Barabasz pisze: ↑16 sie 2023, 13:36
johny pisze: ↑16 sie 2023, 13:21
Ale Paweł NIE SZUKA przeszkód tylko je WSKAZUJE. Taka subtelna różnica..
Wiesz
Johny, jak widzę wpis co się stanie jak spadnie konar na sieć energetyczną to to już jest szukanie przeszkód.
I uważasz, że to jest szukanie? Nie, to nie jest "worst case scenario", to jest rzeczywistość. Wystarczy wyszukać w google, po przejściu przez kraj burzy, ile było interwencji straży, ile gospodarstw jest bez prądu. Gdybym szukał dziury w całym to bym napisał o trzęsieniach ziemi w Polsce, które mogą spowodować uszkodzenie sieci energetycznej. Tego nie robię, nie piszę również o wybuchach wulkanów, nie piszę nawet o powodziach, piszę o tym, co się dzieje praktycznie na co dzień. Mamy takie warunki jakie mamy i nie ma sensu zaklinanie rzeczywistości, że te problemy nie istnieją.
Barabasz pisze: ↑16 sie 2023, 13:36
To prawda, że u większości dochody nie mogą nadążyć za inflacją, ale nie chce mi się o tym pisać, wiadomo dlaczego (polityka=wchodzenie w bagno).
Być może rozwiązaniem będzie to, że pojazdy będziemy wypożyczać, kiedy zajdzie taka potrzeba. Jak pamiętam jeden z naszych byłych forumowiczów tak ciągle czyni i uważa, że to jest dużo bardziej opłacalne i wygodne.
To nie jest kwestia inflacji, to jest kwestia zwiększenia ceny samochodów, przez zwiększenie kosztów tego co się do nich pakuje. Kolejne czujniki czegoś, ciśnienia w oponach, zaparowania szyb, jasności na dworze, sygnalizatory czasu na kawę i suszarek do parasolek. A spróbuj powiedzieć, że nie chcesz tego sygnalizatora kawy... to nie kupisz samochodu, bo to jest "w standardzie", a że za ten standard musisz zapłacić kolejny zylion monet, nikogo to już nie obchodzi.
I jak sobie wyobrażasz to wypożyczenie gdy mieszkam naście kilometrów od miasta? Że niby ktoś do mnie przyjedzie, podstawi mi samochód, żebym mógł w gajerze się w niego wpakować i pojechać na ślub czy chrzciny? Gdzie tu jest wygoda? Teraz załatwienie taksówki na czas stanowi problem, albo się nie da, albo nie przyjedzie i mają Cię w d...e a Ty twierdzisz, że "wypożyczę sobie auto on request"? Chyba nie w tej rzeczywistości.
Tak, wyobrażam sobie samochody autonomiczne, które by, po zamówieniu, przyjechały pod mój dom i mnie zabrały tam gdzie chcę pojechać, ale wątpię, że się doczekam takiego rozwiązania.
Za oknem skoro świt Kilimandżaro...