Z przygodą na ty

W temacie wątku użyłam słowa zapożyczonego od Igora Newerlego z książki "Za Opiwardą, za siódmą rzeką". Którą to książkę bardzo mocno Wam polecam - jest wspaniała! Są to wspomnienia autora z jego wakacyjnych podróży kajakiem po Polsce, które obfitowały w spotkania z ciekawymi ludźmi i ich losami, w obserwacje przyrody, w przemyślenia na temat człowieka, historii i dnia codzienniego.
Bardzo mi się to "Włóczywiosło" podoba

Tak spędziliśmy wczorajszy dzień:

Tutaj wypożyczałam kajaki będąc w podstawówce.
Szkoda, że takie miejsca są zamykane ...

Pływaliście po rzece czy jeziorze?

VdL pisze:Pływaliście po rzece czy jeziorze?

Po rzece. Brdzie. Przepływaliśmy między innymi koło naszego ogrodu

Spędziliśmy na rzece 3,5 godziny, było wspaniale. Pogoda cudna, tylko my i przyroda.
Płynęliśmy różnymi odcinkami - od dzikich zakrętów z wirami w leśnej głuszy do miejskiego spokojnego nurtu. Przeżyliśmy też śluzowanie na śluzie miejskiej. świetne przeżycie.
Złapaliśmy pierwszą opaleniznę

Pogratulować i pozazdrościć wiosłowania. Przypomniał mi się nasz rejs po Krutyni, wróciły wspomnienia również z rejsu Sanem.

Czesio1 pisze:Pogratulować i pozazdrościć wiosłowania. Przypomniał mi się nasz rejs po Krutyni,

Oj tak, nam też się przypomniał
Między innymi w kontekście wiosłowania. Adam stwierdził, że woli płynąć z Wiewiórką, bo ja za mocno chlapię

VdL pisze:Pływaliście po rzece czy jeziorze?

Przecież widzisz, że jeno siedzieli. Wypożyczyli kajaki, żeby sobie zdjęcia porobić. Za ciepło żeby machać.

Mysikrólik pisze:Przecież widzisz, że jeno siedzieli. Wypożyczyli kajaki, żeby sobie zdjęcia porobić. Za ciepło żeby machać.

Przyłapałeś nas

zbychowiec pisze:Narobiłaś mi smaka na pływanie

A ja cały czas czekam na zlot żeglarski

zbychowiec pisze:

Yvonne pisze:

zbychowiec pisze:Narobiłaś mi smaka na pływanie

A ja cały czas czekam na zlot żeglarski

Tak jak ja! Nie odpuścimy go

Mam nadzieję!

A mamy kim zrobić ten zlot?

Ja tam niby kiedyś pływałem, ale nie jakoś dużo, papiery dawno mi poginęły (i już wiem, że są nie do odtworzenia, co najwyżej mogę zrobić kurs jeszcze raz) a na łajbie ostatni raz siedziałem 26 lat temu!

Więc nadaję się co najwyżej na bardziej ogarniętego załoganta.

Yvonne pisze: A ja cały czas czekam na zlot żeglarski

To może w przyszłym roku?
Złoty Forowy Zlot Jeziorak 2018.
I taki rejs z Iławy do Jerzwałdu.

Czesio1 pisze:

Yvonne pisze: A ja cały czas czekam na zlot żeglarski

To może w przyszłym roku?
Złoty Forowy Zlot Jeziorak 2018.
I taki rejs z Iławy do Jerzwałdu.

Jestem za

Eksplorator63 pisze: Czesio1 napisał/a:
Yvonne napisał/a:

A ja cały czas czekam na zlot żeglarski

To może w przyszłym roku?
Złoty Forowy Zlot Jeziorak 2018.
I taki rejs z Iławy do Jerzwałdu.

Jestem za

Ja też, ja też!

Yvonne pisze:Eksplorator63 napisał/a:

Czesio1 napisał/a:
Yvonne napisał/a:

A ja cały czas czekam na zlot żeglarski

To może w przyszłym roku?
Złoty Forowy Zlot Jeziorak 2018.
I taki rejs z Iławy do Jerzwałdu.

Jestem za


Ja też, ja też!

Wiadomo, że tak. Mam nawet patent, a doświadczenie powoli zbieram. Łódkę nam wypożyczą.

Mysikrólik pisze: Wiadomo, że tak. Mam nawet patent, a doświadczenie powoli zbieram. Łódkę nam wypożyczą.

Jaką łódkę? Mysikróliku, potrzebujemy Krasulę, Notosa, Omegę i Lord Jim.

Czesio1 pisze:Krasulę, Notosa, Omegę i Lord Jim.

To też łódki.

Mysikrólik pisze: To też łódki.

To chyba, że taką łódkę miałeś na myśli. Bo mi słowo "łódka" kojarzy się bardziej z takim czymś małym co stało na jeziorku w Kortumowie, pamiętasz?

Jestem jak najbardziej za zlotem na Jezioraku. A może go połączyć ze spływem kajakowym? Jedynym patentowanym żeglarzem w naszym gronie jest Mysikrólik, chyba, że ktoś się konspiruje. To trochę za mało, żebyśmy wszyscy mogli wsiadać na żaglówkę.
Pamiętajmy, że dyrektor Marczak był zapalonym kajakarzem
Ja zresztą też bardzo lubię i mam za sobą wiele spływów, ale od bardzo wielu lat nie siedziałam w kajaku. Yvonne przypomniała mi jak fajnie jest w kajaku.

zbychowiec pisze: Sterników się jakoś załatwi. Ważne, żeby wiedzieć, ile mniej więcej łódek zapełnimy załogą.

Dokładnie. Punkt wyjścia to liczba chętnych do udziału.

A po drodze z Iławy do Jerzwałdu jest Wyspa Miłości.

A w ostateczności sterników nie można wynająć? Zawsze do przyszłego roku można oddelegować kilku śmiałków na kurs.

Czesio1 pisze:A po drodze z Iławy do Jerzwałdu jest Wyspa Miłości.

Chyba nie
Wyspa Miłości jest na Jeziorze Charzykowskim

Yvonne pisze: Chyba nie
Wyspa Miłości jest na Jeziorze Charzykowskim

Mi wujek Gugel pokazuje na Jezioraku Wyspę Miłości.

Czesio1 pisze:Mi wujek Gugel pokazuje na Jezioraku Wyspę Miłości.

Hm ... Zatem może na każdym jeziorze jest Wyspa Miłości?
W każdym razie ta książkowa z Templariuszy jest na Charzykowskim

Można wynająć łódź ze sternikiem, ale jest to dość droga zabawa. Wydaje mi się że sternik bierze więcej niż koszt najmu samej łódki.

Mysikrólik pisze:

VdL pisze:Pływaliście po rzece czy jeziorze?

Przecież widzisz, że jeno siedzieli. Wypożyczyli kajaki, żeby sobie zdjęcia porobić. Za ciepło żeby machać.

to oczywiste!

Bardzo fajny temat, nawet mi tego brakowało na forum przygodowym.

Może po prostu zrobimy spływ? Uwielbiam spływy. Możemy popłynąć Brdą (to fajna łatwa rzeka), lub Radunią czy Słupią, spać w namiocie, gotować na kuchence gazowej lub spirytusowej. PRAWDZIWA PRZYGODA.
Klika dni z naturą może na dobrze zrobić. Zaczniemy cykl "Nowych Przygód". Co wy na to?

Melduje się jachtowy sternik morski. Kiedy robimy zlot?

Jeziorak bardzo chętnie, spływ kajakowy swoją drogą.

PiTT pisze:Melduje się jachtowy sternik morski. Kiedy robimy zlot?

Wspaniale!

Oj, czuję, że nastał wreszcie czas wodnych zlotów