Z przygodą na ty

Czy macie takie książki, do których wracacie w okresie świąt Bożego Narodzenia?
Lub filmy, które oglądacie właśnie wtedy?
Ja oczywiście mam

Lubię przeczytać w tym czasie "Noelkę" Małgorzaty Musierowicz, czy "Wieści" jednego z moich ulubionych autorów Williama Whartona.

Oprócz tego, staram się wyszukać co rok coś nowego w klimacie świątecznym.
W tym roku kupiłam aż trzy takie książki, o których krótko w następnych postach.

Książek ulubionych na święta Bożego Narodzenia nie mam natomiast bardzo lubię odświeżyć sobie w tym okresie "Potop". Jeszcze kilka lat temu chyba była nawet tradycja, że telewizja przypominała ten film w święta. Teraz od kilku lat wyczekuję na świąteczną emisję i co roku bezskutecznie.

U mnie podobnie jak u Czesia. Tylko jedna okresowa tradycja czytelnicza. ND na przełomie listopada i grudnia.
A tak po prostu jedna książkę kończę, kolejną zaczynam. Chyba w przyszłym roku jakąś tabelkę w excelu zrobię, że spamiętać je wszystkie i zapisać uwagi i ocenę

Książek ulubionych na święta Bożego Narodzenia nie mam natomiast bardzo lubię odświeżyć sobie w tym okresie "Potop".

Ale książkę, czy film, Czesio?

johny pisze: Tylko jedna okresowa tradycja czytelnicza. ND na przełomie listopada i grudnia.

Oj tak, to zdecydowanie najlepsza pora na Niesamowity Dwór.
Chociaż przyznam, że w tym roku nie przeczytałam.

johny pisze:Chyba w przyszłym roku jakąś tabelkę w excelu zrobię, że spamiętać je wszystkie i zapisać uwagi i ocenę

Ja tak robię od kilku lat.
Zaczęłam wtedy, gdy pisałam bloga.
Bloga już nie piszę, ale zwyczaj zapisywania mi pozostał

Yvonne pisze:

Książek ulubionych na święta Bożego Narodzenia nie mam natomiast bardzo lubię odświeżyć sobie w tym okresie "Potop".

Ale książkę, czy film, Czesio?

Film, film, Yvonne, tak jak napisałem, że "telewizja przypominała". Jeśli chodzi o książkę to odświeżam sobie "Potop" w formie audiobooka nawet częściej niż raz w roku.

Ja w tym czasie wracam do "Skiroławek". Nawet jeśli nie do całej książki to do jej początkowych i końcowych fragmentów, które dzieją się zimą. Skute lodem jezioro Baudy, targane zimnym wiatrem zrudziałe trzciny, zachywcające malarza Porwasza, śnieżne czapy na drzewach w lesie gdzie doktor Niegłowicz, pisarz Lubiński, Porwasz, ksiądz Mizerera, leśniczy Turlej i komenadnt Korejwo wyruszają na polowanie na dziki.

Wędrowali z w milczeniu, z powagą na swych godnych szacunku obliczach, jedynie malarz Porwasz ułamał niedużą gałązkę i chlastając nią na prawo i lewo, uwalniał z okiści śnieżnej przygięte gałęzie buków i młodych świerków. Od uderzeń witki okiść opadała na ziemię, gałęzie błyskawicznie podnosiły się i wyglądało to tak, jakby prostowały się w ukłonie. Malarz Porwasz doznawał wrażenia, że jest wszechpotężnym czarodzeiejem, przed którym na baczność stają drzewa leśne, gdy machnie swą pałeczką i ze zdumieniem dziecka przyglądał się własnym czarom.

Ech, nigdzie zima i święta nie ma takiego klimatu jak w Skiroławkach.

Yvonne pisze:Czy macie takie książki, do których wracacie w okresie świąt Bożego Narodzenia?

Tak. Mój syn już od kilku lat kupuje mi pod choinkę kolejne części dzieła "Wilq, superbohater". Bez tego nie wyobrażam sobie świąt.

TomaszK pisze:Tak. Mój syn już od kilku lat kupuje mi pod choinkę kolejne części dzieła "Wilq, superbohater". Bez tego nie wyobrażam sobie świąt.

Ciekawy prezent dla Ciebie, rozumiem że to Twój wymarzony prezent od "świętego Mikołaja" . Ja bardzo lubię Wilqa, szczególnie jego początkowe przygody.

Potem też są fajne. Pozdrowienia z wigilii zakładowej. Zmuszają mnie do tańczenia. Nie wiem czy przeżyję.

TomaszK pisze:Pozdrowienia z wigilii zakładowej. Zmuszają mnie do tańczenia. Nie wiem czy przeżyję.

Też pozdrawiamy! Nie połam się tylko przy tych wygibasach!

johny pisze:

TomaszK pisze:Pozdrowienia z wigilii zakładowej. Zmuszają mnie do tańczenia. Nie wiem czy przeżyję.

Też pozdrawiamy! Nie połam się tylko przy tych wygibasach!

No, szczególnie w połączeniu fokstrota i pierogów z grzybami.

[hide]
[gimg small=http://pansamochodzik.org.pl/przygoda/i ... 250897.jpg medium=http://s23.postimg.org/71slgcbnv/mms_img_1102418289.jpg large=http://s23.postimg.org/71slgcbnv/mms_img_1102418289.jpg group=44324][/gimg]
[/hide]

TomaszK pisze:[hide]
[url=https://s23.postimg.org/71slgcbnr/mms_img_1102418289.jpg]Obrazek[/url]
[/hide]

No TomaszKu, grubo!

Super TomaszKu, tak trzymaj!

No, Tomaszku, pięknie!
Po raz pierwszy widzę, że są wigilie, na których się tańczy :shock:

Z ciekawości też napiszę cokolwiek

Przy jakiej kolędzie można się tak dobrze bawić?

misia pisze:Przy jakiej kolędzie można się tak dobrze bawić?

Przy takiej?

Yvonne pisze:Po raz pierwszy widzę, że są wigilie, na których się tańczy :shock:

Wigilia stanowi zakończenie Adwentu, więc tańczyć już można Wcześniej był opłatek i potrawy wigilijne.

A wracając do głównego tematu, książkę która kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem napisał Karol Dickens, ale bynajmniej nie jest to "Opowieść Wigilijna", tylko "Klub Pickwicka". Jest tam bardzo sympatyczny opis świąt, o zdecydowanie innym nastroju niż w "Opowieści".

U nas to już się nazywa spotkanie świąteczne a nie wigilia. Kapela obszczymurow wyciągnięta żywcem z Wesela. Wokalistka z dekoltem do pasa, wokalista oblesny grubas w za małej koszuli (brzuch mu się wylewa pomiędzy koszula i spodniami) oraz gitarzysta w przepoconym podkoszulku z włosami pod pachami. Ta menazeria objezdza całą Polskę od kilku lat grając dla nas covery i opowiadając niewybredne dowcipy. Ale mlode, podpite winem towarzystwo to lubi.
My na szczęście w tym roku się wymiksowalismy bo powalony chorobą zaleglem w łóżeczku.

PawelK pisze:U nas to już się nazywa spotkanie świąteczne a nie wigilia. Kapela obszczymurow wyciągnięta żywcem z Wesela. Wokalistka z dekoltem do pasa, wokalista oblesny grubas w za małej koszuli (brzuch mu się wylewa pomiędzy koszula i spodniami) oraz gitarzysta w przepoconym podkoszulku z włosami pod pachami. Ta menazeria objezdza całą Polskę od kilku lat grając dla nas covery i opowiadając niewybredne dowcipy. Ale mlode, podpite winem towarzystwo to lubi.
My na szczęście w tym roku się wymiksowalismy bo powalony chorobą zaleglem w łóżeczku.

Przerażające jest to co piszesz... Kolejny dowód na to, że proces kretynienia społeczeństwa pędzi z kosmiczną wręcz prędkością. A potem mamy to co mamy...

A wracając do tematu czytania przed świętami to rok temu Microsoft mi zafundował dzień przed Wigilią czytanie portali WTF oznacza blue screen w moim komputerze i błąd 0x0645345v53jk ale na szczęście ok 22 udało mi się osiągnąc etap - samonaprawianie (sam się popsuł i sam naprawiał) i ok 1 w nocy komputer znów hulał. Tym razem już dostałem komunikat, że nic się nie da zrobic, bo błąd jest nieznany. Wczoraj do 1 w nocy próbowałem jednak coś zadziałac a dziś od rana oglądałem filmiki instruktażowe "jak rozebrac twój komputer" i teraz przegrywam dane z podobno (zdaniem Microsofta) uszkodzonego dysku żebym mógł go zaorac i zobaczyc co będzie. Dane się zgrywają (HDD via notebook do HDD) w ślimaczym tempie więc może do nocy się uda.

W tym roku mam 7 opracowań do przeczytania. Jak łącznie przeliczyłem to wychodzi ponad 300 stron. Dobra lektura "świąteczna" i niech to renifer kopnie wszystko o Brześciu i okolicach

[cokolwiek]

[cokolwiek]

O co Wam chodzi z tym "cokolwiek"?
Przecież ten temat nie jest zamknięty :shock:
Czegoś nie rozumiem?

Yvonne pisze:

Czesio1 pisze: Książek ulubionych na święta Bożego Narodzenia nie mam natomiast bardzo lubię odświeżyć sobie w tym okresie "Potop".

Ale książkę, czy film, Czesio?

No i wreszcie się doczekałem! Będzie "Potop" w dni świąteczne! Wprawdzie na nielubianej przeze mnie stacji TVN ale jednak będzie.

Czesio1 pisze:No i wreszcie się doczekałem! Będzie "Potop" w dni świąteczne! Wprawdzie na nielubianej przeze mnie stacji TVN ale jednak będzie

Sprawdzę, kiedy i jak będzie mi pasowało, to też obejrzę