Z przygodą na ty

Benedykt Dybowski. Chociaż nie wiem czy występuje w komiksie o przygodach małpki Fiki-Miki

To nie on, chociaż życiorys podobny.
Podpowiedź:

Ferdynand Antoni Ossendowski

Zgadza się to on. W czasie rewolucji walczył po stronie Białych, m.in. na terenie Mongolii. Dane na temat roli, jaką Ossendowski odegrał w Mongolii, są okryte tajemnicą; była ona niewątpliwie dość istotna, sam jednak mówił na ten temat niechętnie. Istnieje teza, jakoby Ossendowski stał się depozytariuszem wiedzy o ogromnym skarbie, ukrytym przez jego dowódcę barona Ungerna, gdzieś w mongolskich stepach. Być może chodziło o ukryty grób Czyngis-chana. To z Wikipedii, ale te informacje po raz pierwszy usłyszałem jeszcze w latach 70-tych, w programie telewizyjnym poświęconym osobie Ossendowskiego. W okresie międzywojennym napisał kilkadziesiąt książek podróżniczych, co zapewniło mu popularność, stąd wzmianka u Makuszyńskiego.
Twoja kolej.

Stanisław Ignacy Witkiewicz.

TomaszK pisze:Stanisław Ignacy Witkiewicz.

Nie. Mój bohater nie był Polakiem. Żył wcześniej niż Witkacy. Pragnął walczyć o wyzwolenie pewnego narodu, ale ciężko zachorował i zmarł.

Powiedziałbym, że Mickiewicz, ale on raczej nie był skandalistą.

Acha, i był Polakiem.

Bardzo blisko. Ten sam okres literacki i profesja

Szczelę sobie, może chodzi o George'a Byrona?

Oczywiście. Chodziło o Lorda George'a Gordona Byrona. Pamiętam, że w liceum przerabiałem Giaura. Byron nie stronił od kobiet. Jedną z jego licznych kochanek była przyrodnia siostra. Przyjaznił się też z Mary Shelley. Tą od Frankenstein'a. Wojna, w którą się zaangażował to konflikt turecko-grecki. Byron chciał walczyć, lecz zachorował i umarł na malarię.

Czesio, wymyśliłeś coś, a raczej kogoś?

Yvonne pisze:Czesio! Czesio! Czesio!

Momencik, tu muszę trochę pomyśleć.

Skoro Czesio śpi, ja pozwolę sobie zapodać zagadkę:

Córka papieża.

Lukrecja Borgia zapewne.

Tak, to Lukrecja Borgia.

irycki pisze:Zaskoczony podczas kąpieli, uciekał nago na koniu przed prześladowcami. Ale i tak go dopadli

Już było pytanie o tą postać. Padła też prawidłowa odpowiedź.

Uuuuuu
To muszę pomyślec

A długo będziesz myśleć ?

Bardzo przepraszam...


To miała to być jego ostatnia misja, ukoronowanie kariery, niejako symboliczne odejście ze służby. Powierzono mu najwspanialszy wytwór ludzkiej myśli. Na skutek zarówno nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, jak i własnych błędów, stracił i powierzony mu obiekt, i własne życie.

Kapitan Titanica. I na to wpadłem sam, ale ustaliłem już nazwisko, to Edward John Smith.

Tak jest! Brawo

Twoja kolej.

Pierwsza myśl James Cook, ale jednak nie. To Francisco de Orellana. Poszukiwał El Dorado, a sławę zyskał dzięki ostatniej części Indiany Jonesa.

Ciekawa historia, nie znałem jej wcześniej. Ale to nie on. Mój pływał bardziej na północ.

W takim razie Vitus Bering

Mam w zanadrzu jeszcze jedną postać, gdyby to jednak nie był Bering