: 18 mar 2014, 13:13
Lubię to!PawelK pisze:Ale oczywście można walnąć postulat do Premiera, żeby, oprócz pornografii, blokował również przepisy kulinarne...
Forum Miłośników Przygody im. Pana Samochodzika
https://www.pansamochodzik.org.pl/
Lubię to!PawelK pisze:Ale oczywście można walnąć postulat do Premiera, żeby, oprócz pornografii, blokował również przepisy kulinarne...
Zapraszam do Łodzi na Piertynę, Jest sklep kolonialny i kanjpka grecka , tam są świeże baklawyTomaszK pisze:Przepadam za baklavą, niestety w Polsce nie do kupienia. Przez kilka lat była budka z baklavą przy Dworcu Centralnym w Warszawie i zawsze kiedy wpadałem pociągiem do Warszawy, robiłem tam zapas. Niestety sklepik zniknął.
A czy to co jadły Baśka z Nowowiejską, to nie było rachatłukum ?
Zupa była w "Wyspie złoczyńców":Babie_Lato pisze:A ja pozwolę sobie zatoczyć koło i powrócić do wątku.
(Pozwólcie mi, bom tu świeżak! )
Wczoraj skończyłam lekturę "Uroczyska", teraz jestem w "Niesamowity Dworze" i właśnie nasunęły mi się pytania o kuchnię w książkach Nienackiego.
Mam wrażenie, że Tomasz jadał głownie chleb (smarowany nożem), czasem pojawia się masło, jajka i mleko. Nawet jak na biwakowe żywienie wydaje mi się to skromne.
Czy spotkaliście jakieś warzywa i owoce? Zupy? Jakieś potrawy z 'darów lasu'?
Szukam w pamięci i niczego nie odnajduję
O właśnie! O to mi chodziło. Dziękuję! Czyli były zupy. Niemalże wykwintneCzesio1 pisze: "Zająłem się kolacją. Kupiłem w miasteczku pudełeczko z zupą grzybową i makaron, zagotowałem więc wody na spirytusowej maszynce i wsypałem do wrzątku zawartość pudełeczka. Potem starannie mieszałem łyżką w garnku - jak uczył przepis."
Wieść głosi, że sam Nienacki nie miał w domu kuchni (ostatnio zasłyszany reportaż). Może stąd się wzięło nikłe zainteresowanie tematem jedzenia? Ale żeby aż tak skromnie? Trąca to pustelniczym jadłemvan de loro pisze:Nie zwróciłem na to uwagi, faktycznie tematy kulinarne bardzo ubogie. Grzanki, dżem, maszynka spirytusowa, rzadko alkohol. Kiedyś byłem ponad 2 tygodnie w lesie w szałasie zimą i miałem lepsza dietę ...
johny pisze:vdl kurcze chciałbym coś takiego przeżyć!
He, he! Też o tym pomyślałem!Babie_Lato pisze:johny pisze:vdl kurcze chciałbym coś takiego przeżyć!
Może mała zmiana planów najbliższego zlotu?
johny, jak chcesz to się spytam znajomego, on jeszcze parę lat temu namawiał mnie na wyjazd pod namiot w Bieszczady w styczniu. Może jeszcze organizują takie "zabawy".johny pisze:vdl kurcze chciałbym coś takiego przeżyć!
Ja? Nie. Ja jestem ciepłolubny i śpiwór w namiocie na śniegu to nie mój klimat. Ja nawet Alaskę rozważam wyłącznie w okresie czerwiec-wrzesień.johny pisze:A pojechał byś?
Marzyło mi się coś takiego. Uwielbiam Bieszczady. śnieg pewnie niebawem będzie....... Życie pisze różne scenariusze. Wino jeszcze mamPawelK pisze:johny, jak chcesz to się spytam znajomego, on jeszcze parę lat temu namawiał mnie na wyjazd pod namiot w Bieszczady w styczniu. Może jeszcze organizują takie "zabawy".johny pisze:vdl kurcze chciałbym coś takiego przeżyć!
Okazuje się, że zrozumiałe za granicą jest także słowo "kluski".Kynokephalos pisze:Inne przykłady polskich lub polskopochodnych potraw znanych w szerokim świecie
Alfredzie, z przyjemnością spróbujemy w Brześciu Kujawskim w ostatni weekend sierpnia.Von Dobeneck pisze: Chętnie poczęstowałbym Was prawdziwym pieczonym boczkiem, ale jakoś nie ma okazji.
Zastanawiałem się nawet nad tym sierpniem, ale nie dam rady.Czesio1 pisze:Alfredzie, z przyjemnością spróbujemy w Brześciu Kujawskim w ostatni weekend sierpnia.Von Dobeneck pisze: Chętnie poczęstowałbym Was prawdziwym pieczonym boczkiem, ale jakoś nie ma okazji.
Wystawie Ci L4 do pracy.
Jak nie zmieni? PKS-y nie jeżdżą w stolycy?Von Dobeneck pisze: Zastanawiałem się nawet nad tym sierpniem, ale nie dam rady.
L4 to sam sobie mogę wystawić, tylko to niczego nie zmieni.
No nie jeżdżą, jeździ ZTM.Czesio1 pisze:Jak nie zmieni? PKS-y nie jeżdżą w stolycy?
A ze stolycy do Brześcia nie kursuje PKS?Von Dobeneck pisze:No nie jeżdżą, jeździ ZTM.Czesio1 pisze:Jak nie zmieni? PKS-y nie jeżdżą w stolycy?
Ostatni raz jeździłem PKS-em, kiedy skakałem z dywanu na podłogę.Czesio1 pisze:A ze stolycy do Brześcia nie kursuje PKS?Von Dobeneck pisze:No nie jeżdżą, jeździ ZTM.Czesio1 pisze:Jak nie zmieni? PKS-y nie jeżdżą w stolycy?