Nowy wrześniowy konkurs
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16444
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Nowy wrześniowy konkurs
Dawno nie było na naszym forum konkursu. A nadarza się ku temu świetna okazja, bowiem zgłosił się do mnie anonimowy póki co organizator, który jest chętny do zrobienia konkursu z "Niesamowitego dworu" w terminie druga połowa września. Czy są chętni do udziału?
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
Jak nie jak tak?
Co prawda wolę czytać "Niesamowity dwór" w listopadzie, ale czego się nie robi dla konkursu?
Już zacieram ręce z radości.
Brawa dla Organizatora
Co prawda wolę czytać "Niesamowity dwór" w listopadzie, ale czego się nie robi dla konkursu?
Już zacieram ręce z radości.
Brawa dla Organizatora
Ostatnio zmieniony 21 lip 2020, 11:25 przez Yvonne, łącznie zmieniany 1 raz.
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2767
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 82 razy
- Otrzymał podziękowań: 145 razy
Ja bardzo chętnie
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5306
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 19 razy
- Otrzymał podziękowań: 109 razy
- Aldona
- Zlotowicz
- Posty: 992
- Rejestracja: 11 lip 2013, 19:10
- Tytuł: Aldona
- Miejscowość: Z nikąd
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 2 razy
- Otrzymał podziękowań: 9 razy
To było w lipcu. Późną ciemną nocą. Deszcz niemiłosiernie trzaskał w szyby a koc nie grzał jak zawsze. Kiedy już, już prawie przechodziłam na drugą stronę swego mizernego jestestwa zadzwonił telefon. Nie wiedziałam czy to sen czy inna przypadłość człowiecza, więc pizgnęłam telefonem daleko tak, żeby w razie czego nie sięgnąć po niego, gdyby dzwonił jeszcze raz. Oczywiście, że zadzwonił. Dokładnie szesnaście razy. Po pewnej chwili zwątpiłam w jakość swojego snu tej nocy i za siedemnastym razem sturlałam się z łóżka i podpełzłam do dzwoniącego niemiłosiernie przedmiotu.
- Tyyyyy, serca nie masz szkarado! - zaczęłam przemowę. Dodam, że przytłumionym szeptem.
- A co? śpisz? - odezwała się szkarada lubelska.
Jakaż przemoc sączyła się z telefonu, tego ludzkie słowo nie opisze. W nieznanym mi dialekcie z obcego województwa nastąpił potok gróźb, szyderczych serdeczności, zwątpień, kar wszelakich i innych emocji słownych. Było tez zapewnienie o nagrodzie i noszeniu na rękach a także innych historii, o których przez grzeczność nie wspomnę.
Około godziny 4 rano zastukał do mych drzwi kurier z wiechciem roślin ozdobnych i tym oto, jakże poetycznym akcentem Czesław mnie ujął pod samo serce i zgodziłam się wziąć udział w konkursie jako organizator specjalnej troski, z niewątpliwie niezbyt rozgarniętym mózgiem - w sam raz do zagadek powolnych.
- Tyyyyy, serca nie masz szkarado! - zaczęłam przemowę. Dodam, że przytłumionym szeptem.
- A co? śpisz? - odezwała się szkarada lubelska.
Jakaż przemoc sączyła się z telefonu, tego ludzkie słowo nie opisze. W nieznanym mi dialekcie z obcego województwa nastąpił potok gróźb, szyderczych serdeczności, zwątpień, kar wszelakich i innych emocji słownych. Było tez zapewnienie o nagrodzie i noszeniu na rękach a także innych historii, o których przez grzeczność nie wspomnę.
Około godziny 4 rano zastukał do mych drzwi kurier z wiechciem roślin ozdobnych i tym oto, jakże poetycznym akcentem Czesław mnie ujął pod samo serce i zgodziłam się wziąć udział w konkursie jako organizator specjalnej troski, z niewątpliwie niezbyt rozgarniętym mózgiem - w sam raz do zagadek powolnych.
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 403 razy
No popatrz. A wydawałoby się że to uosobienie łagodności. Teraz już będę na niego uważał.Aldona pisze:Jakaż przemoc sączyła się z telefonu, tego ludzkie słowo nie opisze. W nieznanym mi dialekcie z obcego województwa nastąpił potok gróźb, szyderczych serdeczności, zwątpień, kar wszelakich i innych emocji słownych.
Ostatnio zmieniony 23 lip 2020, 17:04 przez TomaszK, łącznie zmieniany 1 raz.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16444
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Że tak się wyrażę:TomaszK pisze:No popatrz. A wydawałoby się że to uosobienie łagodności. Teraz już będę na niego uważał.Aldona pisze:Jakaż przemoc sączyła się z telefonu, tego ludzkie słowo nie opisze. W nieznanym mi dialekcie z obcego województwa nastąpił potok gróźb, szyderczych serdeczności, zwątpień, kar wszelakich i innych emocji słownych.
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16444
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Było lipcowe późne popołudnie. Słońce już przestało palić, zrobiło się chłodniej. Piękny czas na to by znowu pobiegać. Wskoczyłem więc w strój do biegania, zapiałem pas na telefon i dalej na swoją ulubioną ostatnio trasę. Przede mną nieco ponad 13 km asfaltowej drogi. Dookoła łany złocących się już zbóż, miejscami szosa podchodziła pod sam las, ruch samochodowy jak to o tej porze już niewielki. Nic tylko korzystać z uroków lata.
I pewnie tak by było do samego końca trasy gdyby nie... Oto gdzieś po 2 kilometrach biegu mój smartfon zabrzęczał głośnym dzwonkiem.
- Ki czort? - pomyślałem - Przecież wszyscy moi przyjaciele widzą na endomondo, że ruszyłem w trasę, więc nie dzwonią w tym czasie. Pewnie to jakiś akwizytor dzwoni, żeby mi próbować wcisnąć jakiś kredyt bankowy na wspaniałych warunkach.
Ponieważ nie jestem tym zainteresowany to udałem że nie słyszę dzwonka i biegnę dalej. Ale po kilku chwilach znowu odezwał się natrętny brzęczyk telefonu.
- Z banku nie dzwonią dwa razy, może tym razem to ktoś z operatorów sieci komórkowych chce zaoferować nowy wspaniały abonament? - przemknęło mi przez myśl.
Ponieważ w domu mam komplet abonamentów, nie potrzebuję dodatkowego więc znowu udałem że mam wyciszony telefon.
Po kolejnych kilka chwilach znowu dzwoni telefon.
- To pewnie ktoś z platformy cyfrowej dzwoni z nową ofertą programową. - myślę jeszcze ze spokojem choc włoś już mi siejeży na plecach - Nie potrzebuję żadnych nowych kanałów więc udaję że nie słyszę brzęczka.
Kiedy jednak po kilku chwilach smartfon znowu natarczywie pitolił, wyszedłem z siebie i stanąłem obok. Patrzę w ekran telefonu i nie wierzę własnym oczom. Dzwoni ta nawiedzona keszerka z Gdańskowa.
- Czego ona znowu może chcieć ode mnie? - myślę. - Przecież nie odzywała się do mnie tyle czasu.
Jako że już się i tak zatrzymałem to odebrałem telefon.
- Czesiek, zrób coś dla mnie. Mam chandrę, przez godzinę nie udało mi się wygrzebać pazurami ani jednego kesza! Ja się muszę odstresować. Musisz mi pozwolić zorganizować na forum konkurs! Bo inaczej oszaleję!! Obiecuję, nie będę już więcej rozkopywać Lublina tak jak 8 lat temu tylko pozwól żebym to ja zorganizowała najbliższy konkurs.
Cóż, miałem wprawdzie inne plany konkursowe ale czego się nie robi dla zdesperowanych keszerek? Uległem przed przemocą i zgodziłem się.
I tak wygląda cała prawda o najbliższym konkursie.
I pewnie tak by było do samego końca trasy gdyby nie... Oto gdzieś po 2 kilometrach biegu mój smartfon zabrzęczał głośnym dzwonkiem.
- Ki czort? - pomyślałem - Przecież wszyscy moi przyjaciele widzą na endomondo, że ruszyłem w trasę, więc nie dzwonią w tym czasie. Pewnie to jakiś akwizytor dzwoni, żeby mi próbować wcisnąć jakiś kredyt bankowy na wspaniałych warunkach.
Ponieważ nie jestem tym zainteresowany to udałem że nie słyszę dzwonka i biegnę dalej. Ale po kilku chwilach znowu odezwał się natrętny brzęczyk telefonu.
- Z banku nie dzwonią dwa razy, może tym razem to ktoś z operatorów sieci komórkowych chce zaoferować nowy wspaniały abonament? - przemknęło mi przez myśl.
Ponieważ w domu mam komplet abonamentów, nie potrzebuję dodatkowego więc znowu udałem że mam wyciszony telefon.
Po kolejnych kilka chwilach znowu dzwoni telefon.
- To pewnie ktoś z platformy cyfrowej dzwoni z nową ofertą programową. - myślę jeszcze ze spokojem choc włoś już mi siejeży na plecach - Nie potrzebuję żadnych nowych kanałów więc udaję że nie słyszę brzęczka.
Kiedy jednak po kilku chwilach smartfon znowu natarczywie pitolił, wyszedłem z siebie i stanąłem obok. Patrzę w ekran telefonu i nie wierzę własnym oczom. Dzwoni ta nawiedzona keszerka z Gdańskowa.
- Czego ona znowu może chcieć ode mnie? - myślę. - Przecież nie odzywała się do mnie tyle czasu.
Jako że już się i tak zatrzymałem to odebrałem telefon.
- Czesiek, zrób coś dla mnie. Mam chandrę, przez godzinę nie udało mi się wygrzebać pazurami ani jednego kesza! Ja się muszę odstresować. Musisz mi pozwolić zorganizować na forum konkurs! Bo inaczej oszaleję!! Obiecuję, nie będę już więcej rozkopywać Lublina tak jak 8 lat temu tylko pozwól żebym to ja zorganizowała najbliższy konkurs.
Cóż, miałem wprawdzie inne plany konkursowe ale czego się nie robi dla zdesperowanych keszerek? Uległem przed przemocą i zgodziłem się.
I tak wygląda cała prawda o najbliższym konkursie.
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2767
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 82 razy
- Otrzymał podziękowań: 145 razy
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.
- irycki
- Zlotowicz
- Posty: 2767
- Rejestracja: 22 cze 2016, 12:05
- Tytuł: Pan Motocyklik
- Miejscowość: Legionowo
- Podziękował;: 82 razy
- Otrzymał podziękowań: 145 razy
O jeżu!!!Czesio1 pisze:A tak a propos biegania takie coś dziś sfocilem
Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
Moje fotoszopki (aktualiz. 13.11.2022)
.