Z przygodą na ty

Fan tomas, to jest ta słynna babka! Szwagierka dzisiaj zrobiła na obiad.

Przy pierwszej okazji skosztuję tego specjału

Jak będę na Sylwestra to zrobimy babkę sami, upieczemy, zjemy i popijemy Darem puszczy!

johny pisze:Jak będę na Sylwestra to zrobimy babkę sami, upieczemy, zjemy i popijemy Darem puszczy!

Nie inaczej

W grudniu się do Supraśla wybieram i "z pewnością" skosztuję babki i innych smacznych wiktuałów

Ater pisze:W grudniu się do Supraśla wybieram i "z pewnością" skosztuję babki i innych smacznych wiktuałów

Ater, a w jakich dniach będziesz?

Wybieram się z braćmi i od nich zależy kiedy więc jeszcze nie wiem.

Duch/Dar puszczy to powszechnie znany na Podlasiu specjał! To fragment wywiadu z Tarasem Romanczukiem piłkarzem Jagi.

Yvonne słyszałaś o Francuzach, którzy podróżowali barką i utkneli w Bydgoszczy z powodu remontu śluzy Okole? Zresztą to chyba cześć nowego Kanału Bydgoskiego. A wykonywali go w latach 20-tych Francuzi

Fan tomas pisze:Yvonne słyszałaś o Francuzach, którzy podróżowali barką i utkneli w Bydgoszczy z powodu remontu śluzy Okole? Zresztą to chyba cześć nowego Kanału Bydgoskiego. A wykonywali go w latach 20-tych Francuzi

Jasne, że słyszałam
Głośno o tym w mieście.
Zabawna sytuacja

Dopiero listopad a mi juz się teskni do takich widoków i przeżyć...

johny pisze:Dopiero listopad a mi juz się teskni do takich widoków i przeżyć...

Czas szybko płynie. Ledwie się obejrzysz a już będzie wiosna, lato i czas na takie właśnie przeżycia.

johny pisze:Dopiero listopad a mi juz się teskni do takich widoków i przeżyć...

Niby listopad, ale jakie temperatury. U mnie cały czas kwitną róże i pelargonie. W lesie pełno grzybów. Jak tak dalej pójdzie to w Wigilię na krótko.

U nas też. Ludzie w podkoszulkach chodzą. Miałem zmienić opony ale się nie kwapię na razie.

Ja już zmieniłem. Ale to dlatego, że za tydzień jadę do Zakopanego, a tam pogody nie przewidzisz.

Jeszcze jest dobry czas na krótkie weekendowe wypady. A za chwilę zacznie się szaleństwo w polskich górach. A tak serio to trochę się pocieszam bo już tęsknię za wiosną

Warto o tym pamiętać przed świętem!

Dla mnie ten ostatni przykład nie jest taki zły. Dużo gorsze są napisy na fladze, szczególnie na zawodach sportowych. Chyba tylko Polacy robią takie rzeczy. A szczytem są już napisy zrobione sprajem. Wygląda to fatalnie niezależnie od treści. Totalna wiocha.


Dla przykładu inny kraj

Zgadzam się Barabaszu.

Też nie lubię flag z napisami.
Flaga z herbem nazywa się państwowa i wszędzie na świecie jest wywieszana na placówkach rządowych, a bez niego to narodowa. Standart barw flagi, herbu są z przed prawie 40 lat i nie ma cyfrowego pliku jak mają wyglądać tylko skan ustawy z początku lat dziewięćdziesiątych. Herb w konstytucji jest nazywany godłem. Ot taki polski galimatias.

Barabasz pisze:Chyba tylko Polacy robią takie rzeczy.

Jest to bardzo popularne w Anglii.

Barabasz pisze:Dużo gorsze są napisy na fladze, szczególnie na zawodach sportowych.

A poza tym, w kwestii formalnej, to nie są flagi tylko płachty w barwach biało-czerwonych. Flaga Polski to prostokąt o proporcjach 5:8.

123 lata pod zaborami. Poddawani germanizacji i rusyfikacji Polacy potrzebowali wsparcia, które znaleźli w literaturze. W okresie romantyzmu duch Narodu wskrzeszali Mickiewicz, Słowacki, Krasiński. Tak się składa, że nasi wieszcze przybywając na tereny pod zaborami, przebywali także w Poznaniu i Wielkopolsce

Adam Mickiewicz przybył do Wielkopolski w sierpniu 1831 roku, próbując przyłączyć się do powstania listopadowego. Po nieudanej próbie przebywał w Wielkopolsce do lutego 1832 roku.

Juliusz Słowacki przybył do Poznania na wiosnę 1848 roku w celu przyłączenia się do powstania, jednak zamierzeń nie zrealizował.

Zygmunt Krasiński przyjeżdżał do swojego przyjaciela Augusta Cieszkowskiego do Wierzenicy pod Poznaniem w latach 1843-1845.

W Poznaniu mamy ulice naszych wieszczy. Ulica Mickiewicza ma dwie ulice poprzeczne - Słowackiego i Krasińskiego. W kilka minut można z ulicy Słowackiego przejść na ulicę Krasińskiego, wspominając po drodze naszych Polaków. Zbiegiem okoliczności, na ulicy Słowackiego mieszkała Małgorzata Musierowicz, autorka słynnej "Jeżycjady", której to serii centralnym punktem jest kamienica na końcu ulicy Krasińskiego. Ale to pewnie zbieg okoliczności, chociaż możliwe, że pewnego razu autorka wybrała się na spacer śladami naszych wieszczy i znalazła właściwe miejsce akcji. Ja dzisiaj byłem na spacerze w kontekście jutrzejszego święta. o gdyby nie ono, to nie wiem, czy byłyby przygody Pana Samochodzika i książki wielu innych polskich autorów.

TomaszL pisze:Tak się składa, że nasi wieszcze przybywając na tereny pod zaborami, przebywali także w Poznaniu i Wielkopolsce

Adam Mickiewicz przybył do Wielkopolski w sierpniu 1831 roku, próbując przyłączyć się do powstania listopadowego. Po nieudanej próbie przebywał w Wielkopolsce do lutego 1832 roku.

Tak jest. Podróżowaliśmy jego śladami w lutym 2016.
Zwiedziliśmy pałac w śmiełowie, gdzie Adam Mickiewicz przybył w roku 1831.
Pisałam o tym tutaj, chociaż niestety widzę, że nie ma zdjęć :

Czesio, można coś z tym zrobić?

viewtopic.php?t=706

TomaszL pisze:Zygmunt Krasiński przyjeżdżał do swojego przyjaciela Augusta Cieszkowskiego do Wierzenicy pod Poznaniem w latach 1843-1845.

Mam w planach odwiedzić ten dwór opisany przez Małgorzatę Musierowicz w "Febliku".

TomaszL pisze:W Poznaniu mamy ulice naszych wieszczy. Ulica Mickiewicza ma dwie ulice poprzeczne - Słowackiego i Krasińskiego. W kilka minut można z ulicy Słowackiego przejść na ulicę Krasińskiego, wspominając po drodze naszych Polaków. Zbiegiem okoliczności, na ulicy Słowackiego mieszkała Małgorzata Musierowicz, autorka słynnej "Jeżycjady", której to serii centralnym punktem jest kamienica na końcu ulicy Krasińskiego. Ale to pewnie zbieg okoliczności, chociaż możliwe, że pewnego razu autorka wybrała się na spacer śladami naszych wieszczy i znalazła właściwe miejsce akcji.

Kto wie? Znam te rejony bardzo dobrze z kartek jej książek, czytanych wielokrotnie. Na Krasińskiego mieszka przecież mój ulubiony pan Paszkiet, u którego pracuje moja ulubienica Ida jako dama do towarzystwa

Yvonne pisze: Pisałam o tym tutaj, chociaż niestety widzę, że nie ma zdjęć :

Czesio, można coś z tym zrobić?

viewtopic.php?t=706

Niestety nie widzę tych zdjęć w pakiecie, które otrzymałem od zbychowca. A masz u siebie te zdjęcia? Mógłbym wtedy je umieścić ponownie.

Czesio1 pisze: Niestety nie widzę tych zdjęć w pakiecie, które otrzymałem od zbychowca. A masz u siebie te zdjęcia? Mógłbym wtedy je umieścić ponownie.

Tak, mam.

Yvonne pisze:

Czesio1 pisze: Niestety nie widzę tych zdjęć w pakiecie, które otrzymałem od zbychowca. A masz u siebie te zdjęcia? Mógłbym wtedy je umieścić ponownie.

Tak, mam.

A wiesz które?

Miałem wstawić wcześniej, ale jakoś czasu mało ostatnio.
Wyjeżdzajac kupiłem sobie kawkę na stacji, w takim oto kubeczku.
Przy dzisiejszym święcie musiałem fotę wstawić.

Fajne, świetny pomysł.

Ekstra!