Czesio1 pisze: Poszukuję we Włocławku kawiarni w klimacie lat 60-ych,
W sensie?
Teraz szukasz kawiarni z lat 60tych, którą kojarzysz, czy teraz znasz kawiarnię i chcesz zobaczyć jak wyglądała, czy chodzi Ci o dowolną kawiarnię z lat 60 we Włocławku?
: 03 kwie 2014, 10:58
autor: Czesio1
PawelK pisze:
W sensie?
Teraz szukasz kawiarni z lat 60tych, którą kojarzysz, czy teraz znasz kawiarnię i chcesz zobaczyć jak wyglądała, czy chodzi Ci o dowolną kawiarnię z lat 60 we Włocławku?
W sensie śniadania, które Tomasz zjadł z Teresą we Włocławku. Dwie możliwości wchodzą tu w grę. Albo odnalezienie lokalu a'la kawiarnia, która funkcjonuje we Włocławku przynajmniej od lat 60-ych (ale to chyba mało realne) lub odnalezienie jakiejś kawiarni, która byłaby w klimacie z dawnych lat.
Dlaczego mi się ubzdurało, że we Włocławku...? :shock: Cóż...
Niestety, nie udało się. Ciągle jest to samo. Musi gdzieś jeszcze siedzieć:-/ Wieczorem będę czyścić te rejestry ręcznie, ale nie wiem czy nie będzie szybciej wgrać od nowa Windowsa.
: 03 kwie 2014, 14:09
autor: TomaszK
Gdzie ta kawiarnia ? Bo jak próbuję wejść na podany link, to tylko dostaję informację o zainfekowaniu trojanem.
: 03 kwie 2014, 14:19
autor: PawelK
TomaszK pisze:Gdzie ta kawiarnia ? Bo jak próbuję wejść na podany link, to tylko dostaję informację o zainfekowaniu trojanem.
Tak złoczyńco, we wrześniu 2012 roku był mini zlot w Bychawie i okolicach.
A propos programu Było nie minęło jeden z członków ekipy programu jest właśnie z Bychawy. A poszukiwanie skarbów okazuje się, że zaintrygowało Go dzięki...serialowi Samochodzik i Templariusze!! http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140104/MAGAZYN/140109891
: 21 maja 2014, 07:38
autor: złoczyńca
fajny artykuł, dzięki
: 04 cze 2014, 20:27
autor: johny
Takie akcje przywracają nadzieję, że ten świat do końca nie zwariował! Brawo Neven!
: 04 cze 2014, 22:37
autor: Mysikrólik
No na pewno lepiej niż kupić 30tą furę do garażu za 500 000 ojro.
Czy to w ogoe możliwe? Czy to dziennikarska kaczka?
: 09 cze 2014, 09:40
autor: Mysikrólik
Ale Bruniu chodzi Ci o to że powpadali, czy że słabli?
I jedno i drugie jak najbardziej prawdopodobne.
: 09 cze 2014, 11:00
autor: Brunhilda
Nie no... Ze chciała w ogóle wyciągnąć z tej substancji. Tzn rozumiem, ze chciała odzyskać bo tez mi kiedyś wpadł do toalety w przychodni. A czekałam na ważny telefon akurat. Paskudna sprawa. Ale ze czysta była toaleta to wyjęłam w rękawiczkach, wysterylizowalam, wysuszylam suszarka do włosów, zapakowalam w folie, żeby nie dotykać i działał. Ale jednak nie lubiłam tej myśli, ze był tam gdzie był. Niewygodne w tej folii było tez. Na dodatek przychodnia......Wiec zmieniłam go jednak. A już jakby wpadł tam gdzie tej pani z Chin to nie wiem jak można pózniej używać? Myśle, ze ze względu na aspekt zapachowy i sam fakt to chyba niemożliwe. Dlatego sie zastanawiam czy to możliwe. I myśle, ze nie wiec chyba kaczka?
: 09 cze 2014, 11:14
autor: VdL
Może to był Iphon
Jeśli na ten telefon składała się cała rodzina lub wioska dwie osoby w chinach to nawet nie jest błąd statystyczny.
: 09 cze 2014, 11:18
autor: Brunhilda
Żebyś Ty widział VdL jacy Chińczycy są bogaci! A ci biedni, maja podrobione telefony wiec nawet jak to było nie wiem co podrobione to nie mogło aż $ 300 kosztować.
: 09 cze 2014, 11:18
autor: PawelK
Jasne. Telefon za 300 dolarów a pani za przeproszeniem sra do dziury w ziemi...
Biorąc pod uwagę, że tam (tj. w Chinach) telefon na dwie karty z telewizją można kupić za 60 dolarów to nie wiem co ona miała w tym telefonie. Złote przyciski albo oryginalnego ifona. Ale wtedy by się nie pojawiła przy takiej dziurze, nie mówiąc o tym, żeby tam się wypróżniać.
: 09 cze 2014, 11:59
autor: Brunhilda
Paweł! Ale sie uśmialam. Otóż to.
: 09 cze 2014, 12:36
autor: Czesio1
PawelK pisze: Ale wtedy by się nie pojawiła przy takiej dziurze, nie mówiąc o tym, żeby tam się wypróżniać.
Czasem parcie bywa tak duże że nie ma czasu szukać jakiegoś wypasionego lokalu i mus jest skorzystać z tego co jest na widoku.
: 09 cze 2014, 13:14
autor: PawelK
Eeee wygląda na to, że to była młoda laska (ma roczne dziecko), teraz pewnie i w Chinach, tak jak u nas, nie mają co do gęby włożyć ale ajfona muszą mieć.
BTW, to jest informacja z 28 maja, strasznie długo z tych Chin do nas szła
Bruniu, jeśli chcesz, to mogę się spytać naszych chińskich znajomych na ile takie informacje są prawdziwe, bo większość chińskich portali, na których to było opublikowane, już dawno ma tysiąc innych newsów.
Według tego, na którym to znalazłem, to setki sąsiadów z wioski ruszyło na pomoc
: 09 cze 2014, 13:59
autor: Brunhilda
No to spytaj może bo mi to story spokój ducha burzy i sen z oczu spędza. Byłam w
Chini ( to cytat z dziecka mojego : made in China czyli zrobione w Chini oczywiście) i najlepszetego typu przybytki były takie sobie a co dopiero ta dziura..... Obstawiam, ze to kaczka
: 09 cze 2014, 14:00
autor: Brunhilda
Zaraz chwileczkę! A co w Warszawie Chińczycy robią?
: 09 cze 2014, 14:31
autor: PawelK
Brunhilda pisze:Zaraz chwileczkę! A co w Warszawie Chińczycy robią?
Odwiedzają A oprócz tego to nie są Chińczycy tylko nasz przyjaciel Polak ze swoją chińską małżonką
: 09 cze 2014, 16:50
autor: VdL
Wnioskuję, że to się działo na jakiejś wsi, skoro cała rodzina była obok. Jak się ma iphona to się robi to, gdzie się robi, a jak się ma iphone'a to zapewne w innym miejscu. Bardziej szacownym.
Mama zawsze mówiła: Trzeba wiedzieć gdzie się siada. Poza tym trzeba wiedzieć gdzie i z kim!
dwie osoby w chinach to nawet nie jest błąd statystyczny.
