Kuchnia samochodzika
- Waldemar_B
- Żądny przygód
- Posty: 227
- Rejestracja: 11 lip 2013, 10:06
- Tytuł: czarny charakter
- Miejscowość: Allenstein
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Kuchnia samochodzika
Właśnie spożyłem na śniadanie jajecznicę a'la Straszny Dwór. Jajka na kiełbasie kojarzą mi się zawsze z panną Wierzchoń, pachnącą patelnią i Bigosem. Poza tym czytając Wyspę Złoczyńców ślinka mi cieknie na chleb usmażony na maszynce spirytusowej z dżemem. Do tego herbata z wodą z Wisły. A szczupak od Skałbany mniam. Czy Wy także macie jakieś kulinarne skojarzenia z PS??
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16445
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Re: Kuchnia samochodzika
A pamiętasz Waldemarze rybkę, którą Tomaszowi smażyła Marta w Nowych przygodach?Waldemar_B pisze:Właśnie spożyłem na śniadanie jajecznicę a'la Straszny Dwór. Jajka na kiełbasie kojarzą mi się zawsze z panną Wierzchoń, pachnącą patelnią i Bigosem. Poza tym czytając Wyspę Złoczyńców ślinka mi cieknie na chleb usmażony na maszynce spirytusowej z dżemem. Do tego herbata z wodą z Wisły. A szczupak od Skałbany mniam. Czy Wy także macie jakieś kulinarne skojarzenia z PS??
- Waldemar_B
- Żądny przygód
- Posty: 227
- Rejestracja: 11 lip 2013, 10:06
- Tytuł: czarny charakter
- Miejscowość: Allenstein
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Waldemar_B
- Żądny przygód
- Posty: 227
- Rejestracja: 11 lip 2013, 10:06
- Tytuł: czarny charakter
- Miejscowość: Allenstein
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16445
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Re: Kuchnia samochodzika
Poruszyłeś bardzo ciekawy temat Waldemarze, wszak kulinarne przysmaki to dla wielu z nas miód dla podniebienia. Może więc spróbujemy wspólnymi siłami pogrzebać w książkach i wypisać wszystkie dania jakimi raczył się Tomasz i inni bohaterowie kanonu? Ciekawe czy wśród tych, które znajdziemy będzie jakiś przysmak na tyle nietypowy, żeby nasi Forowi Badacze mogli zgłębić temat skąd mógł Nienacki zaczerpnąć owo danie? To co zapraszam do zabawy:
1) Jajecznica na kiełbasie na śniadanie w Niesamowitym dworze
2) Chleb usmażony na maszynce spirytusowej, posmarowany dżemem i popijany herbatą z wody z Wisły w Wyspie złoczyńców
3) Smażony szczupak od Skałbany z Wyspy złoczyńców
4) Ryba złowiona przez Martę w Nowych przygodach
Co dalej?
1) Jajecznica na kiełbasie na śniadanie w Niesamowitym dworze
2) Chleb usmażony na maszynce spirytusowej, posmarowany dżemem i popijany herbatą z wody z Wisły w Wyspie złoczyńców
3) Smażony szczupak od Skałbany z Wyspy złoczyńców
4) Ryba złowiona przez Martę w Nowych przygodach
Co dalej?
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Smażona wątroba dzika - Winnetou z leśniczym
Konserwy i dietetyczny chleb- na Moby Dicku
Kawa i jajecznica (chyba bez kiełby) - Bajeczka przygotowała na jachcie w Złotej Rękawicy
Również Bajeczka - jajka sadzone i chleb z masłem
Smażona ryba na kolacji u Lejwody
Chleb ze smalcem i herbata - Tomasz przy pierwszym spotkaniu z Bajeczką
Wołowina w sosie własnym i makaron przyrządzone przez panią Joannę i Kikę na Krasuli
Wołowina w sosie własnym, puree z ziemniaków, zielony groszek i ogórek konserwowany, tym razem obiad przygotowany przez Bajeczkę.
Konserwy i dietetyczny chleb- na Moby Dicku
Kawa i jajecznica (chyba bez kiełby) - Bajeczka przygotowała na jachcie w Złotej Rękawicy
Również Bajeczka - jajka sadzone i chleb z masłem
Smażona ryba na kolacji u Lejwody
Chleb ze smalcem i herbata - Tomasz przy pierwszym spotkaniu z Bajeczką
Wołowina w sosie własnym i makaron przyrządzone przez panią Joannę i Kikę na Krasuli
Wołowina w sosie własnym, puree z ziemniaków, zielony groszek i ogórek konserwowany, tym razem obiad przygotowany przez Bajeczkę.
Ostatnio zmieniony 16 lis 2013, 15:32 przez PawelK, łącznie zmieniany 2 razy.
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
W UFO u Ralfa Dawsona był chyba najbardziej wypasiony obiad jaki pojawił się w książkach:
zupa z rozgotowanymi kawałkami prosiaka, z mnóstwem jarzyn, kukurydzą i ryżem, przyprawioną ostrym sosem z aji, czegoś w rodzaju papryki,
tamales — ugotowany ryż, wymieszany z grochem, cebulą, siekanym mięsem prosięcia i z wbitymi jajkami. Wszystko to zostało owinięte w liście bananowe i podgrzane,
lody o różnych smakach
zupa z rozgotowanymi kawałkami prosiaka, z mnóstwem jarzyn, kukurydzą i ryżem, przyprawioną ostrym sosem z aji, czegoś w rodzaju papryki,
tamales — ugotowany ryż, wymieszany z grochem, cebulą, siekanym mięsem prosięcia i z wbitymi jajkami. Wszystko to zostało owinięte w liście bananowe i podgrzane,
lody o różnych smakach
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
Faktycznie u Ralfa Dawsona to chyba była największa rozpusta smakowa z całego cyklu.
Chociaż ja chyba najlepiej zapamiętałam kawałki kaktusa żute przez Pana Samochodzika podczas przeprawy przez góry, bo jego żona Teresa nie pomyślała o zabraniu jedzenia.
Jeśli dobrze pamiętam, to ona chyba wtedy myślała, że Pan Samochodzik jest człowiekiem z przyszłości i nie odczuwa głodu
Chociaż ja chyba najlepiej zapamiętałam kawałki kaktusa żute przez Pana Samochodzika podczas przeprawy przez góry, bo jego żona Teresa nie pomyślała o zabraniu jedzenia.
Jeśli dobrze pamiętam, to ona chyba wtedy myślała, że Pan Samochodzik jest człowiekiem z przyszłości i nie odczuwa głodu
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
W "Tajemnicy tajemnic" jest mowa o tym, jak Henry Smith, bogaty Austriak, zaprosił całą ferajnę do restauracji i podejrzewam, że to musiała być uczta podobna do tej u Ralfa Dawsona, ale nasz bohater był tak pochłonięty zagadką i osobą Różokrzyżowca, że nie zwracał uwagi na takie drobnostki jak jedzenie i niestety nie dowiadujemy się jakie frykasy podano:
"Restauracja „Slovenska jizba” mieści się w hotelu „Paryż” przy ulicy U obecniho domu. Podają tam znakomite słowackie specjały, ale nie wymienię wam ich, ponieważ nie pamiętam już, co jadłem i piłem. Przez cały czas absorbowała mnie osoba pana Smitha."
"Restauracja „Slovenska jizba” mieści się w hotelu „Paryż” przy ulicy U obecniho domu. Podają tam znakomite słowackie specjały, ale nie wymienię wam ich, ponieważ nie pamiętam już, co jadłem i piłem. Przez cały czas absorbowała mnie osoba pana Smitha."
- Yvonne
- Moderator
- Posty: 13053
- Rejestracja: 09 lip 2013, 16:01
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 6 razy
- Otrzymał podziękowań: 192 razy
Również w Fantomasie nie dowiadujemy się, co podano na kolacji u barona. Jest tylko wzmianka o tym, że do stołu podawała służba, zatem mniemam, że to również musiało być coś więcej niż słone paluszki, nawet biorąc pod uwagę nieciekawą sytuację finansową barona.
Nie mogę sobie jednak odmówić przyjemności zacytowania wywodu Pigeona (prawdziwego Francuza ) na temat kuchni tureńskiej:
„(…) Tours to stolica Turenii, drogi panie. Z tych stron wywodzi się kilku wielkich ludzi: Descartes, Balzac i Rabelais, to powinno panu wystarczyć. Szczególnie ten ostatni uosabia wszystkie cechy tej wspaniałej krainy. Co zamówiłem na obiad? Wieprzowinę po tureńsku i zieloną kapustę smażoną na maśle. A na deser słynne ciasto tureńskie i trochę owoców. śliwki suszone, specjalność Tours. Albowiem cudzoziemcze ważne jest g d z i e się co je. I tak, jeśli pan kiedyś pojedzie do Vouvray, proszę skosztować kiełbasy z piersi kurzej. Jeśli ma pan ochotę na dobrą rybę, to należy tam zamówić szczupaka w maśle, węgorza w sosie pikantnym przyrządzonym na winie lub faszerowanego leszcza. Ach, jakże smakowita jest dziczyzna z Sologne albo tamtejsze kotlety w śmietanie. A w Chinon, proszę pana, należy spróbować kurczaka w winie. Czy jadł pan już szparagi z Vineuil? A sery drogi panie! Wspaniały jest niebieski ser z Olivet albo śmietankowy ser andegaweński. Do Saumur musi się pan wybrać na tamtejsze torciki pigwowe. Ach cóż za delicje!”
Chyba tylko Francuzi potrafią godzinami rozprawiać o jedzeniu - zdumiewa mnie to za każdym razem, kiedy przebywam u moich przyjaciół właśnie niedaleko Tours
Nie mogę sobie jednak odmówić przyjemności zacytowania wywodu Pigeona (prawdziwego Francuza ) na temat kuchni tureńskiej:
„(…) Tours to stolica Turenii, drogi panie. Z tych stron wywodzi się kilku wielkich ludzi: Descartes, Balzac i Rabelais, to powinno panu wystarczyć. Szczególnie ten ostatni uosabia wszystkie cechy tej wspaniałej krainy. Co zamówiłem na obiad? Wieprzowinę po tureńsku i zieloną kapustę smażoną na maśle. A na deser słynne ciasto tureńskie i trochę owoców. śliwki suszone, specjalność Tours. Albowiem cudzoziemcze ważne jest g d z i e się co je. I tak, jeśli pan kiedyś pojedzie do Vouvray, proszę skosztować kiełbasy z piersi kurzej. Jeśli ma pan ochotę na dobrą rybę, to należy tam zamówić szczupaka w maśle, węgorza w sosie pikantnym przyrządzonym na winie lub faszerowanego leszcza. Ach, jakże smakowita jest dziczyzna z Sologne albo tamtejsze kotlety w śmietanie. A w Chinon, proszę pana, należy spróbować kurczaka w winie. Czy jadł pan już szparagi z Vineuil? A sery drogi panie! Wspaniały jest niebieski ser z Olivet albo śmietankowy ser andegaweński. Do Saumur musi się pan wybrać na tamtejsze torciki pigwowe. Ach cóż za delicje!”
Chyba tylko Francuzi potrafią godzinami rozprawiać o jedzeniu - zdumiewa mnie to za każdym razem, kiedy przebywam u moich przyjaciół właśnie niedaleko Tours
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Czesio1 pisze:1) Jajecznica na kiełbasie na śniadanie w Niesamowitym dworze
2) Chleb usmażony na maszynce spirytusowej, posmarowany dżemem i popijany herbatą z wody z Wisły w Wyspie złoczyńców
3) Smażony szczupak od Skałbany z Wyspy złoczyńców
4) Ryba złowiona przez Martę w Nowych przygodach
Jednym słowem kuchnia kawalerska (tzn. starego kawalera)PawelK pisze:Smażona wątroba dzika - Winnetou z leśniczym
Konserwy i dietetyczny chleb- na Moby Dicku
Kawa i jajecznica (chyba bez kiełby) - Bajeczka przygotowała na jachcie w Złotej Rękawicy
Również Bajeczka - jajka sadzone i chleb z masłem
Smażona ryba na kolacji u Lejwody
Chleb ze smalcem i herbata - Tomasz przy pierwszym spotkaniu z Bajeczką
Wołowina w sosie własnym i makaron przyrządzone przez panią Joannę i Kikę na Krasuli
Wołowina w sosie własnym, puree z ziemniaków, zielony groszek i ogórek konserwowany, tym razem obiad przygotowany przez Bajeczkę.
A ten fragment który znalazła Yvonne, to chyba pisał ktoś inny .
- Kynokephalos
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 1066
- Rejestracja: 07 sie 2013, 14:01
- Miejscowość: z dużego miasta
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Może dlatego, że z daleka widać tylko ogólny zarys a patrząc z bliska widzi się rozmaite szczegóły i różnice, które trzeba uwzględnić w języku.
W niektórych krajach jest asortyment pod nazwą "Polish sausage", występujący również jako "Polska kielbasa". A my znamy zbyt dużo gatunków kiełbas do spożywania na ciepło, aby dało się je objąć jednym terminem.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
W niektórych krajach jest asortyment pod nazwą "Polish sausage", występujący również jako "Polska kielbasa". A my znamy zbyt dużo gatunków kiełbas do spożywania na ciepło, aby dało się je objąć jednym terminem.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6423
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 217 razy
- Otrzymał podziękowań: 152 razy
- Kontakt:
Nie mam pojęcia, Wieprzowiny po tureńsku szukałem na podstawie polecenia Pigeona, więc powinna być.Brunhilda pisze:To pewnie na tej samej zasadzie co Rosjanie, którzy nie znają ruskich pierogow, Grecy ryby po grecki, Turcy kawy po turecku a Żydzi karpia po żydowskuPawelK pisze:A ja w Tours nie nie znalazłem ani wieprzowiny po tureńsku
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Dzisiaj mimo paskudnego upału zrobiłam zupę ogórkowa. Pyszna. Oczywiście taka zupę robią chyba tylko Polacy! Ogórków kiszonych co prawda nie miałam, można kupić jedynie w polskim sklepie albo rosyjskim no ale teraz wszystko zamknięte-wakacje! W związku za tym zakupilam puszkę ogórków koszernych prosto z Izraela. Są bardziej słone i ostre ale do zupy akurat. Ugotowalam z koperkumgalazkami dodalam śmietaną i ryżu i kluseczek ryzopodobnych! Pyszne. Gdyby nie śmietaną to moznaby ja nazwać dietetyczna!
Taaaki...a wyglada na to, ze wkrótce nawet gotować nie trzeba bedzie....po prostu drukarka wydrukuje...
http://tvp.info/informacje/technologie/ ... i/13579955
Taaaki...a wyglada na to, ze wkrótce nawet gotować nie trzeba bedzie....po prostu drukarka wydrukuje...
http://tvp.info/informacje/technologie/ ... i/13579955
-
- Forowy Badacz Naukowy
- Posty: 8891
- Rejestracja: 09 lip 2013, 18:42
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 50 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Gdybyście przyjechały na weekend majowy, Twoja córka na pewno nie będzie narzekała, że się w Polsce nudzi, nawet jeżeli nie przeczytała żadnego "Samochodzika". W gronie zlotowym nie ma takiej możliwości, zapewniam. Moja żona też chce jechać, pomimo że przeczytała tylko "Uroczysko", a z forum zna tylko Zbychowca.
-
- Zlotowicz
- Posty: 7221
- Rejestracja: 10 lip 2013, 04:07
- Płeć: Kobieta
- Podziękował;: 90 razy
- Otrzymał podziękowań: 112 razy
Z kuchni niesamochodzikowej- jadłem dzisiaj, czego oczywiście nie powinnam robić, słodycze arabskie. Orzeszki pistacjowe z bakaliami zatopione w twardej, różanej galaretce, psypane zmielonymi orzechami i cukrem pudrem... I jeszcze baklava, czyli ich ciasteczka z takiego kruchego, jakby papierowego ciasta ulozonego warstwami, przełożonego mielnymi orzechami i to wszystko zalane, piorunsko słodkim, miodowo- różanym syropem...zawsze kiedykolwiek zdarza mi sie to jeść, przypominam sobie jak Baśka z Ewka Nwowiejska jechały chyba do Chreptiowa? Nie pamietam... i zatrzymały sie w jakims tureckim obozie. I tam właśnie zostały zaserwowane podobne, teraz tak myśle, słodycze...