Z przygodą na ty

Ciekawa zapowiedź kryminału, którego autor pisze podobno tak dobrze jak Jo Nesbo. Co Ty na to, johny?
Dla nas dodatkowym smaczkiem jest to, że akcja dzieje się w Bieszczadach. Nie wiem, jak wy, ale ja mam chęć to przeczytać:

„Góry umarłych” to połączenie klasyki literatury zbrodni z trzymającym w napięciu thrillerem i powieścią psychologiczną. Tomasz Hildebrandt wiarygodnie oddaje niepokojącą atmosferę małej, górskiej miejscowości, w której wciąż żywe są demony przeszłości. Niezwykle sugestywnie opisuje Bieszczady – krainę na pograniczu dwóch światów, w której pod pozorami porządku kryją się chaos i rozpad, i gdzie wciąż obowiązuje prymitywne prawo zemsty. Niejednoznacznie przedstawiona postać Andrzeja Bondara potęguje nastrój grozy, podejrzeń i wątpliwości. Żaden polski kryminał nie był tak doskonale skrojony na miarę dzieł skandynawskich mistrzów gatunku.

No, no, no!!! Tak jak pisał zbychowiec, biorę w ciemno!

Yvonne pisze:autor pisze podobno tak dobrze jak Jo Nesbo

Pewnie to taka prawda jak to, że jestem kibicem ŁKS-u Ale trzeba dać facetowi szansę!

Był u Was Mikołaj?
Do mnie przyleciał nawet tutaj:

Gdzie to kupić?

johny pisze:Gdzie to kupić?

Ja od kilku lat kupuję książki wyłącznie w "NIEPRZECZYTANE PL" - tam jest najtaniej.
Ale mogę Ci pożyczyć, jak skończę

Yvonne pisze: Ja od kilku lat kupuję książki wyłącznie w "NIEPRZECZYTANE PL" - tam jest najtaniej.

Warto wiedzieć.

Yvonne pisze:Ale mogę Ci pożyczyć, jak skończę

Do zlotu we Francji ciężko mi będzie poczekać.

Po pierwszych 70 stronach podoba mi się. Nawet bardzo!

Po prawie trzystu podoba mi się jeszcze bardziej!
Co więcej, nawet przekleństwa, które są przez autora gdzieniegdzie wtrącane, nie przeszkadzają mi PO RAZ PIERWSZY! (Ale będziecie ze mnie szydzić! Chociaż dodam, że nie ma ich bardzo dużo) Książka jest tak napisana, że brzmi to bardzo wiarygodnie. Wyobrażam sobie tę zapadłą dziurę w Bieszczadach i tych meneli (jak ich nazywa autor) pod sklepem.

Mam takie przeczucie, że ten kryminał spodoba się johny'emu.

Więcej, jak skończę.

Jak skończę Dagome Iudex zakupię sobie.

A "Dagome" masz swoje własne?
Muszę zobaczyć w bibliotece, czy mają.

Yvonne pisze:A "Dagome" masz swoje własne?
Muszę zobaczyć w bibliotece, czy mają.

Mam swoje własne. Klimatem przypomina mi Grę o tron.

johny pisze:Klimatem przypomina mi Grę o tron.

Nie czytałam.

Yvonne pisze:

johny pisze:Klimatem przypomina mi Grę o tron.

Nie czytałam.

Ja tylko pierwszy tom. Fajne ale jak zobaczyłem, że saga sięga około 10 tomów po kilkaset stron każdy to stwierdziłem, ze szkoda mi czasu na czytanie o opowieściach o smokach. Nie buło by czasu na wiele innych wartościowych książek.

johny pisze:Fajne ale jak zobaczyłem, że saga sięga około 10 tomów po kilkaset stron każdy

:shock: :shock: :shock:
Nieźle.

Też chyba bym się nie zdecydowała przeczytać całości.

Yvonne pisze:

johny pisze:Fajne ale jak zobaczyłem, że saga sięga około 10 tomów po kilkaset stron każdy

:shock: :shock: :shock:
Nieźle.

Też chyba bym się nie zdecydowała przeczytać całości.

No właśnie i ciągle o tym samym w różnych konfiguracjach. Zacząłem tom 2 ale po ok. 200 stronach odpuściłem.
Może skuszę się na obejrzenie serialu. Pierwsza seria była świetna i bardzo dokładnie oddawała fabułę z książki.

A ja przeczytałem wszystkie części i uważam tę sagę za wartościową (w sensie przygodowym i rozrywkowym). Nie mogę doczekać się następnej części (czekamy już kilka lat) tym bardziej, że zapominam już powoli co było w poprzednich.

johny pisze: Ja tylko pierwszy tom. Fajne ale jak zobaczyłem, że saga sięga około 10 tomów po kilkaset stron każdy to stwierdziłem, ze szkoda mi czasu na czytanie o opowieściach o smokach. Nie buło by czasu na wiele innych wartościowych książek.

Pierwsza książkę sagi "Pieśń Lodu i ognia" wydano w Polsce w 1998 więc już prawie 20 lat temu. Każda nowa część pojawiała się parę lat później więc nie od razu to tak przytłaczało jakby teraz zacząć czytać wszystko na raz.

Po całkiem niezłych "Górach umarłych" i dużo słabszej kolejnej książce "Wymiary mroku", czytam następną część z Andrzejem Bondarem "Czerwony szkwał".

Tym razem akcja dzieje się na Mazurach i wciąga ...
Hildebrandt pisze mocno i dosadnie.
Być może trochę chaotycznie, ale taki już widocznie ma styl.

Polecam!

Yvonne pisze:Po całkiem niezłych "Górach umarłych" i dużo słabszej kolejnej książce "Wymiary mroku", czytam następną część z Andrzejem Bondarem "Czerwony szkwał".

Tym razem akcja dzieje się na Mazurach i wciąga ...
Hildebrandt pisze mocno i dosadnie.
Być może trochę chaotycznie, ale taki już widocznie ma styl.

Polecam!

A jaki jest czas akcji? Czasy współczesne czy coś z historii?

Czesio1 pisze:A jaki jest czas akcji? Czasy współczesne czy coś z historii?

Współczesne.