy, tez z grilla i żabki, takie małe, suche jakieś.

: 16 kwie 2017, 14:03
autor: Brunhilda
Karaluchy z grilla. Bardzo tu popularne.

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 119153.jpg medium=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... mbf7nn.jpg large=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... g~original group=54187][/gimg]

I te żabki smażone chyba. Myśle, ze suszone uprzednio bo przeraźliwie chude. Wydaje się ze same kości. A kości drobne, trzeba uważać.

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 126937.jpg medium=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... 85f97z.jpg large=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... g~original group=54187][/gimg]

: 16 kwie 2017, 16:41
autor: TomaszK
Kosztowałaś ?

: 16 kwie 2017, 17:32
autor: Brunhilda
Oj chyba nawet po pijaku bym się nie zdecydowała 😄😄
Karaluchów, pająków i szarańczy brzydzę się i boje się...brrrr.....te nóżki paskudne karalusze z tymi obrzydliwymi udkami...brrrrr...
Glist, larw i temu podobnych się brzydzę.
Próbowałam tylko mrówki. Nawet muchy w sosie mi nie weszły jakoś.... No i zeznam, chociaż pisałam już chyba o tym poprzednim razem, ze zdecydowałam się spróbować szczura. Choć tez się boje i brzydzę. Ale jakoś tak ... wyglądał jak kurczak z rożna. Poza tym to był szczur można rzec organiczny 😄😄 ale naprawdę. Te szczury są z pół ryżowych, nie latają po ściekach. Zreszta Kambodza jest wielkim eksporterem szczurów. Tych z pół ryżowych właśnie. Pisałam już o tym w relacji z mojej poprzedniej wyprawy do Kambodży. Co prawda zdecydowałam się tylko na wierzchnia cześć mięsa, bo uznałam, ze będzie najlepiej upieczona i temperatura zabije ewentualne mikroorganizmy... mięso zadziwiająco smaczne. Coś między kurczakiem a wieprzowina😀😀😀 naprawdę.
Co do pająków, to jeden z towarzyszy mojej podróży zjadł tego wielkiego pająka. Po kawałku całego. Myślałam, ze zemdleję z wrażenia. A on zjadł😳😳😳😳😳😳 najpierw nóżki, odrywał po kolei i zjadł. Powiedział, ze smakuje jak boczek. Nie wierze mu. Co tam może być z boczku w takiej nodze pająka?
Natomiast ten wielki odwłok był paskudny podobno. Taki jakby z waty o niedobrym smaku w środku. Trochę się zastanawiał czy zjeść przednia cześć bo przecież pająk ma tam jakieś glands z jadem. Odradzałam ale zjadł. No i ńic mu się nie stało.
Nie zdecydowałbym się tez na nietoperza a jad się je w Kambodży. Za dużo wirusów może być w mięsie. Ebole tez rozniosły nietoperze..

: 17 kwie 2017, 04:05
autor: Brunhilda
Jedzenie jedzeniem ale jak już pisałam pojechałam tam do pracy. W community centrum i to jest bardzo szumna nazwa na to miejsce ale tak się nazywa, w miejscowości, która jest wlasciwie dużym miastem, Battambang, jest gabinet dentystyczny. I to tez jest dużo powiedziane :)) W gabinecie, który na oko wyglada OK, różne niespodzianki wyskakują ale to była moja druga wyprawa, byłam wiec przygotowana. Autoklaw pracował tym razem i to w miejscu takim jak Battambang gdzie dwa lata temu była epidemia AIDS, jest chyba najważniejsze. Miałam nawet stempel na certyfikacie od szefa departamentu zdrowia w tej sprawie. To już nie trzeba było się gimnastykować i sterylizować nie wiadomo gdzie.
Dwa lata temu jakiś lokalny znachor, bo lekarzy prawdziwych brakuje wiec sa tacy jacy są, wszczepił 270 mieszkańcom wioski Roka przy Battambang HIV. Używał na wszystkich tej samej igły. Nie wiadomo dlaczego bo podobno rząd kambodżański dostarcza. Może nie dostarcza... Teraz ci ludzie maja duże kłopoty, nie pracują bo są za słabi albo jak np jedna z ofiar sprzedawała przedtem smażone banany, teraz ńikt ńie chce ich kupić. Ktoś inny przygotowywał i sprzedawał sos rybny, teraz tez nikt nie kupi...Wiec polegają na rodzinach i na pomocy rządowej. Ale to wszystko na chwiejnych nogach. Biedni ludzie. Często nie pokazują się poza domem, tyle, ze się leczą.... bo i tak wszyscy w takiej małej wiosce wiedza kto jest chory. Często, jako, ze to duża stigma, jeśli ńikt dookoła nie wie, po prostu się ńie leczą... No bo jak ktoś chodzi do szpitala codziennie , to po co chodzi? Od razu wiadomo po co. Tak jest tam rozwiązane, ze pacjenci musza do szpitala po leki się zgłaszać, inaczej nie biorą, zapominają, a te leki paskudnie drogie są. No! Ileś osób już zmarło, bo ta sprawa wyszla jak już mieli AIDS, nie tylko HIV. Nie przeżyli niestety.
No i jak się popatrzy tak dookoła to przychodzi jeden wniosek: jesteśmy wybrańcami losu.

Przyjelysmy z moja asystentka około 90 osób, w tym 60-cioro dzieci, 3-6 lat. Niektóre nie widziały przedtem dentysty , nie wiedziały co je cżeka wiec grżeczne były:) No! Prawie wszystkie grzeczne były cały czas. Tylko kilkoro nie chciało buzi otworzyć . Bały się nawet papierowej chusteczki do nosa:)) bo nie widziały przedtem. Taka biała...nie wyciagalysmy już chusteczek później jak się to okazało :)))
Ludzie mili, wdzięczni. Fajnie było porozmawiać z mamami, które przyprowadzaly dzieciaki:)) bardzo podnoszące na duchu rozmowy. przyglądały się nam wcale nie ukradkiem :))) raczej centralnie. Czasemglupio mi było tak być na celowniku wiec się odzywałam, przez tłumacza rzecz jasna bo moj khmerski jest ograniczony:))), mówiłam np o! Jaka pani ma ładna bluzkę! Czy to typowa khmerski? A one na to ! Nieeeeee! Ty jesteś piękna! Ja: ze ja? 😳😳😳😳😳😳piękna?😳😳😳😳😳😳😳to jakaś pomyłka! One: nieeeee! Ty masz nos! I biała skore! 😀😀😀😀😀😀😀😀o ludzie! Od razu z ta wiedza lepiej się czułam! 😀😀 Bo marzeniem każdej chyba Azjatki jest mieć nos tak jak my. Nie płaski między brwiami. To jest piękne właśnie. A co do skory! Ile tam i w Tajlandii w sklepach produktów do wybielania skory to się w głowie nie mieści! Polki całe. Tez sobie kupiłam, może mi siecpiegi wybiela.. 😄😄
Niektórzy mieli coś tam reperowane przez " tradycyjnego dentystę" czyli dentystyczny odpowiednik znachora bo tacy tam głównie operują.
No i tak.... ale doświadczenie ogólnie niemożliwe do opisania. Na pewno wracam tam. Nie mogę na długo ale tak 7-10 dni za każdym razem jest OK.


[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 153611.jpg medium=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... or2yql.jpg large=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... g~original group=54196][/gimg]

A tu widać przez rękawiczkę moja hennę czyli indyjskie esy floresy na dłoni, która również wzbudzała furorę w Kambodży. Najlepiej, ze kiedy ludzie się pytali skąd jesteśmy, mówiłyśmy, ze z Australii ale, ze jesteśmy Polkami. Polska to oni ńie wiedza gdzie i co to jest ale nic to. I tak mówiłyśmy. A wszyscy wtedy a! To w Polsce takie malowidła na ręku się nosi? Oj jak pięknie! 😄😄😄😄😄😄😄😄


[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 156909.jpg medium=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... lgmvr1.jpg large=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... g~original group=54196][/gimg]

: 17 kwie 2017, 07:57
autor: TomaszK
Ja też jestem piękny, też mam nos i białą skórę :-D

: 17 kwie 2017, 11:26
autor: Milady
Brunhilda pisze:Co do pająków, to jeden z towarzyszy mojej podróży zjadł tego wielkiego pająka. Po kawałku całego. Myślałam, ze zemdleję z wrażenia. A on zjadł😳😳😳😳😳😳 najpierw nóżki, odrywał po kolei i zjadł
Taki pająk to jeden z moich koszmarów! Brrr, nigdy bym się do tego nie zbliżyła a co dopiero mówić o jedzeniu!

: 17 kwie 2017, 14:46
autor: Brunhilda
TomaszK pisze:Ja też jestem piękny, też mam nos i białą skórę :-D
:-D oczywiście! no i musiałam jechać aż do Kambodzy, żeby ten fakt uzmysłowić co po niektórym wątpiącym... :-D

: 17 kwie 2017, 14:49
autor: Brunhilda
Milady pisze:
Brunhilda pisze:Co do pająków, to jeden z towarzyszy mojej podróży zjadł tego wielkiego pająka. Po kawałku całego. Myślałam, ze zemdleję z wrażenia. A on zjadł😳😳😳😳😳😳 najpierw nóżki, odrywał po kolei i zjadł
Taki pająk to jeden z moich koszmarów! Brrr, nigdy bym się do tego nie zbliżyła a co dopiero mówić o jedzeniu!
:-D zeznam, ze ja tez nie!

: 17 kwie 2017, 15:07
autor: Brunhilda
Ulice Battambang w zachodzącym słońcu. Tak ludzie mieszkają sobie, w tych garażach jakby są takie "letnie" pokoje i tam sobie siedzą. Cały dzień tak siedzą. Coś niby to jakiś biznes jest, coś chyba się tam sprzedaje ale co? I wszędzie dużo dzieci. średnia wieku w Kambodży w 2010 była 22 lata z hakiem!! No tak ale tam mało starszych i w średnim wieku ludzi bo PolPot wymordował...
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 201992.jpg medium=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... 73msvr.jpg large=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... g~original group=54206][/gimg]

A tu już widać, ze to jakieś sklepy. Ten z motorami zaparkowanymi to pewnie męskie ubrania, sądząc po reklamie...

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 222621.jpg medium=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... ej9e2t.jpg large=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... g~original group=54206][/gimg]

: 17 kwie 2017, 15:52
autor: Brunhilda
Tu już konkretniej- spożywczy. Nawet z budka na zewnątrz, taki take away jakby. Zimne napoje, coś do przegryzienia...

[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 231601.jpg medium=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... lvklqf.jpg large=http://i1156.photobucket.com/albums/p56 ... g~original group=54208][/gimg]